Mońcik
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 507
Może nie uwierzycie, ale...
Dzięki temu, że spędzam tu czas baardzo wyczerpująco, nie myślę o datach. Nawet przegapiłam, że dziś mamy 19-tego. Całą noc śniła mi się Majeczka, że ona jednak żyje i jest w szpitalu, lekarze się pomylili ze śmiercią. Tak bardzo chciałam do niej pojść, ale cały czas coś stawało mi na drodze. Albo kwarantanna na oddziale, albo moj M miał sporo spraw po drodze do załatwienia...a ja nie mogłam przeżyć, że wciąż muszę czekać by zobaczyć własne dziecko. Byłam szczęśliwa, że zaraz będziemy znowu razem, a z drugiej strony cięzko było mi przeżyć że na tyle czasu nas rozłączono przez czyjś błąd. Niestety nie udało nam się spotkać...ostatecznie, kiedy dotarłam do szpitala, usłyszałam, że to nie chodziło o moje dziecko, to nie była Maja ((
Jak ja tęsknię:-(
Dzięki temu, że spędzam tu czas baardzo wyczerpująco, nie myślę o datach. Nawet przegapiłam, że dziś mamy 19-tego. Całą noc śniła mi się Majeczka, że ona jednak żyje i jest w szpitalu, lekarze się pomylili ze śmiercią. Tak bardzo chciałam do niej pojść, ale cały czas coś stawało mi na drodze. Albo kwarantanna na oddziale, albo moj M miał sporo spraw po drodze do załatwienia...a ja nie mogłam przeżyć, że wciąż muszę czekać by zobaczyć własne dziecko. Byłam szczęśliwa, że zaraz będziemy znowu razem, a z drugiej strony cięzko było mi przeżyć że na tyle czasu nas rozłączono przez czyjś błąd. Niestety nie udało nam się spotkać...ostatecznie, kiedy dotarłam do szpitala, usłyszałam, że to nie chodziło o moje dziecko, to nie była Maja ((
Jak ja tęsknię:-(