reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przebudzanie z płaczem w nocy

Ziewka a spróbuj jej odstawic kaszkę moze tak jak maria pisze za ciezko jej albo chce jej sie pic po niej? jesli to toto dawaj jej kaszke wczesniej nie zaraz przed snem
 
reklama
Hej mam pytanko jeszcze do spania nocnego. Bo widzę że zeszło już na inne tematy ;). 2 dni temu podałam pierwszy raz kaszę na noc myślałam że mała będzie lepiej spała ale jest jeszcze gorzej bo budzi mi się co godzinę i ciągnie cycusia dodam tylko że Kasia ma 10 miesięcy kaszy zjada sporo tak ok 100 gęstej z łyżeczki. Jak myślicie co się dzieje ??

też właśnie o tym myślałam,że może jej za ciężko na brzuszku po tej kaszce... a może było też innych parę czynników które wpłynęly na gorsze spanie??? bardzo aktywny dzień, skok rozwojowy, ząbki....
moja na noc dostaje kleiku do mlekai po nim spi 6-7 godzin a wypija 230ml
 
tylko dziewczyny Kasia nie toleruje butli więc musi jeść z łyżeczki a i od piersi w nocy chciałam ją powoli odzwyczajać więc nie wiem co robić :( kiedy wasze dzieciaczki przestały jeść w nocy ??
 
moja je nadal... jak zje o 18:00 to potem o 24:00 lub 1:00, no ale ona jeszcze ma 4 miechy....


Właśnie 4 miesiące to masz jeszcze czas a Kasa 11 kwietnia skończy 11 :( i dalej budzi się na cyca dlatego myślałam że jak zje kasze to jakoś przetrwa nockę a jest jeszcze gorzej ...
 
tylko dziewczyny Kasia nie toleruje butli więc musi jeść z łyżeczki a i od piersi w nocy chciałam ją powoli odzwyczajać więc nie wiem co robić :( kiedy wasze dzieciaczki przestały jeść w nocy ??

Hej
Moja miala troche ponad 4 miesiace jak przestala jesc w nocy( pamietam ze w PL jak pojechalismy na swieta juz do niej nie wstawalam)
A to przyszlo tak.ze po prostu przestala sie budzic o swojej stalej porze na jedzenie...zamiast o 3 w nocy to budzila sie najpierw o 4 potem o 5 a ja juz wtedy nie lecialam do niej z butla...tylko dalam smoka i spala dalej...:-)
 
Mój Kacper skonczył jesc w nocy majac 2 miesiace ale zaczał gdy mu zeby zaczeły wychodzic i teraz jest tak ze jak nie wychodza to sie budzi najwyżej raz w nocy na picie a jak wychodza to musi miec mleko nawet i 3 razy tak wiec róznie to bywa
 
Właśnie 4 miesiące to masz jeszcze czas a Kasa 11 kwietnia skończy 11 :( i dalej budzi się na cyca dlatego myślałam że jak zje kasze to jakoś przetrwa nockę a jest jeszcze gorzej ...
ja oduczyłam małą jak miala niecałe 5m.wydłużałam jej pory jedzenia.budzila sie o 3 to kilka dni dawalam mleko potem o 3 oszukalam ja woda potem o 5 dawalam mleko przez kilka dni potem woda i tak juz potem zeszlo ze budzila sie o 7.moze spróbuj i ci sie uda
 
Cześć dziewczyny! Potrzebuję rady!
Moje malutkie od jakiegoś tygodnia płaczą mi przez sen... Nie budzą się, tylko tak jęczą, popłakują. Jak pogłaskam po główce, ewentualnie dam smoka, to śpią dalej spokojnie. Potrafią tak popłakiwać kilka razy w nocy, przeważnie nad ranem, tak koło 3-4.
Zastanawiam się, czy to nie jakiś skok rozwojowy, może nadmiar wrażeń, chociaż dzieje się tak bez względu na to, jak minął poprzedni dzień. Ząbki raczej wykluczam, bo chwilowo mamy z tym spokój.
Coś w tym musi być, bo robią tak obydwie - może to normalne w okolicach 5-6 miesiąca?
Przyznaję, że mam dość tego nocnego wstawania. Zawsze boję się, że się pobudzą nawzajem i nie będą chciały potem zasnąć. No i martwię się troszeczkę...
Nigdy wcześniej się to nie zdarzało (no może w sumie ze 3 razy odkąd się urodziły). Zawsze pięknie spały w nocy, budziły się tylko na papu. Od miesiąca nie jedzą w nocy, przesypiają całą noc od 21 do 6 rano. No i teraz coś takiego... Czy któraś Mama ma podobne doświadczenia??
 
reklama
Cześć dziewczyny! Potrzebuję rady!
Moje malutkie od jakiegoś tygodnia płaczą mi przez sen... Nie budzą się, tylko tak jęczą, popłakują. Jak pogłaskam po główce, ewentualnie dam smoka, to śpią dalej spokojnie. Potrafią tak popłakiwać kilka razy w nocy, przeważnie nad ranem, tak koło 3-4.
Zastanawiam się, czy to nie jakiś skok rozwojowy, może nadmiar wrażeń, chociaż dzieje się tak bez względu na to, jak minął poprzedni dzień. Ząbki raczej wykluczam, bo chwilowo mamy z tym spokój.
Coś w tym musi być, bo robią tak obydwie - może to normalne w okolicach 5-6 miesiąca?
Przyznaję, że mam dość tego nocnego wstawania. Zawsze boję się, że się pobudzą nawzajem i nie będą chciały potem zasnąć. No i martwię się troszeczkę...
Nigdy wcześniej się to nie zdarzało (no może w sumie ze 3 razy odkąd się urodziły). Zawsze pięknie spały w nocy, budziły się tylko na papu. Od miesiąca nie jedzą w nocy, przesypiają całą noc od 21 do 6 rano. No i teraz coś takiego... Czy któraś Mama ma podobne doświadczenia??

Wiesz co Moj Kuba ma 2 miesiące niecałe i też tak ma czasami w nocy ze pojękuje niewiadomo z jakiego powodu.... Może śni im sie coś przynajmniej ja tak myśle .... Sczerze Ci powiem ze ja z tym nic szczególnego nie robie nawet jak go słysze w nocy to nie wstaje bo wiem ze zaraz przestanie...
 
Do góry