reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Relacje z porodów:)

Sabincia wzruszający ten Twój opis. Dobrze że niedługo Nikoś opuści szpitalne mury :tak:
 
reklama
MrsF w szpitalu robili Ci badanie na obecnosc tej bakterii czy gdzies prywatnie robiłas??.Napisz mi kochana jak mozesz jak to sie tutaj nazywa bo mi nikt o tym nawet nie wspomniał:shocked2:

Befatka, test na Group B Streptococcus (w skrocie GBS) robili mi prywatnie (przenioslam sie ze szpitala i GP NHS do prywatnego London private hospital, The Portland Hospital: private maternity hospital and children�s hospital). Slyszalam ze NHS tez robi ale czasami trzeba o to poprosic i podobno testy NHS sa tylko w 50% wiarygodne i warto zrobic test prywatny (podobno tylko ok £30), ktory sie zamawia, robi samemu i wysyla do laboratorium. Znalazlam info o GBS i gdzie mozna zadzwonic i zapytac sie o prywatne testy: zobacz link: GBSS - Group B Strep Support. Na poczatku najlepiej zapytaj swoja midwife albo GP.

Co do badania wewnetrznego to ja mialam robione 3 razy i wiem ze znowu mnie gin bedzie badal w ten czwartek :baffled:
 
Dzieki Mrsf w przyszłym tygodniu chyba sie wybiore jeszcze do swojej polskiej ginki moze ona tez cos doradzi albo zrobi mi ten test.
Sorki ze pisze o tym na tym wątku:-p
 
Michaga, gratuluje coreczki i 'milych' wspomniej porodowych. Co do "przepisu" o ktorym piszesz powyzej to nie sadze zeby ta praktyka byla uprawiana przez inne Londynskie szpitale. Ja mieszkam w Lond i tu bede rodzic i mi powiedzieli, zarowno w szpitalu w ktorym mialam rodzic (St Thomas'- na przeciwko Big Ben'a) jak i w The Portland Hospital (w ktorym bede rodzic), ze mam natychmiast sie zglosic z jakimikolwiek niepokojacymi skurczami. W momencie kiedy skurcze osiagna czestotliwosc co 10 minut albo mniej to mam natychmiast dzwonic do swojego gina na komorke i juz wyruszyc do szpitala. Trzeba pojawic sie jeszcze szybciej w razie pozytywnej diagnozy na GBS (bakterie ktora ma Dusia i PM). Ja wyniki odbieram w przyszlym tyg.[/quote]

MrsF - osobiscie znam 4 dziewczyny rodzace w innych szpitalach londynskich, ktore tez musialy "anonsowac sie" :-) przed przyjazdem do szpitala. Gdybym byla bardziej uparta to pewnie by mnie nie wygonili za pierwszym razem i poplywalabym w wannie porodowej a tak juz bylo za pozno na kapiele relaksacyjne gdy po raz drugi zajechalismy pod szpital (pod prad - nawiasem mowiac :-)).
Uwazam ze to wcale nie glupi pomysl z tym dzwonieniem bo wiekszosci zdenerwowanych rodzacych oszczedza to dodatkowego stresu gdyby musialy jeszcze dluuugie godziny siedziec w szpitalu...wiadomo, ze w domku na "swoich smieciach"kazda z nas czuje sie pewniej!
Wazne, ze opieka medyczna jest i mozemy czuc sie bezpiecznie w tak waznej dla nas chwili!!!
Pozdrawiam goraco!
 
Sabincia dzielna z Ciebie kobitka jestem pod wrażeniem że tyle musiałaś wycierpieć
Jak Nikoś już bedzie z Wami w domku to nic nie będzie ważniejsze od niego i na pewno sobie poradzisz, Matka wszystko przetrzyma dla swojej dzidzi
Wszystkie mamy te same wątpliwości(zwłaszcza pierworódki) ale instynkt macierzyński chyba będzie a raczej jest silniejszy.
 
sabincia
c014.gif
c011.gif
super dalas rade! Jak tak czytalam to w sumie mysle ze mialam 1 porod latwy w porownaniu do twojego i cos mi sie wydaje ze teraz przy 2 dostane w d...
e052.gif
 
Sabincia dzielna Mamuśka z Ciebie! Wycierpiałaś się nieźle, ale synuś Ci wszystko wynagrodzi, zobaczysz :tak: Mój pierwszy poród też był wywoływany oksytocyną i na dodatek dostałam bóli krzyżowych :shocked2::shocked2::shocked2: - przez 4 godziny to praktycznie gryzłam łóżko, przy którym klęczałam, ale jak już miałam moją malutką w ramionach, to nie pamiętałam o bólu... Mam nadzieję, że teraz też dam radę;-)

kasik25 trzeba myśleć pozytywnie - teraz dzieciaczki wyskoczą z nas jeszcze szybciej niż za pierwszym razem:biggrin2::biggrin2::biggrin2:!!!
 
Michaga, w to ze trzeba dzwonic i sie anonsowac to nie watpie. Ja rowniez mam dzwonic do gina na komorke (i to on powiadamia szpital) ale jak bede miala regularne skrucze co 10-15 minut a nie co 30 sekund. Raczej bym nie zdazyla do szpitala przez te korki (Portland jest przy Regent Street) jakbym wyruszala ze skurczami co 30 sekund.
 
reklama
witam wszystkich:-)
Ja również marcówka, (przynajmniej taki jest plan). Widzę, że nie będzie lekko z porodem. Ostatnio już o niczym innym nie myślę. Przeczytałam wasze opowieści i Sabincia, po prostu mnie zaszokowało:szok:
hmm,, ciekawa jestem czy któraś z nas urodzi dzidziusia 29 lutego? ale by było - wiecznie młody człowieczek:tak:
Pozdrawiam was i piszcie o waszych przeżyciach
 
Do góry