reklama
Pedro,Katio moje kompanki z młodych mam kupiły leżaczki fisher price i podobno dzieci jakby nie było...ja nie wiem bo ja nie kupowałam,ale jest tam mnóstwno zabawek, a najbardziej wszystkim dzieciakom się podoba ochydna kura - nie wiadomo dlaczego...ale dziewczyny sobie chwalą i uważają,że jest rewelacyjna.
K
kaatia
Gość
firaniu, dzięki
póki co to Moja godzine leży sobie i troche pogada do zabawek trochę ja z nią pogadam, a jak zaczyna marudzić to przekręcam ją na bok i Mała idzie spać. i tak w sumie spędza dzień dzisiaj jutro ma przyjść kazruzelka więc będzie miała zajęcie. A z leżaczkiem jakoś tak nie mogę się zdecydować...
pedro, też uważam że trochę spanikowalam wczoraj, bo dzisiaj jest ok!
boże oby do wiosny, u mnie dzisiaj -17, siedzimy w domku
póki co to Moja godzine leży sobie i troche pogada do zabawek trochę ja z nią pogadam, a jak zaczyna marudzić to przekręcam ją na bok i Mała idzie spać. i tak w sumie spędza dzień dzisiaj jutro ma przyjść kazruzelka więc będzie miała zajęcie. A z leżaczkiem jakoś tak nie mogę się zdecydować...
pedro, też uważam że trochę spanikowalam wczoraj, bo dzisiaj jest ok!
boże oby do wiosny, u mnie dzisiaj -17, siedzimy w domku
Witam. Mój synek Mikołaj urodził sie 19 wrzesnia. Ma prawie 4 miesiące. Mam problem z usypianiem go. Ponieważ przez 2 miesiące miał kolki, był ciągle noszony i kołysany aby tylko nie płakał. A teraz... Inaczej nie zaśnie. Bez przerwy w wózku albo na rękach. Czy możliwe jest zeby nauczyc go zasypiac samego.
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2008
- Postów
- 2
witam wszystkie mamusie ja mam 4 miesiecznego synka urodził sie w 31 tygodniu miał duzo problemów z brzuszkiem i dopasowaniem mleka.W koncu stosujemy nutramigen1 do tego dostaje lacido baby na kupki z kupkami jest cortaz lepiej ale pojawił sie problem ze snem, wiec od godz 22:00 do godz 6:00 rano nie spi no i ja równierz i wygladam jak sowa jestem zmeczona na maxa patrzałam na dziasełka i z jednej strony ma wypukła biała narosl i czasem wkłada sobie raczki do buzi.Nie wiem czy to przyczyna zabkowania czy to poprostu ciezki miesac wczesniej spał super bo budził sie tylko raz na karmienie nie wiem dziewczyny pomózcie :-(
K
kaatia
Gość
kama24 dziewczyny i chłopaki, bo pedro ogarnia!
Mikut. Ja bym próbowała bardziej męczyć Małego oczywiście nierozbawiałabym przed snem tylko zajmowała czymś wyciszającym, oglądaniem zabawek czy nie wiem, zamiast bujać by uśpić bym np spacerowała po mieszkaniu tak, żeby maleństwo się zmęczyło oglądaniem (o ile 4 miesięczne tak się męczą) no sama wiesz co lubi Twój malec i jakby zaczynał padać to próbowałabym odłożyć do łóżeczka i nawet na początek jedna taka drzemka to już coś, nie oczekiwałabym, że każde spania przykładowo od jutra by właśnie tak wyglądało. A jeżeli nie to próbowałabym lżej bujać, wolniej wolniej wolniej i patrzyłabym jaka reakcja. Nic mądrzejszego póki cco nieprzychodzi mi do głowy:/
kama jeżeli ząbki tak dokuczją to są preparaty wspomagające w aptece dla takich maluchów, np homeopat viburcol, albo chamomilla-dagomed 44 też jest na ząbkowanie, są też tradycyjne żele itp, ja póki co zastałam przy chamomilli choć moja malutka to dziąsła swędzą i Mała się denerwowała a dzisiaj była super Myśle, że zdrowszy np czopek niż nie przespanae nocki
Mikut. Ja bym próbowała bardziej męczyć Małego oczywiście nierozbawiałabym przed snem tylko zajmowała czymś wyciszającym, oglądaniem zabawek czy nie wiem, zamiast bujać by uśpić bym np spacerowała po mieszkaniu tak, żeby maleństwo się zmęczyło oglądaniem (o ile 4 miesięczne tak się męczą) no sama wiesz co lubi Twój malec i jakby zaczynał padać to próbowałabym odłożyć do łóżeczka i nawet na początek jedna taka drzemka to już coś, nie oczekiwałabym, że każde spania przykładowo od jutra by właśnie tak wyglądało. A jeżeli nie to próbowałabym lżej bujać, wolniej wolniej wolniej i patrzyłabym jaka reakcja. Nic mądrzejszego póki cco nieprzychodzi mi do głowy:/
kama jeżeli ząbki tak dokuczją to są preparaty wspomagające w aptece dla takich maluchów, np homeopat viburcol, albo chamomilla-dagomed 44 też jest na ząbkowanie, są też tradycyjne żele itp, ja póki co zastałam przy chamomilli choć moja malutka to dziąsła swędzą i Mała się denerwowała a dzisiaj była super Myśle, że zdrowszy np czopek niż nie przespanae nocki
Kama a nie są to czasem pleśniawki te naloty??? My z Nicole się użeraliśmy z tym...Co do snu nie umiem poradzić bo Nicole śpi ze mną i już nie mam tego problemu.
Katiuniu ma kochana ja mam leżaczek,dostałam go od dziadków taty Nicole i nie używałam go,bo był bez bajerów,po prostu zwykły taki. Ale mnóstwo innych mam ma takie z bajerami i są mega zadowolone;-)
Katiuniu ma kochana ja mam leżaczek,dostałam go od dziadków taty Nicole i nie używałam go,bo był bez bajerów,po prostu zwykły taki. Ale mnóstwo innych mam ma takie z bajerami i są mega zadowolone;-)
mikut, kama, ja sama odzwyczajalam i odzwyczajam od ciaglego placzu.. generalnie u mnie bylo tak ze karmilam mala piersia wiec zesypiala przy piersi i ja przenosilam do lozeczka, problem sie zaczal kiedy mala zaczela sie budzic kiedy tylko od niej sie odsuwalam na centymetr, plakala w nieboglosy, wiec zaczelo wygladac to tak ze kazda drzemka musialam spac razem z nia, wszystko skomplikowalo ze na swieta na 3 tyg wyjechalismy do tesciow i tam nikt jej nie dawal poplakac nawet chwili, dziadek,babcia, wujek, tata.. ciagle ktos bral na rece az doszlo do tego ze nie moglam nawet wyjsc do lazienki bez placzu... ani nie chciala juz w wozeczku, ani w kojcu, nigdzie tylko na rekach, wiec sie zawzielam i doprowadzilam przynajmniej nocne zasypianie do porzadku, odpukac, przy tym zaczelam wprowadzac mleko modyfikowane, bowiem juz przestaje karmic piersia.
a moje odzwyczajanie wygladalo tak, pierwszej nocy, nakarmilam mala butla, wzielam na rece, jedna krotka kolysanka, ona od razu polozyla glowke na ramieniu jak tylko sie pochylilam nad lozeczkiem ryk niesamowity, polozylam i zostawilam i dalam sie jej okrutnie wyplakac ;] plakala 50 minut i zasnela w koncu, w nocy kiedy sie obudzila na karmienie podalam szybko butle po ciemku niemal, przytulilam-pokolysalam w ramionach ale bardzo krotko i do lozeczka, zasnela, drugiej nocy plakala... 1 minute!! choc przygotowana bylam na okolo 20 tak mniej wiecej, obecnie juz od kilku nocy tak sypia i po nakarmieniu, przytuleniu odkladam i wiecej jak minute nie placze, moze sie sprawdzi i u was tyle ze wytrwalosci, ja moze jestem wyrodna matka bo jak i ogladam supernianie to nie pojmuje jak rodzice moga plakac razem z dzieckiem, dziecku nic sie nie stanie, nie zacznie nas nienawidzic itd.. a pojmie bardzo szybko- magia 3 dni o ile sie zrobi raz a porzadnie i pozniej bedzie trzymac schematu..
dzienne drzemki sa nieco bardziej skomplikowane bo mala juz wstaje wiec wg innej metody co wstanie musze ja polozyc, w ciagu dnia ma wiecej sily.. do tego polecam dzienna drzemke zaserwowac okolo 13, w kazdym razie nie pozniej jak o 14, ja wiem z pobudka kolo 15:15:30 najpozniej.. bo jak spi po 15 dziecko to nie dziw ze nie zasypia w nocy, ja klade moja okolo 19 i spi mi ladnie, dodam ze jak szly nam dwie gorne jedynki to nocek nie przespanych bylo kilka, ps ten nalot to firanica dobrze pisze moga byc plesniawki, jak wychodza zabki to raczej sie nie spotkalam z opisem bialego nalotu, przeswituja zabki co najwyzej, zaczerwienione dziaselka ale ten nalot to bym sprawdzila.
a jeszcze tak odnosnie ukladania do snu to proponuje spacerek- kapiel- karmienie - sen- wtedy dziecko ma program i wie co sie dzieje, zadnych niespodzianek i jest spokojne, codziennie o tej samej godzinie,, no i program odnosnie ukladania do snu, w pokoiku blade swiatlo, karmienie, spiewanie kolysanki czy jakas muzyczka ale zeby zawsze bylo tak samo, 4 miesieczne dzieci latwiej oduczyc niz wieksze wiec powodzenia i wytrwalosci, moja jak miala 4 miesiace to ja oduczalam zasypiania w naszym lozku i przez 3 dni sie meczylam, jak plakala to na rece, jak tylko sie uspokoila do lozeczka, zeby nie przenosic i tak pierwszego dnia to okolo 40 razy o ile dobrze pamietam ja odlozylam, drugiego chyba okolo 10 a trzeciego ze 3 ale dobrze juz nie pamietam, wiem ze w takie odkladanie mozna sie pierwszego dnia bawic i 160 razy im wieksze dziecko tym wiecej odlozen, ale ta metoda dziala bo dziecko wie ze mama jest obok, sorki za dluga wypowiedz, moze sie przyda
w kazdym razie- nie ma cudownej metody ktora nauczy dziecko zasypiac samemu w lozeczku bez placzu i zwlaszcza pierwszy dzien jest tragiczny i mozna zwatpic.. nie jestem wyrodna matka ale sie naczytalam i naogladalam co robic w takich sytuacjach i u mnie podzialalo, do tego leci codziennie superniania brytyjska u mnie w tv i jeszcze nie bylo przypadku zeby oduczac dziecko- od niemowlaka do kilku latka bez placzu.. a ogladam juz kilka miesiecy
a moje odzwyczajanie wygladalo tak, pierwszej nocy, nakarmilam mala butla, wzielam na rece, jedna krotka kolysanka, ona od razu polozyla glowke na ramieniu jak tylko sie pochylilam nad lozeczkiem ryk niesamowity, polozylam i zostawilam i dalam sie jej okrutnie wyplakac ;] plakala 50 minut i zasnela w koncu, w nocy kiedy sie obudzila na karmienie podalam szybko butle po ciemku niemal, przytulilam-pokolysalam w ramionach ale bardzo krotko i do lozeczka, zasnela, drugiej nocy plakala... 1 minute!! choc przygotowana bylam na okolo 20 tak mniej wiecej, obecnie juz od kilku nocy tak sypia i po nakarmieniu, przytuleniu odkladam i wiecej jak minute nie placze, moze sie sprawdzi i u was tyle ze wytrwalosci, ja moze jestem wyrodna matka bo jak i ogladam supernianie to nie pojmuje jak rodzice moga plakac razem z dzieckiem, dziecku nic sie nie stanie, nie zacznie nas nienawidzic itd.. a pojmie bardzo szybko- magia 3 dni o ile sie zrobi raz a porzadnie i pozniej bedzie trzymac schematu..
dzienne drzemki sa nieco bardziej skomplikowane bo mala juz wstaje wiec wg innej metody co wstanie musze ja polozyc, w ciagu dnia ma wiecej sily.. do tego polecam dzienna drzemke zaserwowac okolo 13, w kazdym razie nie pozniej jak o 14, ja wiem z pobudka kolo 15:15:30 najpozniej.. bo jak spi po 15 dziecko to nie dziw ze nie zasypia w nocy, ja klade moja okolo 19 i spi mi ladnie, dodam ze jak szly nam dwie gorne jedynki to nocek nie przespanych bylo kilka, ps ten nalot to firanica dobrze pisze moga byc plesniawki, jak wychodza zabki to raczej sie nie spotkalam z opisem bialego nalotu, przeswituja zabki co najwyzej, zaczerwienione dziaselka ale ten nalot to bym sprawdzila.
a jeszcze tak odnosnie ukladania do snu to proponuje spacerek- kapiel- karmienie - sen- wtedy dziecko ma program i wie co sie dzieje, zadnych niespodzianek i jest spokojne, codziennie o tej samej godzinie,, no i program odnosnie ukladania do snu, w pokoiku blade swiatlo, karmienie, spiewanie kolysanki czy jakas muzyczka ale zeby zawsze bylo tak samo, 4 miesieczne dzieci latwiej oduczyc niz wieksze wiec powodzenia i wytrwalosci, moja jak miala 4 miesiace to ja oduczalam zasypiania w naszym lozku i przez 3 dni sie meczylam, jak plakala to na rece, jak tylko sie uspokoila do lozeczka, zeby nie przenosic i tak pierwszego dnia to okolo 40 razy o ile dobrze pamietam ja odlozylam, drugiego chyba okolo 10 a trzeciego ze 3 ale dobrze juz nie pamietam, wiem ze w takie odkladanie mozna sie pierwszego dnia bawic i 160 razy im wieksze dziecko tym wiecej odlozen, ale ta metoda dziala bo dziecko wie ze mama jest obok, sorki za dluga wypowiedz, moze sie przyda
w kazdym razie- nie ma cudownej metody ktora nauczy dziecko zasypiac samemu w lozeczku bez placzu i zwlaszcza pierwszy dzien jest tragiczny i mozna zwatpic.. nie jestem wyrodna matka ale sie naczytalam i naogladalam co robic w takich sytuacjach i u mnie podzialalo, do tego leci codziennie superniania brytyjska u mnie w tv i jeszcze nie bylo przypadku zeby oduczac dziecko- od niemowlaka do kilku latka bez placzu.. a ogladam juz kilka miesiecy
Witaj netgirl :-) Dzisiaj macie wigilię więc kochana wszystkiego najlepszego,aby te święta przyniosły wiele radości;-). A ja jestem zadowolona,że Nicole śpi ze mną. W nocy ją przytulę i słuchając jej spokojnego oddechu sama zasypiam,z czym ostatnio miałam problem.
reklama
ee dzieki ale u was zle dzialaja wiadomosci, caly dzien dostaje zyczenia a tu gucio, oficjalnie obchodzi sie jak w Polsce swieta, wyznawcy starego kalendarza a tych jest mniejszosc obchodza jakos teraz
gdybym meza nie miala to tez by mi nie przeszkadzalo spac z mala a tak serio to nie wiem jak Twoja ale moja to juz nie tylko raczkuje ale wstaje i jak sie zlapie krawedzi to przemieszcza i jak z nia spie to sie boje zeby mi gdzies nie zwiala
Szczesliwego Nowego Roku! ;-)
gdybym meza nie miala to tez by mi nie przeszkadzalo spac z mala a tak serio to nie wiem jak Twoja ale moja to juz nie tylko raczkuje ale wstaje i jak sie zlapie krawedzi to przemieszcza i jak z nia spie to sie boje zeby mi gdzies nie zwiala
Szczesliwego Nowego Roku! ;-)
Podziel się: