reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rodzeństwo z dwuletnią różnicą..

Witam serdecznie i powoli wpraszam się na Wasz wątek...
bardzo mi się spodobał, bo miałam wiele obaw co do przyjęcia nowego członka rodziny przez córkę, a Wy piszecie tyle pozytywnych opinii na ten temat, że działają jak miód na moje serducho...
A do tego widzę, że jest kilka mam z kwietnia 2010: Marlenka i Ulanka i do razu czuję się raźniej:tak:

Przy okazji wielkie gratulacje dla Annes:tak: śliczny prezencik na Dzień Kobiet i dość szybki poród:tak:
 
reklama
Rety dziewczynki co tu takie pustki:szok:. My nadal trzymamy się w dwupaku, cały czas małemu tłumacze że ma się rodzić przed świętami bo mi się nie uśmiecha świąt w szpitalu spędzać:-D ale ma jeszcze troche czasu więc spoko. Natalka już też się coraz częściej dopytuje kiedy dzidzia będzie:-D słodkie to jest. Pozdrowionka:-).
 
Ja też jeszcze 2w1, ale mi się tak bardzo nie spieszy. Teraz zjazd rodziny i urodziny Mani, potem chwilka i święta. A po świętach to już prawie. Jak nic nie zacznie się wcześniej to na 2 dni przed terminem mam się stawić w szpitalu, pewnie mnie przebadają na wszelkie strony i zobaczymy co dalej :)

Mania dzielnie sekunduje przygotowaniom - pomaga mi układać ubranka w komodzie, dziś wybierałyśmy zabawki, które do oddania, a które dla Nelki. Ale dalej obawiam się ich spotkania "na żywo". Mam nadzieję, że będzie tak jak pisała Annes.

Beti, witaj i tu i na kwietniówkach.

Wózka podwójnego nie kupuję, dostawki też, zobaczymy po pierwszych spacerkach jak dajemy sobie radę. Zastanawiam się, jak z 3 piętra będziemy schodzić we 3, ale to myślę kwestia wprawy.
 
Ulanka ja chciałabym mieć już poród za sobą bo czuję się już zmęczona tą ciążą, czuję się taka wielka i nieporadna, z Natalką coraz ciężej się bawić, Nawet z zakładaniem skarpetek już mam problem. Już wszystko mamy przygotowane dla maleństwa i Natalka też bardzo pomagała wybierać ciuszki i całą resztę, ma nawet prezęt dla małego:-D. Też się boje tego spotkania dzieciaczków, ciekawa jestem jak Natalka zareaguje. Mam nadzieję że będzie dobrze:-).
 
Ulanka, dzięki za powitanie:tak: poza tym mamy dziewczynki z tych samych miesięcy:-)
ja też nie kupuję żadnej dostawki... po prostu mam nadzieję, że Jola będzie sama spacerowała, szczególnie, że mieszkamy na wsi i nie będę musiała wychodzić na ruchliwą drogę tylko na mało uczęszczaną, za to piaszczystą...
a Tobie nie zazdroszczę tego 3 pietra:no: mam nadzieję, że masz dobrych sąsiadów:tak:

Ulanka&Marlenka, fajnie, że tak wprowadzacie dzieciaczki w przygotowania... ja jeszcze nie zaczęłam:zawstydzona/y: ale jak widać, co się odwlecze to nie uciecze...

Marlenka, oj ciężko z tym brzuchem coś zrobić i najprostsze rzeczy stają się dyscypliną olimpijską... na szczęście już niedługo i oby do wiosny:tak:
 
Beti, o tyle mam dobrze, że wózka nie muszę targać z góry tylko w piwnicy stoi... To u Ciebie imprezka za 2 tygodnie :-)

Mnie też jest ciężko bawić się z Manią, wstawanie z podłogi to nie lada wyzwanie i ogólnie czuję się jak wieloryb. Ale myślę, że to i tak nic w porównaniu z zaspokojeniem potrzeb dwóch Maluchów na raz :-) I to chyba powoduje, że nie będę Anielki pospieszać ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ulanka, Ty jeszcze zdążysz zrobić Marysi urodziny przed świętami... u mnie wypadną w Wielką Środę, więc nie mam wyjścia:-) i ja również nie zamierzam pospieszać maluszka, chociaż ostatnio chodzę jak kaczka i podnoszę się jak niedźwiedzica:-D
 
hej dziewczyny

wlasnie trafilam na ten watek :)
ja tez mam dzieci z 2 letnia roznica wieku, co do dnia 2-letnia bo obydwoje urodzili sie 25.02 - Bartosz w 2008 a Magdalena 2010.
Narazie sie dogrywamy, pierwsze dni to byl istny cyrk, tylko ku naszemu zdziwieniu z powodu Bartosza nie Malej.
Bartek do siostry podszedl i nadal podchodzi super, glaszcze, oglada, przytula, zero zlosci czy agresji, nam natomiast troche dal popalic. Ale sami a wlasciwie ja sama jestem sobie winna bo przyzwyczailam Bartka bardzo do siebie, ja wiekszosc rzeczy z nim i przy nim robilam a gdy po porodzie Malej chcial przejac do maz to zaczal sie bunt, wrzask, placz. No ale po tych 3 tygodniach widac juz znaczna roznice. Troche jeszcze mamy meksyk nocami, tylko nie z powodu Magdaleny bo ona ( przynajmnej narazie tfu tfu ) jest grzeczniutka i spi super , tylko z powdou Bartosza bo budzi sie nam o 4-5 rano i juz koniec spania. Masakra poprostu. Dobrze ze od tej 5 sie sam bawi 2 godziny chociaz... No ale 2 letnia roznica wieku to juz nie jest tak zle, moj 2-latek mowi juz calymi zdaniami, mozna z nim sie porozumiec, czekamy tylko na ladniejsza aure bo w tym domu idzie zwariowac..
Ja wozka podwojnego tez nie kupowalam, ani zadnej dostawki, mieszkamy w domu wiec wyjscia mozemy czasami ograniczyc do naszej dzialki, zreszta Bartosz juz od jakiegos czasu na spacery wychodzi na nogach nie w wozku, zobaczymy jeszcze jak to bedzie jak Mala bedzie w wozku, czy on raptem wtedy nie zapala miloscia straszliwa tez do wozka ;-),
 
Kasaii, ale udało wam się wcelować w ten sam dzień i miesiąc:-D
potrzeba troszkę czasu, żeby wszystko sie unormowało, ale i tak dobrze, że już jest duża poprawa zachowania synka
...
troszkę się przestraszyłam, bo moja starsza też przyzwyczajona, że wszystko ze mną, a z tata to tylko kąpiel, więc musimy z nią nad tym popracować...:zawstydzona/y:
 
reklama
Witam dziewczyny! Mam nadzieje,że i mnie przyjmiecie do swojego grona:tak: Ja póki co początek, termin na 17 września ale mam nadziję że chociaż w sierpniu się urodzi:baffled: Michał jest z 31 sierpnia ale z 30tc. Problemy z ciążą już się zaczęły:wściekła/y: Mam szew od kilku dni i dlatego mam nadzieję, że chociaż ten sierpień:confused:
widzę, że tu większość mam przy końcówce! Ale dzielne jesteście! Ja zastanawiam się jak będę bawić się i w ogóle zajmować Michałem z takim balonem przed sobą:-D O ile nie położą mnie w szpitalu:dry::dry:
Zastanawiam się jak rozwiązać problem wózkowy, na pewno wcześniej oklepywany setki razy;-) Widzę, że część z Was nie dokupuje nic do wózka. Kurcze a ja na wsi nie mieszkam i wyjscie do sklepu to póki co masakra jak małego nie unieruchomię:sorry2: Fakt, do czasu porodu sporo się zmieni, ale napiszcie Jak radzicie sobie w sklepach, na ulicy z małym pod ręką a drugim w wózku?? Chyba jednak wydatek będzie konieczny co??:confused::confused:
pozdrawiam mamusie;-);-)
 
Do góry