reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

Lepi, Zosia dorasta :) Boi sie bidulka, bo co jej beda obcy spokoj zaklocac.
Ze szczepieniem zdazycie, choc tu u nas tylko goraczka jest powodem zeby nie szczepic.
Nam tez za pol roku sie zacznie, nadrabianie wszysciutkich szczepien, blee.
 
reklama
Lepi upssss znowu choróbsko, oby nie. Może to na zęby??? Igi też płacze na widok lekarza. Przed szczepieniem ryk był na samo wejście do gabinetu.

Aguś a ile szczepień macie do nadrobienia???
 
Joluś - jakoś się nie martwię, bo Zosia nie wygląda na chorą. Mamy zalecenie ją przegłodzić troszkę, ale mała jak to usłyszała, to od razu zaczęła wołać "mniam, mniam" :-D. A jak się rozpłakała (rozwyła), to doktorowa stwierdziła, ze rośnie nam śpiewaczka operowa :-D, bo Zochna od zawsze potrafi się wydrzeć :-D:tak:
 
lepi u nas Krzyś też strasznie płacze i to zaczyna od samego wejścia jak nic się jeszcze nie dzieje. Każde pójście do lekarza to i dla niego i dla mnie wielki stres. Może to jak pisze bubbles tylko kwestia wieku i niebawem mu przejdzie.
Kolejny raz przełożyłam szczepienie. Tym razem ma być 31.10 1-y raz kupiłam przed czasem szczepionki i leżą w lodówce. Jedna jest do grudnia. Mam nadzieję, że do tego czasu uda nam się go zaszczepić.
 
To widzę, że Oli tylko lubi chodzić do lekarza, i zawsze nie może sie doczekać kiedy wejdzie do gabinetu, uwielbia jak lekarz go osłu****e, i jak pan doktor prosi żeby otworzył buźke to pięknie szeroko otwiera paszczkę:) Jak bylismy u kardiologa to lekarka od echa a potem kardiolog mówili oby takich pacjentów było najwięcej.
 
My tez z opoznieniem, ale w koncu zaszczepione.
Masakra byla, placz straszny.... bidulka moja :((( dwa uklucia - raczka i udko <hexa i ospa> .... i chyba mamy juz odczyn poszczepienny bo Polcia zaczela sie drapac po kolankach - patrze a tam jakby male ugryzienia po komarze.
Wzielam w koncu to skierownie do ortopedy poza tym.
 
reklama
Do góry