reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
WITAM KOCHANE.. U NAS NIESTETY NIEWESOLO..DZIS WOLAMY KSIEDZA DO BABCI BY RAZEM Z NIA POMODLIC SIE I PEWNIE OSTATNIE NAMASZCZENIE TEZ BEDZIE
:-(
MYSLALAM ZE BEDZIE LEPIEJ..ALE BABCI CORAZ GORZEJ, C ZASEM SIE ZAPOMINA..A CZASEM..WCZORAJ W NOCY MACHALA DO OKNA SWEJ NIEZYJACEJ MAMY....

WSZYSTIM URLOPOWIC ZOM ZYCZE PIEKNEJ POGODY, MY TEZ MOZE WEEKEND NAJBLIZSZY ZALICZYMY NAD MOZRZEM..ZOBACZYMY...ZA TO WCZORJ BYLISMY W tRZEBIEZY..DORIS FAKTYCZNIE FAJNIE TAM:)
MILEGO DNIA KOCHANE
MONIA BUZIAKI I POZDROWIENIA, KIEDY ZAWITRASZ DO SZCZECINA?

MAJU..OLIWIO..ANIOŁECZKI..
 
u nas dalej nieciekawie..Babcia meczy sie strasznie, pomalutku gasnie, kontakt z nia labnie..odmowilam przy niej dzis poleconą przez Monie koronke...i inne modlitwy..ksiadz byl dzis z now, a od ciotki wiem ze niedawno bylo pogotowie..chcieli ja zbrac by zgsla w szpitalu:( ale my nie chcemy tego..niech bedzie przy nas, my przy niej..
p[rzepraszam ze tutaj Wam to pisze....
 
Kasiu...przykro mi :-:)-(...Mam nadzieję że Twoja babcia odejdzie w spokoju, bez cierpienia....Dobrze zrobiliscie zostawiając ją w domu, wśród najbliższych...

Maju (*)(*)(*)...jestem pewna że za każdym razem jak Bóg spojrzy na Ciebie uśmiecha się promiennie....
 
Kasiu bardzo mi przykro... Najważniejsze, że Babcia ma wokół siebie kochających ludzi. To jej na pewno pomaga...
Ciężko jest patrzec na odejścia bliskich... Smutno jest ten świat ułożony. Powinniśmy psychicznie byc na to przygotowywani, a tak cierpimy...
Myślami jestem z Tobą Kasiu!

Maju
[*], nasza kochana Pszczółko, wyproś dla Babci Kasi spokojne przejście do Twojego domu...
 
Kasiu bardzo mi przykro...doczytałam na innym wątku...najważniejsze, że babcia miała Was przy sobie to tak bardzo ważne, że była z rodzina.

[*]...:-(.

[*]
[*]
[*]...dla aniołków.
 
Czy dobrze zrozumiałm po ww poście, że babcia Kasi...już nie ma jej z nami?...

Kochane, może takie wiadomości będą dobrym momentem, aby zachęcić was do przeczytania niesamowicie pięknego świadectwa... dotrzyjcie do kompletnego świadectwa na stronie www.gloriapolo.net

Ja się z tym utożsamiam.
 
Kochane dziekuje za slow...tak Babci odeszla, bylam prawie do konca..ale koniec nadhcodzil dluugo..cierpiala az serce krwawilo a my nie moglismy nic zrobic procz modlitwy, glaskania, morfiny..:( ale staralismy sie ...w ostatnich chwilach swego cierpienia wolala swa niezyjaca mame i meza...juz wtedy przekraczala granice...Zmarla okolo 4:30, a agonia trwała od pond doby:(
wiem ze juz nie cierpi, ze juz nic nie boli, ze juz tylko bedzie miala lepiej..mi nie pozostalo nic innego procz modlitwa..pogrzeb juz zalatwiony..piatek 12:15...
Ciesze sie ze moglm byc Jjej pomocna choc swa modlitwa i obecnoscia, dotykiem..bo dotyk zostaje do konca,,jak bol...
Moniu dziekuje raz jeszcze..dotad nie zaplakalam otwarcie..lecz czytajac Cie..lzy poplynely..kochana jetes, i dziekuje Ci za to...
a świadectwo przeczytalam...wierze w to i ..musze sobie duzo poukladac w glowie...
ah powiem cos jezcze..nad lozkiem babci wisial zegar z wahadelkiem, niedzilajacy z powodu slabych baterii, wskzowka tylko lekko drgal..corka babci napisalam mi niedawno ze ...zegar sam zaczal chodzic..godzina jest prawidlowa...
przepraszam ze tutaj wszystko opisuje..ale spotkalam sie z wasza zyczliwosci i dlategoz mialam ochote wam to wszystko opisac..czuje zal, smutek, serce rozdarte le jednoczesnie spokoj..wielki spokoj....
 
reklama
Kasiu bardzo mi przykro...:-:)-:)-(

[*]


Maju, Oliwio
[*]
[*]

li-6403.png
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry