Mońcik
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 507
Tak, ta muzyczka...normalnie wyraża to co czuję...to, co przechodzimy...
Wizyta u pogromczyni respiratora udała się, bo nie wygoniono mnie przez 3 godziny albo i więcej
Majcik się pobawił, przywitał mamę uśmieszkiem, troszkę łez i żalu...znowu zabawa, achhh, kochane, silne dziewczątko
Oddycha przez takie duże noski, które dają możliwość podania różnych mieszanek gazów. Saturacja bardzo przyzwoita. Tyle radości i przyjemności daje jej jedzenie z butli(koniec z sondą). Nawet temperatura była normalna, dawno nie widzialam na jej monitorku 36,7`
A kiedy zaczęłam jej śpiewać kołysankę - poprostu zasnęła, taka spokojna, ufna, niemalże z uśmiechem na buźce. I tak przespało dziecko całą moją wizytę. Przebudziła się tylko na moment, ale 3 moje słowa i buziak, a ona znowu odplynęła do krainy snów
Na koniec zdążylam ją nakarmić, ależ się dorwała do tego smoka, taka zaaferowana jedzonkiem. Jak się skończyło, strasznie się rozchisteryzowała, że to juz koniec! Przyszedł mąż po pracy, pośpiewał je tę samą kołysankę i ...Maja odpłynęła.
Wyszliśmy - tak jest o wiele łatwiej.
Wizyta u pogromczyni respiratora udała się, bo nie wygoniono mnie przez 3 godziny albo i więcej
Majcik się pobawił, przywitał mamę uśmieszkiem, troszkę łez i żalu...znowu zabawa, achhh, kochane, silne dziewczątko
Oddycha przez takie duże noski, które dają możliwość podania różnych mieszanek gazów. Saturacja bardzo przyzwoita. Tyle radości i przyjemności daje jej jedzenie z butli(koniec z sondą). Nawet temperatura była normalna, dawno nie widzialam na jej monitorku 36,7`
A kiedy zaczęłam jej śpiewać kołysankę - poprostu zasnęła, taka spokojna, ufna, niemalże z uśmiechem na buźce. I tak przespało dziecko całą moją wizytę. Przebudziła się tylko na moment, ale 3 moje słowa i buziak, a ona znowu odplynęła do krainy snów
Na koniec zdążylam ją nakarmić, ależ się dorwała do tego smoka, taka zaaferowana jedzonkiem. Jak się skończyło, strasznie się rozchisteryzowała, że to juz koniec! Przyszedł mąż po pracy, pośpiewał je tę samą kołysankę i ...Maja odpłynęła.
Wyszliśmy - tak jest o wiele łatwiej.