Serduszko1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 4 469
patryca zastrzelę cie mową moralizatorskąnie wolno tak sie zywic
no nie mozna i tyle ale wiecej nie napisze bo sama dzis nie ejstem lepsza nie moge w siebie jedzenia wmusic i jakos za mało zjadłam. A 2 kg na tydzien za duzo... ja za to na tydzień potrafię schudnąć az 300 g... ostatnio 2 tyg waga stała i nic wkurzyłam sie zmierzyłam i przynajmniej zobaczyłam ze 9 cm mi ubyło a waga normalnie stała bez sensu to u mnie
Ja tez zmykam bo mnie mój zgania:/
Kobieto ja wiem ze tak nie mozna ale przez ten ostatni tydzien miałam tez cały czas jazdy z moim a u mnie jest tak ze jak sie denerwuje to za nic nie umie jedzenia przełknąć dlatego poszło aż 2 kg w dół... Odkad jest lepiej miedzy nami to jem 3 posiłki dziennie nic pozatym chyba ze owoce i po 19 juz staram sie nie jesc.
ty masz156???hmm....no bywa ja to bym chiała mieć z 170cm albo wiecej.
ja 2 razy wstawałam.ale wiecie co nie wnikam naoglądałam się 2012 wczoraj i zaczynam inaczej postępować.kurde zdygałam się.mój mężuś oczywiście brech że przesadzam.no ale lepiej wykorzystam czas nawet jakby co
aniamacek---to co się tam dzieje???bo przylece i zrobie porządek z Twoim mężusiem
Ja mam 172cm i powiem Wam ze z moich koliżanek jestem najwyższa i jak tak czasami gdzies idziemy to głupio sie czuje bo one takie malutkie ze przy nich wygladam jak mutant wyrośniety... No ale patrząc na wzrost mojego (206cm) to raczej wszystko ze mna w porządku
witajcie kobitki !
u nas noc sama nie wiem jak to określić ? taka jak zawsze czyli jedzenie o 1.30 i później to spanie na czuja, dobrze , że chociaż mam łóżeczko bujane to troszkę bujne to ja to Marcin i tak nam zleci do 4-5 no a potem to pobudka i zabawa.
ania macek ja też jestem ospała , kawy nienawidzę ani smaku ani zapachu, ale jak już nie mam siły to piję i pobijam szklaną soku , żeby nie czuć smaku. a tych redbulli i innych nie piję bo piłam całe studia i teraz jak tylko poczuję zapach to ehhh lepiej nie mówić. Aniu nie mam na nic ochoty , nie chce mi się nigdzie chodzić tylko bym spała , lusterka unikam bo teraz nienawidzę swojego ciała i ogólnie katastrofa z Marcinem się kłócę praktycznie cały czas jak jest w domu. i tak na prawdę czasem zastanawiam się co ja w nim widziałam
A czemu ty kochana nie spałaś;-)
;-) czyżby coś , że tak powiem teges
ja też dziś nie spałam , ale bynajmniej nie przez marcina tylko dostałam @ i umierałam w nocy tak mnie brzuch napierniczał , aż się zwymiotowałam , a kurna mówili , że jak urodzę dziecko to @ nie będą bolesne i co ? gucio ;-)
patrycja to ten twój mąż to cały dzień jest w pracy? bo Ty bidulo cały czas sama z dziećmi jesteś .
No niestety czasami tak jest ze przychodzi przebiera sie i wychodzi wraca późnym wieczorem i idzie spać... Praca mechanika... Ja jak juz słysze ze jakies auto sie zepsuło i ze on je bedzie naprawiał to zbiera mi sie na wymioty... a jeszcze jak przyjdzie to opowiada co tam było nie tak jak to robił itp. jak bym sie jeszcze na tym znała ... :/
ojj wysłałam jeszcze raz, no ale sprawdzałam to poszło wczesniej, może coś nie tak z pocztą było i temu tak, jak znow nie dojdzie to daj znać:-)
no niestety tyle tylko... i jak ważyłam wczesniej 48-52 kg to było spoko a jak teraz 20kg więcej to nic dodać nic odjąć, a wszystko zaczęło się przez hormony....i problemy z zajściem w ciaże...
ech, nie mam siły pisać nawet o tej całej chorej sytuacji, nie potrafimy się dogadać ostatnio i to tak na poważnie bo ja pustkę czuję, taką wszechogaraniającą pustkę i nie czuję nic... na razie zostawiam ten temat i zobaczymy co będzie dalej... mąż twierdzi,że mnie kocha i chce być ze mną itd i ja mu wierzę ale niestety nie mam siły na to wszystko jakoś, nie rozumie mnie(choć twierdzi,że rozumie), to jest tak pogmatwane,że brak słów...a ja się oddalam od niego coraz bardziejno ale moze za jakiś czas się ułoży.....
Aniu ja miałam podobnie ale to było jakies 1,5 roku temu... Moj sie wtedy wyprowadził na kilka dni daliśmy sobie czas zeby odpocząc przemyślec kilka spraw czy ten związek ma jeszcze szanse... Po 4 dniach chciałam zeby wrócił bardzo teskniłam za Nim choc byłam pewna ze tak nie bedzie.... Nie chce tu sie wypowiadac jako specjalistka ale nam to pomogło... wrócił i układało sie bardzo dobrze miedzy Nami praktycznie aż do teraz do tej sytuacji po porodzie.... Teraz tez jest juz dobrze... Przynajmniej sie nie kłócimy... Wam też sie ułoży wierze w to ze to tylko chwilowy kryzys...
A u Nas nocka w porzadku mały zasnął po kąpieli sam