reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przepisy dla naszych pociech.

a ja nie machnę :(((, bo w mojej mieścinie nigdzie nie spotkałam się z cielęciną i aż się dziwię, ze wy tak wszystkie kupujecie. Muszę się bardziej w centrum rozejrzeć. Z reszta u mnie nawet o wołowe cięzko a jak juz jest to "nieokreślone" widać, ze wolowe, bo ciemno czerwone ale z jakiej części to nawet w sklepie nie wiedzą.
 
reklama
ja kiedys poszłam do sklepu po mięso i sobie o cielęcinie przypomniałam. Pytam sie kobiety czy mają jakieś extra mięsko np cielęcine to ona na mnie gały wywaliła jak na świra i mówi "przeciez to takie drogie mięso!!!!" [tak jakbym była debilem i nie wiedziala ile kosztuje] i mówi dalej " tutaj mamy np schab....." i tam mi wymienia. To ja jej powiedzialam ze tyle to ja widze i podziękowałam.
 
U mnie chyba tez cięlęciny nie mają, ale zamawialam kiedys w mięsnym i mi baba przywiozła 1,5 kg..no nic musialam wziąć, kupę pieniedzy zaplaciłam, ja nie wiedzialam ze taka droga wczesniej, Olis byl wtedy malutki i ja to ugotowałam, zblenderowalam, powkladalam w pojemniczki do lodów i mialam kosteczki do zupki. Potem Olis zrobił bunt zywieniowy i kosteczek mi zostało bardzo duzo - rozmrazam i daję je siersciuchowi :) bo boję sie ze moze za dlugo polezały. Teraz kupujemy gulaszowe z indyka, albo na kurczaku cos robię, ale OLis to niejadek i on tego mało zje, tyle co do zupki zblenderowanej mu wrzucę, a wczesniej na tym zupkę ugotuję.
Szpinak moj Oli bardzo lubi, o ile mozemy w jego przypadku mowic bardzo :) lubi zielone zupki brokulową tez. Bylyby one o wiele lepsze gdybym mogla smietanki dac, wczesniej dawalam troszkę ale u nas te poliki takie marne sie zrobily i te plamki suche strupki na ciałku ze teraz nic z nabialu nie daję.
Kira a wy smietanowo juz? Jaaaak ja zazdroszczę!!!
Tak na marginesie nie wiem skad taka szpinakowa ohyda sie u ludzi wzięla, mi jako malej dziewczynce tego nikt nie wciskał a w domu mama tego nie robila wiec ja nie mam takich doswiadczen, a odkąd zjadłam w restaruracji Kredens w Jastrzębiej Górze a potem w Kredensie w W-wie makaraon ze szpinakiem itd kocham go i w domku bardzo lubimy to jesc. Robię makaron z szybką/bekonem/boczkiem ze szpinakiem i beszamelem pyszne! Teciowa robi nalesniczki ze szpinakiem, pierożki itd ja go bardzo lubię tylko musi byc koniecznie z masełkiem, czosnkiem mozna smietankę dodać bo inaczej to zielona trawa jest bez smaku.
 
Co do tej ceny to u nas koło 40 zł kg cielęciny, a łopatka taniej - tyle że na łopatce się naciełam niesamowicie, same ścięgna. Drogo ale dla samych dziewczyn,a właściwie Joasi starczy na długo i nie żal mi ;) dla nas danie wyszłoby baaaardzo drogo biorąc pod uwagę apetyt A....


A Kiragold synek tez miał skazę czy coś ? Nie wiedziałam?
 
w almie cielecina od wyboru do kolru. Ceny zaczynaja sie od 23 zł (mostek cielecy- wygladał nieciekawie;taki tłuszcz i sciegna) do 42 za inne czesci. Ale tez nie zawsze jest
 
Koło mnie jest na szczęście rewelacyjnie zaopatrzony leklerk :)
Jest cielęcina, jest nawet królik. Z cielęciny przeważnie tylko łopatka, ale calkiem niezła - zrobiłam dziś te klopsy z brokułami i makaronem - rzeczywiście bardzo smaczne i łatwo sie robi :)
Alutka znowu alarmu narobiła jak lepiłam kulki przez parę minut, ale udałam że nie słyszę. Zmeczyła się awanturą i zasnęła potem na 1,5 godziny :)
A z obiadku wyjadła brokuły, marchewki i kluski - cielecinkę olała :)))))))))
 
reklama
Do góry