reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

rruurka nie powinno się przytulać codziennie, wystarczy raz na dwa dni i wtedy plemniki się pieknie zregenerują, mają czas dorosnąć, spróbujcie tak i na pewno się uda!!!
powodzenia
 
reklama
rurka - widzisz, ze nie tylko na watku staraczek 2011 dostajesz rady co do dojrzewania plemników... Moze wyciagniesz wnioski? poza tym... naprawde przestan sie denerwowac.

Są na tym forum dziewczyny, które latami sie staraja! Troche pokory kochana. Starasz sie od wrzesnia dopiero, a to naprawde NIC! Ja szczerze mowiac musze przyznac, ze troche mi strzela w srodku kiedy widzę, że dziewczyny, które starają się dopiero kilka miesięcy wpadają w panikę i mowia o nieplodnosci, IUI... Jesli po kilku miesiacach jestes zaniepokojona, to zacznij stosowac metody obserwacji wlasnegoc iala, testy owulacyjne itd. Panike zamień w czyn. Naprawde nie masz zadnych podstaw do niepokoju poki co. Po roku regularnego wspolzycia mowi sie o problemie.
Z drugiej strony jesli Twoj M. ma tak ciagla ochote na seks, to moze ma podwyzszony testosteron. Gdybam tylko. Robil badania nasienia?

trzymam za Ciebie kciuki kochana! bedzie wszystko dobrze tylko sie troche wyluzuj i zacznijcie sie rzadziej przytulac. Ja mojego M. przed dniami plodnymi 5 dni przetrzymuje, zeby chlopaki byly piekne i silne a potem co 2 dni. sciskam Cie mocno!
 
A tak wogóle to ja z mężem staramy się od 4 lat i nic,straciłam już nadzieje że wogóle będę miała kiedykolwiek dzidziusia
Najpierw jest pół roku starań i nic i myśle przydzie samo pózniej mija rok i dalej nic,myśle za dużo o tym myśle,pożniej mijają kolejne lata a ja przez ten czas przeszłam załamanie dlaczego nie wychodzi pretensje do innych że oni mają a ja nie,niewiem chyba byłam totalnie załamana.
Teraz to nawet nie chcę mi się wierzyć że któregoś dnia ginekolog powie gratuluje,jest Pani w ciązy,pewnie rozumią mnie tylko te kobiety które przeszły to co ja
 
kurcze isia... a co u Was jest problemem (hormony, endo, nasienie, owu itp.)? Czy moze nieplodnosc idiopatyczna?
Kurcze. Sciskam Cie mocno. Ja sie staram ponad 1,5 roku, wiec nic w porownaniu do Ciebie.
 
tak szczerze to niewiem mieszkamy w małej wsi nie bedę ukrywać nie stać nas na prywatnych lekarzy tylką mąż zrobił badania i nie ma zbyt dobrych ale mówi że to nie problem robiłam badanie hormonów i niby wszystko ok...........
 
mam rodzeństwo i każdy z nich ma dzieci w mojej rodzinie zdażały sie też blizniaki to racej nie jest też problem dziedziczny
 
isia - to ze rodzenstwo ma dzieci o niczym nie swiadczy. Maz ma zle wyniki - to zle. Powinnas zrobic wszystkie badania. Jak zle ma te wyniki? W zaleznosci od Twoich moze daloby sie zrobic IUI? Sprobuj poszukac lepszego lekarza...
 
witam u nas tez pomogl operalol z wiesiolka kwas foliowy dla mnie i dla meza i dla meza lek czyli selen plus cynk i jakos zadzialalo !!!! warto sprawdzac sobie szyjke macicy i to caly czas, a masz wsyztsko ok z tarczyca i jajnikami ? w sensie czy nie masz nadczynnosci czy niedoczynnosci ? albo PCO czy innej choroby zwiazanej scisle z jajnikami lub tarczyca
 
kasiurek a jak dlugo staraliscie sie o dziecko i co bylo przyczyna trudnosci? bo tak sam wiesiolek na sluz pomaga i na nic innego. isia napisala juz, ze nie wie co jest przyczyna jej problemu, ze mieszkaja na wsi i nie stac ich na prywatnych lekarzy i badania.


isia - idz do swojego lekarza i popros o zbadanie hormonow (prolaktyna, progesteron, FSh itp.) - rozne hormony bada sie w roznej fazie cyklu. Powiedz jak dlugo juz sie staracie i moze jednak cos wymysli. A wiesz czym jest inseminacja (IUI)? Normalnie plemniki w czasie stosunku sa wypuszczane do pochwy i stamtad w sluzie przedostaja sie przez szyjke macicy do jamy macicy i stamtąd do jajowodów gdzie odszukuja jajeczko i zapladniają. Przy IUI nasienie pobierane jest do laboratorium, tam wybieraja najlepsze plemniki i potem to nasienie ginekolog wstrzykuje kobiecie od razu do jamy macicy (chlopaki maja krotsza droge do przejscia). :) wielu parom ta metoda pomogla.
A sprawdzalas u siebie czy masz owulacje? Zeby bardzo nie komplikowac sprawy mozna na 2 sposoby sprawdzac ale najlepiej stosowac 2 na raz. Po pierwsze w aptece mozesz kupic testy owulacyjne. Dzialaja dokladnie tak samo jak testy ciazowe (patyk, sikasz, 2 kreski) ale wykrywaja inny hormon - taki, ktory wzrasta przed owulacją. Tyle, ze w tym tescie z reguly zawsze wyjda dwie kreski. Test jest pozytywny (=za dzien lub dwa bedzie owulacja) kiedy kreska testowa jest ciemna lub ciemniejsza od kontrolnej.
drugi sposob to mierzyc temperature codziennie rano po porzebudzeniu ale zanim sie wstanie (zawsze o tej samej porze). Termometr musi pokazywac 2 cyfry po przecinku (np. 36,56 a nie 36,5). Mierzysz w buzi, w odbycie lub w pochwie (ale zawsze w tym samym miejscu, nie raz tu raz tam). Codziennie notujesz temperature (sa tez w internecie programy do wprowadzania temp i robia z tego wykres). Kiedy w polowie cyklu temperatura wzrosnie i utrzyma sie taka podwyzszona co najmniej 3 dni oznacza, ze dzien przed pierwsza podwyzszona temperatura byla owulacja.
Poza tym pomaga tez obserwacja sluzu i syzjki.

Jesli chcesz daj znac na pw, to Ci chetnie wszystko wyjasnie.

sciskam.
 
reklama
Wątek w sma raz dla takiej jak ja .... My staramy się dwa lata, prawie dwa lata i też nic ... Oboje zdrowi, zrobiłam wszystkie możliwe badania i wszystkie wyszły prawidlowo, mąż równiez ma dobre wyniki :) Cykle mam regularne, owulację za kazdym razem ... i co ? i ...... !!! No !!! Miał ktoś podobny przypadek, a mimo wszystko się udało ??? Po mału trace nadzieję, na to, że kiedykolwiek zostaniemy rodzicami ...
 
Do góry