reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej!
HAKER napisałeś :"Czasem jest tak że Bóg kara pewne osoby ze względu na ich tryb życia." Kompletnie się z tym nie zgadzam... Bóg nas nie karze, nigdy tu na tym świecie (obiecał to po potopie) -jeśli zasłużymy na karę to będzie nam ona "dana" ale po sądzie ostatecznym...
A co o tych pytań, to moim zdaniem jest tak: to nie jest spraw(k)a Boga - cierpienia, wojny i wszelka niesprawiedliwośc - tylko to jest sprawka szatana. Kiedy Hiob był doświadczany to dlatego, ze Szatan chciał Bogu udowodnic, że człowiek się załamie, że od Boga odejdzie, jeśli ten będzie go poddawał kolejnym próbom... niestety szatan robi to nadal - kusi nas - tyle nieszczęść? więc człowieku myślisz, że Bóg jest...?
A on jest i jeśli tylko się go prosi to daje nam siłę aby wszystko przetrwać - patrzę na Monikę, Doris i je podziwiam naprawde podziwiam! Że mimo wszystko ciągle wierzą, że wiara jest mocniejsza niż zwątpienie...
Jest też w swoim miłosierdziu wyrozumiały i cierpliwy no i nie zapominajmy - mamy wolną wolę.
Ale jednego jestem pewna, Bóg nie karze. I nie jest "czarodziejem" abrakadabra pięc paciorków i wygrałam w lotto ;-) (żart!!!) i nie wolno z Bogiem kupczyc - ja Ci to a Ty mi tamto.
Naprawdę nie wszystko musimy rozumieć ale na wszystko możemy z wiarą się godzic - a będzie dobrze - nawet jak tu jest trudno na tym świecie - to mamy piękną perspektywę - życie wieczne! (Tylko na to niestety trzeba sobie zapracować eh... ;-) )

A juz wracając do tematu....ciekawe jak tam Majcik?

Pozdrawiam serdecznie
 
reklama
Witajcie...:)
Dostałam smska od Moniki. U małej świetny humor!!! :))) Parametry bez zmian...czyli dobre bo tak było wczoraj no nie?! :)
Monika ma gości...pewnie potem coś napisze.
Maju skarbie cieszymy się bardzo, bardzo, bardzo :)))) Modlę się zeby profesor podjął jutro słuszną decyzję....i jeśli będzie znowu próba...to zeby Majeczka sobie poradziła i ten dwutlenek już nie wzrastał.
Pozdrawiam was niedzielnie....życzę miłego dnia!
Ja dopiero wieczorkiem będę mogła znowu wejsc na forum....papa
 
Hej
Mju - może faktycznie źle to ująłem - w pełni się z Tobą zgadzam, zapomniałem napisać o sprawkach szatana, on czasem tak namąci że częś ludzi "wierzy" w Boga lecz jest przekonana że szatan to tylko bajka którą można straszyć dzieci itp.
Jak już wspomniałem jestem początkującym i Pisma Świętego nie przeczytałem od A do Z - czasem jest tak że przypadkowo otwieram i dostaje jakieś słowa na daną sytuację.
Dziękuje Ci bardzo za Twoją wypowiedź - przypomniała mi pewnie sprawy i w pełni się z Tobą zgadzam.

Również czekam na wiejści po 16 i 20 :-)

Pozdrawiam i życze miłego wieczoru
 
Witam i ja!!! Trochę późno, ale byłam w szpitalu na odwiedzinach u Mamy nienardzonego Dzidziusia... Echhhh - to takie smutne jak nie wiadomo, czy dziecko urodzi się zdrowe. I nikt nie może nic powiedzieć konkretnego. Kolejne badania w czwartek, oby były wreszcie dobre!!!
Ostatnio Wam napisałam, że wszystko w porządku, ale dowiedziałam się tego z drugiej ręki. Prawda jest taka, że ciągle nie wiadomo jak będzie. Ale ja wierzę, że będzie dobrze!! Codziennie modlę się gorąco i o Maję i o to Dziecko i wiem, że Bóg słyszy te prośby i że ich wysłucha!!!
 
reklama
Moi drodzy...wedle mojego skromnego zdania wszyscy macie tu rację. Ja właśnie doczytałam, że to co złe i chore, nie pochodzi od Boga, to działanie złego. My mozemy sie bronić tylko tym co Chrystus dla nas zrobił - zbawił nas, dał nam sakramenty itd. Jednakże rola Boga w tych nieszczęściach sprowadza się do tego, że on nie pozwala swobodnie zlemu nimi rozdzielać, pozwala mu tylko na tyle, na ile to nieszczescie moze cię zbliżyć, nawrócić do niego samego. Czasem polega to na tym, że pod wpływem takich sytuacji zmieniamy swoje priorytety, a więc i życie...
Ja tez dopiero sie rozwijam w wierze, ale jak ktos juz tutaj to ujął, to forum...wogóle internet nie jest miejscem do tego by wnikać głębiej i głębiej. Takie rozmowy są piękne i konstruktywne wtedy, gdybyśmy spotkali się na żywo...
Osobiście tęsknię do takich rozmów, sama wciąż mam tyyyle pytań :)

A u Mai....
Maja dzisiaj taka wypoczęta, taka chętna do zabawy :) Miała sporo gosci, na każdego spojrzała, każdemu poświęciła swoją uwagę. Przynieśliśmy jej zabawkę, którą tak ukochala(tatuś znalazł w domku). Ale Maja zrobiła oczy...jaka szczęśliwa, zaczęła się uśmiechać i robić te swoje minki wygłupki, przypomniała sobie swoje dawne radości. Było pięknie tak na nią patrzeć, a tu siostra nas wyprosila...15 minut i dowidzenia. Tak tak, wiem, to oiom, ale.....
Wszyscy tęsknimy do dzieci!
Mam nadzieję, że o 20.00 siostry wyrobią się z pracą i będziemy mogli pobyć z Maja dłużej. Wkońcu ustawa gwarantuje nam całodobowy pobyt przy dziecku nawet na oiomie he he... nie nie..to nie jest wcale śmieszne - to jest prawdziwe!
Sciskam wszystkich i guzik mnie obchodzi, czy siostry to czytają, bo czuje w tym wszystkim przesade.
A was kochani ściskam... :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry