reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przedporodowe obawy, przesądy, rady...

Przestańcie się bać, że nie zdążycie!! Poród to nie biegunka!!! Ja też mam do szpitala 30 km. Od skurczów mniej więcej co 10-7 minut (wtedy powinnyśmy jechać) do porodu mija jeszcze kilka godzin, w najlepszym wypadku ze 2 godziny!
 
reklama
Ja czytałam na forum BB że jakaś mama dostała pierwszych skurczy, poszła się wykąpac jej mąż wszedł do łazienki a tam główkę już widać :-D nic nie poczuła nieźle co ?
 
mi tez sie nie chce w to wierzyc! az tak woda nie lagodzi bolu i skurczy!
chyba ze ma dziewczyna takie szczescie ;-)
 
Ja też śmigałam z wkładami ze 3-4 tygodnie, nie pamiętam żadnych dolegliwości w połogu. poza kupą oczywiście - problem był, bo bałam się, że mi się wszystko rozleci, popęka, itp...
najśmieszniej było po 6 tygodniach, pierwszy, pełny sex z mężem ;-)
po wielu próbach stwierdziłam, że już nic z tego, bo jestem ... za ciasna :zawstydzona/y: że mnie za mocno zszyli i nic z tego... a ile było płaczu z mojej strony... próbowaliśmy kilka dni!!! w końcu się udało :tak: ale teraz to jest śmieszne:szok:
 
polozna wczoraj nam opowiadala, co moze wplynac na przedwczesny porod, oprocz stresu, genetyka... rozeznalam sie wiec w rodzinie i okazalo sie ze WSZYSTKIE dzieciaki w mojej rodziny, od strony taty i mamy rodzily sie najpozniej w 36 tc z waga od 3500 -4500g :szok:
 
reklama
Ale ty się tym nie przejmuj, bo u ciebie może być inaczej...
pamiętaj, że w psychologii istnieje takie coś jak "samospełniające się proroctwo" - jeśli coś już wiesz, że ma być, to podświadomie, nieświadomie lub nawet świadomie będziesz robiła wszystko, żeby stało się tak, jak to założyłaś z góry... po to, aby potem powiedzieć "a nie mówiłam", "wiedziałam, że tak będzie, bo u nas tak jest w rodzinie", itp...
więc postaraj się o tym nie myśleć i odrzuć tą myśl
 
Do góry