reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

Noelle nasz ślub był 19.06.2011
W marcu udało się ujrzałam II i po 10 dniach straciłam. Od tamtej pory nic co miesiąc jedna kreska. Wczoraj dostałam @ :no:
 
reklama
Kochana bardzo współczuje.
Strata niewyobrażalna.
Z całego serducha zycze Ci ,żeby w kolejnym miesiacy byly 2 grubasne krechy :D
 
Bardzo wam współczuje ,ja będąc nastolatką usłyszałam od lekarza ,że nie będę miała dzieci przez problemy z nerką setki badań wyjazdów do szpitali a tu nagle w 2010r zaszłam w ciąże byłam przeszczęśliwa moj narzeczony mówi tak jak chcesz i ciągle o tym myślisz to nie masz a jak wszystko jest normalnie nie napierasz na partnera żyjecie jak zawsze bez stresów to będą dwie krechy teraz znów nam się udało i mamy termin na 18lutego ;)
Mam nadzieje ,że wam też się uda trzymam za was kciuki mocno ;)
 
Rozumiem co czujesz. My z mężem przez 3 lata staraliśmy się o dziecko i każdego roku nam się udawało, tylko niestety nie donosiłam żadnej z ciąż (trzy poronienia, zupelnie nie wytłumaczalne przez lekarzy). Już zaczęłam wątpić w powodzenie i zaczęłam odwiedzać strony o adopcji. Na początku 2009 r. musiałam iść na zabieg do szpitala więc odłożyłam myśli o dziecku na jakiś czas. Przestałam o tym myśleć, przestałam robić wykresy, mierzyć temperaturę itp (zalecane prze lekarkę). I właśnie wtedy kiedy się tego najmniej spodziewałam udało się :-) A po roku udało się znowu :-):-)
Dlatego głowa do góry. Zalecam pozytywne myślenie i dużo romantycznych wieczorów z mężem :-D
 
Bedzie dobrze. Z dwojga złego lepiej wiedziec teraz, i lepiej teraz zmienic lekarza, niż dalej leczyć się u tej dziwnej endo. Jeszcze by Ci całkiem wszystko się poprzestawiało.
A ja sobie czekam na @. Jak na chwilę obecną nie ma ani śladu. Ale to nie jest jeszcze opóźnienie, ani nic z tych rzeczy. Tak po prawdzie to jest dopiero 26 dc. No ale ostatnio @ przybył w 25dc, tak więc byłam przygotowana. Oczywiście na tyle na ile sie dało. Podejrzewam, ze jak w koncu przyjdzie to znowu będzie mega dół:zawstydzona/y:
 
hej hej już wróciłam:-):-)

Anastazja o kurka no to niezłe zaskoczenie z ta diagnozą biedaku:-(. Kochanie nie było mnie przez tydzień dlatego nie umieszczałam nic na wykresie, ale kontrolnie zmierzyłam temp 3 razy, chociaż ona jest pewnie zaburzona - piwkiem he he. Ale piersi bolą ze hej, po bokach to się nawte nie dotknę. Zła jestem bo jak bym miała jak zawsze luteinę to już po @ by było, a tak to ten duphaston mi namieszał:wściekła/y:

Dana po cichu trzymam kciuki:-):-)

Sun no to czekam na wyniki testu:-D oby pozytywne:-)
 
Ostatnia edycja:
Roza - a może się nie doczekasz na @ :-) a dupka czemu odstawiłaś? :confused:
no właśnie gdzie nam się Sun zaginęła w akcji, czekamy na dobre wieści :tak:
U mnie dzisiaj wielkie sprzątanie było , bo jutro mamusia przyjeżdża :blink:
 
reklama
Do góry