Dziękujemy za życzenia
Dziewczyny... strata dziecka to chyba największe przeżycie traumatyczne jakie można sobie wyobrazić /nawet o tym nie myślę/
Niestety spotykam się z tym co jakiś czas, jestem psychoterapeutą... nie potrafię pomóc od razu.
Mogę tylko przytulić i powiedzieć, że jestem, wspieram... nic więcej
Jako matka nawet nie chcę o tym mysleć... jako specjalista muszę zachować się profesjonalnie. Ale emocje są górą, więc płaczemy razem... najgorsze z czym spotykają się kobiety, to obojętność najbliższego otoczenia...
"jakoś to będzie...", "będzie dobrze..", "Młoda jesteś...", "dobrze, że teraz, a nie jak już trochę pożyło..." - to chyba najgorsze, co może usłyszeć mama po stracie
niestety nie mamy na to wpływu, czasami osoby te mówią tak i nie są świadome tego, że krzywdzą... mówią tak z dobrego serca... ale nie rozumieją
Przykro mi, że macie takie doświadczenia, są i będą trudne dni. Już zawsze! Z czasem może rzadziej. Mamy po stracie mają żal do Boga, ludzi, najbliższych.. nienawidzą siebie... To minie, kiedyś... Ale nie do końca... Wtedy będziecie gotowe na podjęcie decyzji o kolejnej ciąży. Ze strachem i w stresie... Ale w końcu MUSI się udać!
Przepraszam za moje myśl... nie powinno ich być tutaj...
Przepraszam
Jeśli któraś z Was ma ochotę porozmawiać, wyżalić się, itp... Zapraszam na priva lub GG
Buźka:-)