reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja już też jestem i czekam na nowe wieści. Wierzę, że Maja sobie poradzi, to taka silna Osóbka. :)) Modlitwy są codziennie, więc Pan napewno wysłucha i uzdrowi Maję!!!

[*] dla tego małego Dzieciątka... Dla mnie również to zupełnie nie zrozumiałe, ale nieznane nam są wyroki Boskie... Taka była wola Pana i na to nie mamy wpływu. :(
 
reklama
Cierpliwie czekam na dobre wiadomości...ufam i wierzę że Maja z każdym dniem będzie zdrowieć....


[*] dla maleńkiego Aniołka....

Bardzo współczuję rodzicom tego dzieciątka....
 
Ja też wierzę, że Majeczka z każdym dniem będzie coraz silniejsza i zdrowsza:tak:

(*) dla małego Aniołeczka:-(
 
:-(jestem i ja ....wykonczona psychicznie problemami ze szwagierka.............dlatego tak dlugo nie zagladalam ale myslami caly czas bylam z wami.................
czytalam posty ze lazmi radosci i smutku.......................
ciesze sie ze Majka tak dzielnie sobie radzi..:tak: oby tak dalej i do przodu
Zosia na pewno tez wyjdzie na prosta:tak:
Zal serce sciska z powodu tego maluszka.....................:-(
 
Ciekawe co dziś u Majeczki....

Straszna sprawa z tym biednym maluszkiem.... z całego serca współczuję jego rodzicom. Nie wiem czy ja byłabym w stanie podnieść się po takiej tragedii... chyba że dla Maksa.
 
Mońcik jest, czekamy...

li-6403.png
 
Jestem.
Majeczka ma zmniejszony tlen do 50% ale oddech ma kontrolowany przez respirator.
Kolejnym osiągnięciem bedzie zejscie na jeszcze nizszy tlen i włączenie programu oddechów własnych w pracy respiratora.
Niestety gorączka trawi ją maxymalnie 40.5...az się przestraszyłam :( Orgaznizm walczy z bakterią i grzybami...

Informacji udzielał nam lekarz z którym wczesniej nie miałam przyjemności...jego wywód był bardzo pesymistycznie uświadamiający w jakim stanie jest moje dziecko.
Nie chce mi się tego komentować, bo pewnie jako lekarz wie więcej niż ja...ja przecież żyję tylko modlitwą i nadzieją.
ehhh
 
Mońcik, nie przejmuj się tym lekarzem. Wszyscy wiemy przecież, że Maja jest w ciężkim stanie ale i wszyscy widzimy kroczki, które powodują poprawę! I tak ma być dalej, powolutku do celu! A lekarz... on widzi tylko wyniki i "na sucho" do tego podchodzi. Mam wrażenie, że lekarze boją się być optymistami w trudnych sytuacjach, pewnie to dlatego.
Trzymajcie się i głowa do góry:tak:
 
reklama
Monika wiesz że oni zawsze najgorsze...muszą powiedzieć wszystkie rzeczy i uświadomoć, ale Ty już dobrze wiesz jaką siłę ma wiara...i modlitwa...i jakie cuda czyni!!!!
Nie poddawaj sie i nie nastawiaj pesymistycznie...już jest 50% tlenu, gorączka napewno zejdzie.....wiem że już jesteś zmeczona...masz do tego święte prawo (I tak jesteście suuuuper dzielni i silni!!!)
Zobaczysz że Majeczka da sobie radę...jeszcze nie jest wszystko dobrze ale będzie ...napewno!!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry