A ja wpadam do Was jak zwykle co kilka dni i co widzę?
Mama - Krzysieńko! Tulam Cię całym serduchem i wiem że Wam się uda, tylko potrzebujesz łyknąć trochę powietrza! Bardzo Ci dziękuję za wszystkie rady i ciepłe słowa i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na wątku dla wystaranych!
Dziewczynki - gratuluję II kreseczek i trzymam kciuki za resztę.
Ja dziś byłam u gina na usg i powiedział że pęcherzyk jest idealny (ale oczywiście zapomniałam się dopytać jakiej jest wielkości) - więc clo pomogło i wredota urosła! Dał mi receptę na zastrzyk - zjeździłam się po całej Warszawie żeby to cholerstwo dostać, a potem znowu do przychodni na zastrzyk - pielęgniarka dała mi wybrać w który półdupek wolę, jak by to miało jakieś znaczenie ;-) W każdym razie pół dnia chodzić nie mogłam bo dostałam końską dawkę z 2 opakowań. Dobrze że miałam dziś wolne i mogłam na spokojnie to wszystko załatwić...
Robiłam sobie przed chwilą test owu i wyszły grubaśne dwie krechy, więc uciekam do męża i stosując się do zaleceń lekarza - robimy dziś dzidziusia! A jutro porawiamy :-d
Tylko załamałam się trochę, jak gin powiedział, że widzimy się między 1 a 5 dniem następnego cyklu?! Niby tłumaczył się że zazwyczaj przy pierwszym cyklu z clo rzadko się udaje, ale mimo wszystko mógł mi zostawić choć trochę nadziei :-(