A teraz ja>>
W czwartek miałam wizytę u lekarza i stwierdził 2 cm rozwarcia po tym badaniu zaczął mi odchodzić chyba czop.
w sobotę o 16 zabrałam się za szycie i nagle o 16.30 poczułam, że coś mi leci wstałam a tam chlust pomyślałam wody (przy córce miałam inaczej najpierw skurcze a potem śladowe ilości wód), córka z mężem wybierali się do cyrku za 15 minut więc ja do nich, że najpierw szpital a potem cyrk w tempie błyskawicznym przyjęli mnie na izbie przyjęć -cały czas zalewałam podłogę wodami. Na Oddziale spokojnie procedury papierkowe i poród w jednej z sal położne trochę zajęte. Potem kazali mi iść na porodówkę i czekać po odejściu wód można od 12 do 18 godzin czekać na akcję no to czekałam a wody się lały po badaniu wyszło 2 cm rozwarcia i niby miałam skurcze ale to nie te. Podłączyli KTG tam nic zero skurczy tak więc przespałam do rana na łóżku porodowym niewygodne jak cholera.O 8 był obchód i zdecydowali podać mi oxytocynę o 9.20 podłączyli pompę w ciągu godziny minimalne skurcze potem położna podkręciła dawkę i zaczęło się skurcze co 3-4 minuty ból jak cholera po 45 minutach poszłam pod prysznic stałam pod wodą z 15 minut jak wróciłam to jeszcze trzy skurcze i już parte , a w partych 5x3 parcia i Kormelek się urodził. Łączny czas porodu nie licząc czasu z odejściem wód ale od podłączenia kroplówki i właściwych skurczy to 1. 20 minut.
Potem małego wzięli na badania bo był 17 godzin bez wód ale wszystkie wyszły ok.Dostał 9punktów bo był wyziębiony i siny, dlatego 15 minut był ogrzewany w inkubatorze.
Szczerze życzę wszystkim tak szybkich porodów.
A położna tak trafiłam, że była ta sama co odbierała moje pierwsze dziecko 7 lat temu -super babka.
Mąż nie zdążył dojechać bo był w terenie przyjechał po godzinie od urodzenia małego.
W czwartek miałam wizytę u lekarza i stwierdził 2 cm rozwarcia po tym badaniu zaczął mi odchodzić chyba czop.
w sobotę o 16 zabrałam się za szycie i nagle o 16.30 poczułam, że coś mi leci wstałam a tam chlust pomyślałam wody (przy córce miałam inaczej najpierw skurcze a potem śladowe ilości wód), córka z mężem wybierali się do cyrku za 15 minut więc ja do nich, że najpierw szpital a potem cyrk w tempie błyskawicznym przyjęli mnie na izbie przyjęć -cały czas zalewałam podłogę wodami. Na Oddziale spokojnie procedury papierkowe i poród w jednej z sal położne trochę zajęte. Potem kazali mi iść na porodówkę i czekać po odejściu wód można od 12 do 18 godzin czekać na akcję no to czekałam a wody się lały po badaniu wyszło 2 cm rozwarcia i niby miałam skurcze ale to nie te. Podłączyli KTG tam nic zero skurczy tak więc przespałam do rana na łóżku porodowym niewygodne jak cholera.O 8 był obchód i zdecydowali podać mi oxytocynę o 9.20 podłączyli pompę w ciągu godziny minimalne skurcze potem położna podkręciła dawkę i zaczęło się skurcze co 3-4 minuty ból jak cholera po 45 minutach poszłam pod prysznic stałam pod wodą z 15 minut jak wróciłam to jeszcze trzy skurcze i już parte , a w partych 5x3 parcia i Kormelek się urodził. Łączny czas porodu nie licząc czasu z odejściem wód ale od podłączenia kroplówki i właściwych skurczy to 1. 20 minut.
Potem małego wzięli na badania bo był 17 godzin bez wód ale wszystkie wyszły ok.Dostał 9punktów bo był wyziębiony i siny, dlatego 15 minut był ogrzewany w inkubatorze.
Szczerze życzę wszystkim tak szybkich porodów.
A położna tak trafiłam, że była ta sama co odbierała moje pierwsze dziecko 7 lat temu -super babka.
Mąż nie zdążył dojechać bo był w terenie przyjechał po godzinie od urodzenia małego.
Ostatnia edycja: