reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przebudzanie z płaczem w nocy

patryca zastrzelę cie mową moralizatorską:-p nie wolno tak sie zywic:-p no nie mozna i tyle ale wiecej nie napisze bo sama dzis nie ejstem lepsza nie moge w siebie jedzenia wmusic i jakos za mało zjadłam. A 2 kg na tydzien za duzo... ja za to na tydzień potrafię schudnąć az 300 g... ostatnio 2 tyg waga stała i nic wkurzyłam sie zmierzyłam i przynajmniej zobaczyłam ze 9 cm mi ubyło a waga normalnie stała bez sensu to u mnie:(


Ja tez zmykam bo mnie mój zgania:/


Kobieto ja wiem ze tak nie mozna ale przez ten ostatni tydzien miałam tez cały czas jazdy z moim a u mnie jest tak ze jak sie denerwuje to za nic nie umie jedzenia przełknąć dlatego poszło aż 2 kg w dół... Odkad jest lepiej miedzy nami to jem 3 posiłki dziennie nic pozatym chyba ze owoce i po 19 juz staram sie nie jesc.
ty masz156???hmm....no bywa ja to bym chiała mieć z 170cm albo wiecej.
ja 2 razy wstawałam.ale wiecie co nie wnikam naoglądałam się 2012 wczoraj i zaczynam inaczej postępować.kurde zdygałam się.mój mężuś oczywiście brech że przesadzam.no ale lepiej wykorzystam czas nawet jakby co
aniamacek---to co się tam dzieje???bo przylece i zrobie porządek z Twoim mężusiem

Ja mam 172cm i powiem Wam ze z moich koliżanek jestem najwyższa i jak tak czasami gdzies idziemy to głupio sie czuje bo one takie malutkie ze przy nich wygladam jak mutant wyrośniety... No ale patrząc na wzrost mojego (206cm) to raczej wszystko ze mna w porządku :))))
witajcie kobitki !

u nas noc sama nie wiem jak to określić ? taka jak zawsze czyli jedzenie o 1.30 i później to spanie na czuja, dobrze , że chociaż mam łóżeczko bujane to troszkę bujne to ja to Marcin i tak nam zleci do 4-5 no a potem to pobudka i zabawa.

ania macek ja też jestem ospała , kawy nienawidzę ani smaku ani zapachu, ale jak już nie mam siły to piję i pobijam szklaną soku , żeby nie czuć smaku. a tych redbulli i innych nie piję bo piłam całe studia i teraz jak tylko poczuję zapach to ehhh lepiej nie mówić. Aniu nie mam na nic ochoty , nie chce mi się nigdzie chodzić tylko bym spała , lusterka unikam bo teraz nienawidzę swojego ciała i ogólnie katastrofa z Marcinem się kłócę praktycznie cały czas jak jest w domu. i tak na prawdę czasem zastanawiam się co ja w nim widziałam :confused:
A czemu ty kochana nie spałaś :confused:;-):cool2: ;-) czyżby coś , że tak powiem teges:confused:
ja też dziś nie spałam , ale bynajmniej nie przez marcina tylko dostałam @ i umierałam w nocy tak mnie brzuch napierniczał , aż się zwymiotowałam , a kurna mówili , że jak urodzę dziecko to @ nie będą bolesne i co ? gucio ;-)
patrycja to ten twój mąż to cały dzień jest w pracy? bo Ty bidulo cały czas sama z dziećmi jesteś .

No niestety czasami tak jest ze przychodzi przebiera sie i wychodzi wraca późnym wieczorem i idzie spać... Praca mechanika... Ja jak juz słysze ze jakies auto sie zepsuło i ze on je bedzie naprawiał to zbiera mi sie na wymioty... a jeszcze jak przyjdzie to opowiada co tam było nie tak jak to robił itp. jak bym sie jeszcze na tym znała ... :/
ojj wysłałam jeszcze raz, no ale sprawdzałam to poszło wczesniej, może coś nie tak z pocztą było i temu tak, jak znow nie dojdzie to daj znać:-)



no niestety tyle tylko... i jak ważyłam wczesniej 48-52 kg to było spoko a jak teraz 20kg więcej to nic dodać nic odjąć, a wszystko zaczęło się przez hormony....i problemy z zajściem w ciaże...

ech, nie mam siły pisać nawet o tej całej chorej sytuacji, nie potrafimy się dogadać ostatnio i to tak na poważnie bo ja pustkę czuję, taką wszechogaraniającą pustkę i nie czuję nic... na razie zostawiam ten temat i zobaczymy co będzie dalej... mąż twierdzi,że mnie kocha i chce być ze mną itd i ja mu wierzę ale niestety nie mam siły na to wszystko jakoś, nie rozumie mnie(choć twierdzi,że rozumie), to jest tak pogmatwane,że brak słów...a ja się oddalam od niego coraz bardziej :( no ale moze za jakiś czas się ułoży.....

Aniu ja miałam podobnie ale to było jakies 1,5 roku temu... Moj sie wtedy wyprowadził na kilka dni daliśmy sobie czas zeby odpocząc przemyślec kilka spraw czy ten związek ma jeszcze szanse... Po 4 dniach chciałam zeby wrócił bardzo teskniłam za Nim choc byłam pewna ze tak nie bedzie.... Nie chce tu sie wypowiadac jako specjalistka ale nam to pomogło... wrócił i układało sie bardzo dobrze miedzy Nami praktycznie aż do teraz do tej sytuacji po porodzie.... Teraz tez jest juz dobrze... Przynajmniej sie nie kłócimy... Wam też sie ułoży wierze w to ze to tylko chwilowy kryzys...


A u Nas nocka w porzadku mały zasnął po kąpieli sam :)))))))) i potem o 23 butla o 5 butla i o 8 rano dopiero... teraz sobie leży i goworzy...:))))
 
reklama
oj chyba tak, tylko to taki dziwny kryzys... nigdy tak się nie czułam...
za dwa miechy? ech no a może faktycznie do białego zamierzasz przyjechać? fajnie by było :) napisz mu instrukcję obsługi pralki haha, ja swojemu zamierzałam napisać :))) no ale się obyło :) a może troszkę się boi,że możesz powiedzieć mu ,że nie wracasz, cio???



a nic się nie stało kobieto :)) nie przepraszaj bo nie ma za co:)) myślisz, że nam tak dają czadu hormony? i to że tak się zmieniłyśmy po ciąży? bo patzrę,że czujemuy podobnie.... a wiesz co? a myślałaś o morzu? wymyśliłaś coś może? jakies terminy kiedy chcecie jechac i gdzie?? bo to juz chyba będzie niedługo tzreba ustalać nie?
wiesz chętnie bym się wybrała do Ciebie aczkolwiek żem niezmotoryzowana bede w pl.a autobusem to nie bardzo wiem jak z dzieckiem wiesz ale ty masz autko to moze ty zrobisz sobie wypad do nas;)
ja mam wode tutaj pod nochalem.i nawet w wakacje działa jakaś ciepła plaża.
a on wie ze wróce----z siostrą i jej synkiem w lipcu.przylatują do nas.ło jezu nie wiem jak to zniese.hahahah
 
Ostatnia edycja:
patrycja- musi być dobrze kiedyś ale poki co jest jak jest... a mój w zyciu by się nie wyprowadził, szybciej by drzwi zabił dechami:-D żebym i ja wyjśc nie mogła nigdzie i żebym nie przepadła mu gdzies, on z takich ludzi co jak sie kłócą to za chwilę musi być już wszystko wyjaśnione, ułożone i powinno być oki no ale ja niestety potzrebuję na takie wnioski czasu:sorry2:

maria- no zobaczymy, może faktycznie przyjedziemy, tylko wtedy z mężonem pewnie bo ja tak sama z Olką to jeszcze nie bardzo w podrózy, chyba że do tego czasu zmądrzeje i będzie grzeczniejsza;-)

framamo- ja na razie pytam się znajomych i na necie szukam,żeby bylo dla dzieci przyjaznie tzn bez dyskotek itd, spokojniej musi być
a co do ubierania to ja kombinezon juz odłożyłam bo strasznie w nim sie pociła, nawet jak lekko ja ubirałam, teraz nakładam jej grubą kurteczke z polaru a pod spodem ma body rajstopki, ciepłe portki, kapciuszki polarowe, bluzeczkę i seterek cieplusi
i jak w wózku to kocykiem ja nakrywam i pod nią też kocyk lezy a do samochody tylko w nosidełko. i tez jest ciepła el nie spocona
 
maria ale ja wiem ;-):zawstydzona/y:

ania to moja na body + półśpiochy zakładam lekką czapkę i tak pakuję w kombinezon a w wózku jest otulaczyk . ale go nie zapinam tylko przykrywam + lekki kocyk no i nakrywka (czy jak tam to się zwie) z wózka. chyba przy duzo cio ?
 
maria ale ja wiem ;-):zawstydzona/y:

ania to moja na body + półśpiochy zakładam lekką czapkę i tak pakuję w kombinezon a w wózku jest otulaczyk . ale go nie zapinam tylko przykrywam + lekki kocyk no i nakrywka (czy jak tam to się zwie) z wózka. chyba przy duzo cio ?
zdecydowanie za dużo kochana.mała pewnie mokra jak szczurek:)))
 
maria- ;-)pewnie o chwileczkę zapomnienia;-):-) mu chodzi hehehe

framamo- no tez mi się wydaje ze za dużo, jak w kombizezonie jest to spróbuj tylko kocykiem przykryc i niczym więcej, ja bym nie dawala otulacza skoro kocyk i nakrywka jest, no albo sam cieplejszy kocyk i wsio.A ten kombinezon to taki grubszy jest? Bo ja mam jakis strasznie ciepły bo w środku polar a na wierzchu jakiś materiał ale nie śliski tylko taki matowy
 
maria- ;-)pewnie o chwileczkę zapomnienia;-):-) mu chodzi hehehe

framamo- no tez mi się wydaje ze za dużo, jak w kombizezonie jest to spróbuj tylko kocykiem przykryc i niczym więcej, ja bym nie dawala otulacza skoro kocyk i nakrywka jest, no albo sam cieplejszy kocyk i wsio.A ten kombinezon to taki grubszy jest? Bo ja mam jakis strasznie ciepły bo w środku polar a na wierzchu jakiś materiał ale nie śliski tylko taki matowy
nie nie to chyba dlatego ze juz była ta chwileczka zapomnienia:-D;-):tak:
a jak filmik??dostałas??wysłałam jakąś godzinę temu i nie piszesz nic
 
reklama
Do góry