iwona.c28
Mama Natali i Kuby
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2007
- Postów
- 5 618
Ja też wierzę i modlę sięWierzę, że podjęliście słuszną decyzję. Majeczka jest silna, tym razem sobie poradzi. Modlę się o to całym sercem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też wierzę i modlę sięWierzę, że podjęliście słuszną decyzję. Majeczka jest silna, tym razem sobie poradzi. Modlę się o to całym sercem
to nie jest głupia myśl, a nawet bardzo dobraA jeśli chodzi o nowy pawilon i potrzebny sprzet, to może by się zwrócić do WOŚP??? Gdyby wpłynęło kilkadziesiąt próśb o pomoc (myśle o nas), to coś dałoby się zrobić?
to nie jest głupia myśl, a nawet bardzo dobra
co do maskotek - zatkało mnie jak można dziecku zabrać prezent, a zwłaszcza dziecku, które jest chore i nawet z rodzicami nie może spędzić całego dnia???
jeśli te pielęgniarki, które to zrobiły to czytają to: zwracam się teraz do was drogie panie - jak się teraz czujecie? rodzina usatysfakcjonowana prezentami? wiedzą skąd one pochodzą? jeśli nie, to pewnie jak się dowiedzą, nie będzie już takiej radości z tych prezentów. że też taka znieczulica panuje wśród pielęgniarek, które powinny rodziny wspierać, a nie dokładać kolejne baty. i nie chodzi tu o to, że to maskotka, do której dzieciaczki mogłyby się przytulić, chodzi o sam fakt KRADZIEŻY. wstyd!!!
jakoś nie mogę się powstrzymać przed napisaniem tego, co myślę: czy postępując w ten sposób chcecie panie poparcia społeczeństwa żądając podwyżek? a czy pomyślałyście, że często rodziców tych chorych dzieciątek nie stać nawet na tą "głupią" maskotkę, bo muszą oszczędzać każdą złotówkę na leczenie dzieciaczków? jest mi przykro dowiadując się o takim postępowaniu
Monia wierzę, że podjęliście słuszną decyzję, trzymam kciuki i modlę się za was oby Majeczka pokazała jak jest silna niech Bóg jej w tym pomoże
a wam drodzy rodzice dzieci przebywających na OIOMie życzę duuuużo cierpliwości i siły
podziwiam was
Dokładnie, co złego to nie my :-)Moniu nic bez Twojego pozwolenia oczywiście;-)