witam wszystkie staraczki,
nie wiem, czy ktoś mnie jeszcze pamięta ; ) - podczytuję Was codziennie ale się nie mam czasu pisać - praca, praca i jeszcze raz praca... niestety ;/ ale dziś chciałam Was zapytać o zdanie - @ jeszcze nie przyszła, a powinna być wczoraj, prawy jajnik kłuje, tempka 36,8 - 36,9 ( ale nie mam porównania z tą podczas owulacji bo nie mierzyłam ) i popołudniowa senność ale tak, że mogłabym na stojąco zasnąć. Nie nakręcam się specjalnie bo już nie raz miałam wszystkie objawy a potem płacz bo @ przyszła...
wczoraj zrobiłam test i po dłuższym czasie wyszedł "cień" drugiej kreski ( bo inaczej już tego bladziocha nie mogę nazwać ), ale to tak, że pod światło dzienne się tylko dostrzeże, dziś zrobiłam drugi i nawet cienia nie ma - zastanawiam się, czy jeśli to dopiero dzień spóźnienia to jest szansa, że testy nic nie pokazują, czy to już powinno być coś więcej widać? Testy o czułości 25. będę wdzięczna za odp., pozdrawiam poniedziałkowo
nie wiem, czy ktoś mnie jeszcze pamięta ; ) - podczytuję Was codziennie ale się nie mam czasu pisać - praca, praca i jeszcze raz praca... niestety ;/ ale dziś chciałam Was zapytać o zdanie - @ jeszcze nie przyszła, a powinna być wczoraj, prawy jajnik kłuje, tempka 36,8 - 36,9 ( ale nie mam porównania z tą podczas owulacji bo nie mierzyłam ) i popołudniowa senność ale tak, że mogłabym na stojąco zasnąć. Nie nakręcam się specjalnie bo już nie raz miałam wszystkie objawy a potem płacz bo @ przyszła...
wczoraj zrobiłam test i po dłuższym czasie wyszedł "cień" drugiej kreski ( bo inaczej już tego bladziocha nie mogę nazwać ), ale to tak, że pod światło dzienne się tylko dostrzeże, dziś zrobiłam drugi i nawet cienia nie ma - zastanawiam się, czy jeśli to dopiero dzień spóźnienia to jest szansa, że testy nic nie pokazują, czy to już powinno być coś więcej widać? Testy o czułości 25. będę wdzięczna za odp., pozdrawiam poniedziałkowo