Scholastyka
Aktywna w BB
Cześć dziewczyny,
ja wprawdzie nie ooisywałam swoich wizyt (bo co tu pisać o UK wizytach, że mi polożna zmierzyła ciśnienie i wielkość brzucha centymetrem), ale tym razem troche może ku przestrodze... Na ostatniej wizycie wszystko było jak zwykle OK (mocz spoko, lekka anemia na którą biorę żelazo, trochę może za dużo przytyłam bo już 16 kilo, ale w UK, żaden lekarz nawet nie mruga na taki przyrost wagi), jedyne co zaintersowało moja położną to jak jej mimochodem wspomniałam o tym że mnie wieczorami swędzi całe ciało dosyć uporczywie. No i na drugi dzień już były wyniki krwi i z 4 telefony, 2 wiadomości na sekretarce, że mam się zgłosić do szpitala na powtórzenie badania wątroby. Wizyta to nie było żadne powtórzenie badania tylko kontrola, bo stwierdzili u mnie cholestazę ciążową, takie będę miała teraz co tydzień. Na szczęscie w nieszczęsciu, Mały jest zdrowy, nadal obrócony głowka w dół (już od 28 tygodnia co najmniej) tętno serca miał podczas badania w przedziałach od 120 do 170 co jest OK, KTG pokazywało max 29 % (i tu prośba do Was, żebyście napisały mi na głownym co to znaczy,bo KTG nigdy wcześniej nie miałam i chciałabym wiedzieć jak te procenty się odczytuje). I na dodatkowym skanie wreszcie sie dowiedzialam, że synus waży 2150 czyli bardzo prawidłowo. Wszystkie długości i szerokości też u niego w normie, serduszko i łożysko pracuja prawidłowo. Na razie jestem przerażona wywoływaniem porodu (podobno to rutyna przy cholestazie), więc mam ogromna nadzieję, że leki które dostałam pomogą i choróbsko sie cofnie.
Pozdrwiam Was gorąco.
ja wprawdzie nie ooisywałam swoich wizyt (bo co tu pisać o UK wizytach, że mi polożna zmierzyła ciśnienie i wielkość brzucha centymetrem), ale tym razem troche może ku przestrodze... Na ostatniej wizycie wszystko było jak zwykle OK (mocz spoko, lekka anemia na którą biorę żelazo, trochę może za dużo przytyłam bo już 16 kilo, ale w UK, żaden lekarz nawet nie mruga na taki przyrost wagi), jedyne co zaintersowało moja położną to jak jej mimochodem wspomniałam o tym że mnie wieczorami swędzi całe ciało dosyć uporczywie. No i na drugi dzień już były wyniki krwi i z 4 telefony, 2 wiadomości na sekretarce, że mam się zgłosić do szpitala na powtórzenie badania wątroby. Wizyta to nie było żadne powtórzenie badania tylko kontrola, bo stwierdzili u mnie cholestazę ciążową, takie będę miała teraz co tydzień. Na szczęscie w nieszczęsciu, Mały jest zdrowy, nadal obrócony głowka w dół (już od 28 tygodnia co najmniej) tętno serca miał podczas badania w przedziałach od 120 do 170 co jest OK, KTG pokazywało max 29 % (i tu prośba do Was, żebyście napisały mi na głownym co to znaczy,bo KTG nigdy wcześniej nie miałam i chciałabym wiedzieć jak te procenty się odczytuje). I na dodatkowym skanie wreszcie sie dowiedzialam, że synus waży 2150 czyli bardzo prawidłowo. Wszystkie długości i szerokości też u niego w normie, serduszko i łożysko pracuja prawidłowo. Na razie jestem przerażona wywoływaniem porodu (podobno to rutyna przy cholestazie), więc mam ogromna nadzieję, że leki które dostałam pomogą i choróbsko sie cofnie.
Pozdrwiam Was gorąco.