rybka1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Październik 2006
- Postów
- 190
Ja właśnie niedawno dowiedziałam się o małej Majeczce, sledziłąm wątek a teraz postanowiłam cos napisać, bo mi STRASZNIE SMUTNO!!!! i źle, i wogóle nie wyobrażam sobie życia bez mojej córeczki. Poruszyły mnie słowa Doris, która napisała tu gdzieś, że śmierć Majeczki to dowód na to, że Boga nie ma, czy coś w tym stylu. Ujme to tak, zawsze wierzyłam, że Bóg zabiera do siebie tylko tych, którzy sobie już na to zasłużyli, bo zrobili już tyle dobrego. A Majusia... zobaczcie ile serc poruszyła i ile ludzi się za nią modliło i wierzyło. To, że nie wyzdrowiała, wcale nie świadczy o tym, że Bóg nas nie wysłuchał. Odeszła, ale juz jest zdrowa, nic ją juz nie boli czyli w pewnym sensie nasze modlitwy zostały wysłuchane. To że nasz ziemski ból jest nie do zniesienia wiem, ale czas pozwoli nam z nim zyć, przedewszystkim to jest ważne dla rodziców Aniołeczka.
Mimo, że łzy cisna mi sie same do oczu a smutek staje kością w gardle, życze wam Moniko i Marcinie, abyście płakali, ale tylko ze szczęscia, że ona z wami była i dała wam tyle radości. W przyszłym zyciu życzę wam powrotu do normalności. Jesteście rodzicami cudownego dziecka, wiem, że nie ma go z wami, bo mieszka teraz w niebie wśród Aniołków, była im potrzebna, bez niej raj nie mógłby być rajem. Bądźcie szczęsliwi mimo wszystkich przeciwności losu, bo ona by tego chciała, a kiedyś za parę lat, jak będziecie patrzeć na siebie, na rodzeństwo Majeczki to mówcie im jaka maja cudowną siostrzyczkę i pamiętajcie, że ona nad wami teraz czuwa i opiekuje sie wami bo jej miłośc jest NIESKOŃCZONA, NIEPOJĘTA... NAJSZCZERSZA I NAJPRAWDZIWSZA...
Mimo, że łzy cisna mi sie same do oczu a smutek staje kością w gardle, życze wam Moniko i Marcinie, abyście płakali, ale tylko ze szczęscia, że ona z wami była i dała wam tyle radości. W przyszłym zyciu życzę wam powrotu do normalności. Jesteście rodzicami cudownego dziecka, wiem, że nie ma go z wami, bo mieszka teraz w niebie wśród Aniołków, była im potrzebna, bez niej raj nie mógłby być rajem. Bądźcie szczęsliwi mimo wszystkich przeciwności losu, bo ona by tego chciała, a kiedyś za parę lat, jak będziecie patrzeć na siebie, na rodzeństwo Majeczki to mówcie im jaka maja cudowną siostrzyczkę i pamiętajcie, że ona nad wami teraz czuwa i opiekuje sie wami bo jej miłośc jest NIESKOŃCZONA, NIEPOJĘTA... NAJSZCZERSZA I NAJPRAWDZIWSZA...