reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzeństwo - szaleństwo :-)

U nas jakoś od wiosny duże łóżko - połówka piętrowego ;) Franek polubił, często na nim siedzi i książki czyta albo puzzle układa. Nigdy nie spadł, choć barierka tylko do 1/3 sięga :)
 
reklama
to szybko zaczął wam chodzić :tak:

u mnie Laura do tej pory nie umie wyjąć szczebelek, ani wyjść z łóżeczka - na szczęście,ale za to niestety umie wejść na parapet i z parapetu skoczyć do łóżeczka :dry:więc wiedziała, że jak idzie do łóżeczka, to tylko spać ;-) a zasypianiem nocnym nie mamy żadnych problemów, sama się około 19 żegna i idzie do pokoju, gorzej były z drzemkami po południu, tu jeszcze była zabawa, ale że od piątku nie chce spać po południu,to zlikwidowaliśmy te drzemki,więc mogę spokojnie bok zdjąć :tak: zobaczymy jak to dzisiaj wyjdzie, czy nie będzie chciała w kółko wchodzić/wychodzić :sorry2:
 
ok spacer bez pieluchy zaliczony, siku w gacie było, szybko się przebrałyśmy i z powrotem :sorry2: Laura w szoku, podejrzewam, że już nam się to nie zdarzy :blink: gorzej, bo Laura dzisiaj sama siebie przechodziła, najchętniej by latała z gołym dupskiem, wszystko na przekór, do tego Nina mi zasnęła dopiero o 15:30 :baffled: babci Laura oświadczyła w sklepie, że będzie jej uciekać, ku uciesze całego sklepu, pech obietnice spełniła :crazy: zachowywała się jakby kilo cukru zjadła :dry: sama nie wiem, zamiast ten bunt 2latka przechodzić, to w jakieś apogeum wchodzi :-(
 
mamy sukces ! zaliczyliśmy 2 h spacer bez siku w gacie, Laura ładnie zawołała, że chce, ojciec za drzewem sobie świetnie poradził :-) nie że to tak pięknie od razu wyszło, od wtorku do wczoraj wszystkie spacery były z mokrymi spodniami, ani nie wołała, ani żadnej refleksji po, tylko "nic się nie stało":confused2: od wczoraj sobie też radzi z siadaniem na kibelek i rozbieraniem się, pomagam już nie wiele, bardziej nadzoruję :tak: no już bliżej niż dalej :-)
 
Luizka ladnie wola siku,gorzej z kupka .Przez tydzien wolala a potem znow to samo.U mnie tez ,,nic sie nie stalo''albo ,,to nic,zagoi sie ''Haha jak zaszaleje,przewroci sie albo na cos wpadnie to pyta ,,mama ,zagoi sie ,plawda?Smiac mi sie chce bo przewaznie nie ma sladu,zadrapania ,rany itp wiec nie ma co sie goic.No ale pamietam jak ja bylam mala,wsadzilam palec do gniazdka,potem sie balam ze umre i pytalam taty czy umre czy nie umre bo mnie prad kopna.Tak wiec z pelna powaga odpowiadam jej ze ,,oczywiscie zagoi sie corciu.No i jest po klopocie,znow na buzi banan i kolejne szalenstwo.
Heh dzis Luizka urzadzila sobie zabawe z maltretowania Milenki.Walnela ja smiala sie ,uciekala jak sie na nia wydzieralam i tak w kolko.
 
irisson - super z tym sikaniem :) uda Ci się :) ja Natalii na razie sporadycznie pokazuję na własnym przykładzie. Zdarzyło jej się parę razy tak jakby zasygnalizować, chyba wtedy sikała w pieluchę, powiedziała sisi i pokazywała na pieluchę. no i wie co ja robię jak idę do ubikacji, też komentuje. następnym etapem będzie u mnie nauka obsługi spodenek, góra - dół :)

co do naszego ssania palca - zaczęłam jej czasem używać ten gorzki paluszek, dziś zrobiłam sprytnie bo włączyłam bajkę, ona zaraz na kanapę zasiadła, dałam ten płyn na palec, i dałam jej dwie zabawki pluszowe ze sznurkami które natychmiast prowokują ją do zapakowania kciuka do buzi. possała, wyjęła, poczuła gorzkie i już ani raz nie włożyła palca mimo trzymania w rękach zabawek, siedziała i bezwiednie macała je rączkami. od tej pory palca w buzi dziś nie widziałam :) tak że wiem już jaka droga i chyba ją oduczę :)
 
to ja się znowu pochwalę nocnikowaniem Laury, dzisiaj rano zdjęła nocną pieluchę, zrobiła siusiu do nocnika, ubrała majtasy i skarpetki i przyszła nas budzić :-D jednak trzymanie nocnika na mocno widocznym miejscu popłaca :tak:
 
Irisson gratki dla Laury:tak::tak::-) U nas było podobnie z nocnym odpieluchowanem, po pewnej nocy Majka po prostu wstała, ściągneła sama pieluchę i wysikała sie na nocnik.Miała wtedy 2lata i 4 miesiące. Od tamtej pory miała tylko jedną wpadkę, jak miała 39st gorączki. Nie było żadnego wstawania w nocy, wysadzania młodej, bo czasem czytam o takich sposobach... Więc wydaje mi się że dziecko samo dorasta:tak:
 
reklama
moja siostra właśnie w nocy wysadzała nieprzytomną Blankę, po miesiącu sama wstawała i o tej godzinie szła siku, teraz ma 3 lat 3 m-cy i całą noc przesypia już bez problemu :tak: u nas jakoś to szybko idzie i całkiem inaczej, niż u siostry :sorry2:
 
Do góry