reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

refluks żołądkowo-przełykowy

Nie napiszę co prawda o refluksie ale pragnę przekazać swoją historię. Mieliśmy z małżonką podejrzenia, że ów refluks dopadł naszego synka. Nerwowe zachowanie, chlustające wymioty. Wybraliśmy się na wizytę do pediatry, który skwitował przypadłość po łacinie, po czym stwierdził z uśmiechem na ustach, że to się przytrafia co piątemu dziecku. Dociskając go o jaką przypadłość chodzi, burknął tylko, że u dzieci powyżej czwartego tygodnia dochodzi do zwężenia końcówki przewodu pokarmowego i pokarm zamiast trafiać do żołądka musi być zwrócony poprzez wymioty. Będzie potrzebna operacja. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na usg jamy brzusznej Małego i pojechaliśmy jeszcze tego samego wieczora. Na USG nic nie wyszło ale pani doktor kazała nam skonsultować wyniki badań z chirurgiem dziecięcym. Chirurg poprosił by żona została z Dawidkiem na obserwacji przez trzy dni, ale bez obaw, ponieważ i on nie widzi nic szczególnego na wynikach. Finał sprawy wyszedł taki, że synek po prostu nie dojadał. A właściwie żona nie miała wystarczającej ilości pokarmu w piersiach, by zaspokoić głód Dawcia, co prowadziło do nerwów, których tak nie okazywał na zewnątrz a co się przekładało na stres, co za tym idzie na chlustające wymioty. Zalecenia?
Dokarmianie z butli. Problem zniknął po 2-3 dniach.
Tyle miałem do przekazania. Myślę, że nie pisałem tego na darmo. Sam czasem szukam pewnych informacji i wiem, że niektóre opisane sytuacje naprowadziły mnie na właściwy trop.
 
reklama
Krzysiek Twoja historia udawadnia, ze lekarze czesto wrzucaja rozne schorzenia "do jednego wora". Okazalo sie, ze w naszym przypadku to najprawdopodobniej wcale nie refluks tylko problemy z jelitkami!
 
U nas zaczęło się jak miał 3 tygodnie...i nic nie wskazywało na koniec...już martwiłam się,że to nigdy nie przejdzie...był dni, kiedy wymiotował mniej,a po chwili następowało pogorszenie. Był takie dni,że chcieliśmy do szpitala jechać,bo baliśmy się,że synek odwodni się...każdy lekarz machał na to ręką i kazał czekać...przez pierwsze dwa miesiące synek płakał przy każdym odbiciu, cofnięciu pokarmu...robił się czerwony i ciągle miał odruch wymiotny...lekarz na to..."dziecko płacze,bo taki urok". Na własną rękę zmieniałam mleka, czytałam i szukałam rozwiązań . Później ze stałymi pokarmami też był problem,bo niektóre wzmagały refluks...Aż wreszcie nastały te piękne dni ok.7 miesiąca życia i wymioty był coraz mniejsze...kiedy skończył 7,5 miesiąca refluks minął...na szczęście...
 
mam problem a mianowicie maleństwu (2 mce) sie ulewa i po każdym jedzeniu mocno raz za razem sie odbija. kiedy sie ma odbić zajeknie . Można temu zapobiec?
 
Kup w aptece nutrition, to jest zagęszczacz do pokarmu dla dzieci od urodzenia. Nam pomógł, mam nadzieję, że i wam pomoże.
 
moje chlopaki tez maja refluks....
tzn starszy juz z niego wyrósł;-):-) przeszło mu jakoś po 13m-c
a pierwsze słysze ze po Nutritonie moga byc zatwardzenia badz biegunka:szok:
ja go stosowalam przy starszym synku teraz młodszy pije bebilon pepti z nutritonem i jak najbardziej sobie go chwale!!!
Takhisis czy podalas wkoncu nutriton? i czy u ciebie pomaga?
mam nadzieje ze pomógł:tak::tak::tak:
 
Witaj:)

Wiesz...nie podałam tego Nutritionu...ale zaczęłam stosować racjonalniejszą dietę u dziecka i zaczęłam unikać produktów wzmagających refluks...wymiotował coraz mniej...aż w końcu mając 7,5 miesiąca pozbył się refluksu...czasami zdarzy się cofnąć czy ulać..ale to może z 3 razy w miesiącu...i to raczej efekt "biegania" po jedzeniu...nie chce czekać do odbicia tylko wyrywa się i np. goni kota...

Swoją drogą...zastanawiałam się czy moje drugie dziecko miałoby również refluks...często słyszę,że jak pierwsze miało to i kolejne ma...to może to jednak ma związek z dietą matki w ciąży....nie wiem...tak sobie spekuluje...

A u Ciebie częste te wymioty?
 
wiesz co, jak urodził sie bartus -młodszy synek to w szpitalu lekarz mi powiedzial ze jest male prawdopodobienstwo ze tez bedzie mial refluks ze duzo bardziej jest pewno to ze tez bedzie mial skaze bialkowa.... no ale ma to i to....
u nas wymioty to masakra nutriton nam ratuje zycie, bez niego to poprostu jak mały lezał w lozeczku to np. nagle chluplo mu tak buzi pod takim cisnieniem ze mial np. rekaw cały mokry od lokcia w dol i spiochy jak lezal na boczku.... u nas wymioty były takie chlustajace pod cisnieniem i potrafil zwrocic wszystko co zjadl mimo tego ze byl pionowo po jedzeniu na rekach i sie odbiło a nosiłam pionowo nieraz po jedzeniu nawet 40min i wiecej....
mysle ze refluks nie ma nic wspolnego z dieta w ciazy.... ja w pierwszej przytylam 29kg a w drugiej jadłam zdrowo unikalam słodyczy itp i przytylam 8-9kg...

ale to dobrze ze synek wyrósł z refluksu:tak::-)
a i u nas refluks z wymiotami chlustajacymi pojawial sie juz gdy chłopcy dobijali do 1m-ca zycia bo wczesniej jak mniej jedli to były ulewania mniejsze wieksze ale mniej wiecej kolo miesiaca jak dzidzia sie juz rozje to wtedy te fontany sie pojawialy....

a teraz nutriton zmienił nazwe na bebilon nutriton i sie receptura zmieniła i szczerze moge powiedziec ze na lepsze:tak: lepiej sie rozpuszcza i lepiej trzyma pokarm w zoladku synus na tym nowym juz prawie wcale nie ulewa a teraz kupilam ten stary bo nie było juz tego nowego w aptece i widac ze mu sie czesto podnosi to przełyku bo placze i przełyka to co wraca no i ulewa sie.... musze zamowic ten lepszy nowy:tak:
 
reklama
Dziewczyny BŁAGAm pomóżcie.Moja mała skończyła 14 tygodni.Od urodzenia była dokarmiana mlekiem sztucznym a odkąd skończyła 5 tygodni jest tylko na nim(ja niestety nie mogłam karmić).Jest na nutramigenie 1.Miała ciągły katar.Przed Bożym narodzeniem zmieniliśmy lekarkę i ta skierowałam nas na badanie.Okazało się że mała ma refluks u stąd ten katar i ciągły płacz.Przepisałam Debidat i bioprazon.Pomogło na tydzień a teraz jest znów tak samo jak wcześniej.Mała je mizerne porcje jak na jej wiek ok 50 ml,płacze i zasypia tylko jak już jest zmęczona płaczem.Pośpi 10-15 min i od nowa.Noce też są straszne.Śpi po kąpieli ok 3 godziny a potem do rana budzi się co pół-godziny.Ja już ledwo chodzę bo tylko ja się nią zajmuję.Do tego jeszcze mam starszego 3-latka i jemu też muszę trozkę czasu poświęcić.
Lekarka moze ją zbadać dopiero w środę i nie wiem co mam robić i jak jej pomóc.Może dodaćtroszke kleiku czy dac nurofen?Pomóżcie !!!
 
Do góry