reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rok po roku

ATOL, a ten Peg Perego to widziałaś na żywo? Bo ja tez o nim myślę,przede wszystkim z tego powodu,ze są duze kółka i siedzenia obracane w kazdym kierunku i rozkładane.Ale widziałam go tylko na necie.
Graco,faktycznie o połowę tańszy i tez się zastanawiam co zrobić,bo juz 2 wózki posiadam.
Jak masz mozliwość zobaczenia obu,to porównaj i proszę,daj znać jakie spostrzezenia.PA.
 
reklama
hej

Jesli chodzi o deske mocujaca do wozka, nie mam pojecia czy pasuje do wszystkich typow wozkow, podejzewam ze tak, bo ma rozstwaw na szerokosc mocowany na pokretla. Zrobie fotke to postaram sie wstawic ja.
Jesli chodzi o spanie to ja spie z Fabio w sypialni, spi ze mna w lozku, ale niebawem przeniose go do swojego lozeczka, ktore odziedziczy po Marcko, niestety do kolyski juz sie nie miesci, 9 kg i ponad 70 cm robi swoje.
Marco spi w pokoju dzieciencym z tata, wkrotce zostanie przeniesiony do normalnego lozka, z zabierbieczajaca deska aby nie wypad. Kupilismy lozko pietrowe z mysla o przyszkosci. Jesli Fabio bedzie przesypaial noce w tedy przeniesiemy do do pokoju dzieciecego.
 
Hej
Nie mialam ostatnio kiedy pisać. Mąż ma nocki i staram sie w ciągu dnia wybywać z Igorem żeby tata sie wyspał.
Ale niedawno wróciłamz pracy zjadłam obiadek i czekam na babcie która przyprowadzi malego wiec mam chwlkę.
Tynko nie orietujesz sie czy ta kobieta ma jeszcze takie wóżki??

My długo zastanawialiśmy sie co zrobić mamy jeszcze troche czasu bo termin mam na maj ale po długich rozmowach stwierdzilismy ze taki wozek bedzie nam potzrebny :tak:
Igor jeszcze śpi na spacerach a wątpię czy będzie na tyle grzeczny żeby chodzić przy wózku.A niestety najczesciej ja sama chodze na spacery razem wychodzimy najczesciej w weekendy.
Co do spania to mamy na razie jeden pokój i nie widac na razie perspektyw na zmiany. Ale Igor od początku śpi w łóżeczku oczywiście zdarzały sie dni kiedy bralismy Go do siebie ale zadko i najczesciej kiedy budzi się nad ranem. Powoli planujemy przenieść Go do większego łóżka żeby zrobić miejsce dla maleństwa, I myśle ze nie bedzie z tym problemu;-)
 
hejka
widzialam dzisiaj peg perego, graco nie bylo wiec niestty nie widzialam
moje spostrzezenia wozek jest strasznie wielki, prowadzi sie latwo bo ma skretne przednie kola i ierownice przy palaku ale juz z podjazdm pod kraweznik jest problem, poza tym my nie mamy tyle iejsca w wozkarni i nie mielibysmy go gdize trzymac, a wnosic i znosic 19 kg z trzeciego pietra bez windy to dziekuje bardzo, dla mnie odpada, ale oprocz tych wielkich gabarytow to wozek jest ok, tylko cena jest okropna

chyba na razie sprobuje z ta dostawka, kosz okolo200zl wiec nawet jak sie nie sprawdzi to mniejszy wydatek, a poza tym jesli teraz nie wypali to za kilka miesiecy mysle bedzie juz jak znalazl
 
Witajcie kochane. I ja dolaczam do tego watku.Roznica miedzy miomi dziecmi wyniesie 18 miesiecy ale rocznikowo tylko rok( Patryk jest z lutego 2006 a dzidzia bedzie we wrzesniu 2007).

Mam strasznie duzo obaw. Boje sie jak sobie poradze, zreszta same to wiecie. Miszkamy w USA i nie mamy tutaj rodziny wiec na pewno bedzie troche ciezko.
Troszke poczytalam Wasze posty i troszke mi lzej. Wiem ze dam rade bo nie mam inego wyjscia. Najbardziej sie boje zeby w ciazy nie bylo komplikacji bo z Patrykiem mialam najpierw za malo wod plodowych, pozniej gestoze i wywolywany miesiac wczesniej porod. Bardziej jednak boje sie tego jak to bedzie z dwojka maluchow w domu.
Mysle ze bede czestym gosciem na tym watku.
 
Cześć witam Kati :) Ja isę zastanawiałam czynie dałoby się założyćtaiego podforum zamiast wątku - przecież jest tyle spraw, nie wiem tylko ilenas jest... I czy by się dało założyć -myślę że to by było niezłekompendiumwiedzy dla lludziw takiejsytuacji jak my.No bo tak jest bajzel.Tu gadamy o wózkach, a inny temat to organizacja i plan dnia, relacje międzydziećmi, problemy... Fajnie by było móc to rozdzielić

Aga
 
hej witam
zgred dobry pomysl, moze trzeba zglosic to do moderatora, jak widac jest nas coraz wiecej:tak:

u mnie jutro maz idzie juz do pracy, takze zaczyna sie ciezki okres, jak to bedzie dam znac jak bedzie chwila czasu
pozdr
 
hej


Zgred dobry pomysl z tym podforum, popieram.
KatiNJ witaj. Chcialabym Cie pocieszyc. Ja pierwsza ciaze przechodzilam fatalnie, rowniez mialam gestoze, 3 miesiace lezalam w szpitalu. Z droga ciaza tysiace obaw, rowniez bez pomocy rodziny bo mieszkamy w niemczech i co okazalo sie ze ciaze przechodzila bez problemowo do konca dzwigalam Marco i zajmowalam sie nim, Fabio urodzil sie duzy 3700 przeszlo, zdrowy i mimo ze tym razem tez mialam cc czulam sie wysmienicie. Nawet fakt ze Fabio mial rowniez jak Marco kolki nie odstraszyl mnie, jakies sily nadprzyrodzone mnie nawiedzily, dalam rade ze wszystkim i nadal daje. Dzis mojego meza ponownie odwiozlam do szpitala, w poniedzialöek mial operacje na przepuchline i jednoczesnie poddal sie sterylizacji, bo nie planujemy wiecej dzieci, wczoraj go przywiozlam ze szpitala, i zaczal goraczkowac, opulizna, dzis juz nie mogl chodzic. W takich momentach modle sie o sily do Boga. Boje sie co z nim jest, blagal abym go odwiozla do szpitala, a jest raczej typem ktory rzadko sie skarzy i narzeka.
Uciekam ogarnac chalupe
 
katiNJ znaczy ze mieszkasz w NJ?
ja podobnie jak sissi, pierwsza ciaza z problemami (a wlasciwie druga bo pierwsza poronilam),a z Helenka jak chodzilam w ciazy to wsio bylo git, mimo ze Hania tak dawala do wiwatu ze hej, tak jak i sissi jakies sily nadprzyrodzone we mnie wstapily:tak:
 
reklama
Witajcie kochane. I ja dolaczam do tego watku.Roznica miedzy miomi dziecmi wyniesie 18 miesiecy ale rocznikowo tylko rok( Patryk jest z lutego 2006 a dzidzia bedzie we wrzesniu 2007).

Mam strasznie duzo obaw. Boje sie jak sobie poradze, zreszta same to wiecie. Miszkamy w USA i nie mamy tutaj rodziny wiec na pewno bedzie troche ciezko.
Troszke poczytalam Wasze posty i troszke mi lzej. Wiem ze dam rade bo nie mam inego wyjscia. Najbardziej sie boje zeby w ciazy nie bylo komplikacji bo z Patrykiem mialam najpierw za malo wod plodowych, pozniej gestoze i wywolywany miesiac wczesniej porod. Bardziej jednak boje sie tego jak to bedzie z dwojka maluchow w domu.
Mysle ze bede czestym gosciem na tym watku.

hej Kati
chyba się troszkę znamy ;-)
serdecznie gratuluję fasolki i witam Ciebie wśród nas :-)

Sissi mam nadzieję, że mężowi już lepiej.
Jeśli coś jest nie tak, to trzeba szybko reagować, po co czekać...
to może tylko zaszkodzić
napisz czy już jest lepiej, bo sie na prawde zaniepokoiłam tym co napisalaś :-(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry