reklama
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
zaliczylismy dzis wizyte u pediatry...
liczylam na jakis przelom...niestety i stety potwierdzil tylko to co sama podejrzewalam i wy mi tutaj ludziska doradzaliscie...
a wiec po pierwsze pobralismy krew do morfologi i poziomu bilirubiny
po drugie mała jest stanowczo za mała zeby kombinowac z przejsciem na diete dla alergikow bez wyraznych objawow bo takowcyh ona nie posiada to samo tyczy sie mojego wylaczania jakiejkolwiek grupy produktow...jednym slowem bez sensu...
po trzecie dostalismy kropelki biogaia- ktos mi je tutaj polecal:-) nakaz czestego przepajania plantexem i uzbrojenia sie w cierpliwość...tyle
a i mała waży równo 4000g (waga urodzeniowa 3650g a wyjsciowa ze szpitala 3550g)
no więc w sumie dowiedziałam się jedynie ze mam czekać aż jej przejdzie...zacząc normalnie jeść i juz:-(
dzis mała mi z rąk nie schodzi jak wczoraj..ale wczoraj za to w nocy spała 7 godzin z malutką przerwa na karmienie więc może dziś też w zamian za dzienne ujeżdzanie mamusi zrobi nocną niespodziankę i grzecznie przespi noc?
oby oby...bo ja padam na pysk juz:-(
liczylam na jakis przelom...niestety i stety potwierdzil tylko to co sama podejrzewalam i wy mi tutaj ludziska doradzaliscie...
a wiec po pierwsze pobralismy krew do morfologi i poziomu bilirubiny
po drugie mała jest stanowczo za mała zeby kombinowac z przejsciem na diete dla alergikow bez wyraznych objawow bo takowcyh ona nie posiada to samo tyczy sie mojego wylaczania jakiejkolwiek grupy produktow...jednym slowem bez sensu...
po trzecie dostalismy kropelki biogaia- ktos mi je tutaj polecal:-) nakaz czestego przepajania plantexem i uzbrojenia sie w cierpliwość...tyle
a i mała waży równo 4000g (waga urodzeniowa 3650g a wyjsciowa ze szpitala 3550g)
no więc w sumie dowiedziałam się jedynie ze mam czekać aż jej przejdzie...zacząc normalnie jeść i juz:-(
dzis mała mi z rąk nie schodzi jak wczoraj..ale wczoraj za to w nocy spała 7 godzin z malutką przerwa na karmienie więc może dziś też w zamian za dzienne ujeżdzanie mamusi zrobi nocną niespodziankę i grzecznie przespi noc?
oby oby...bo ja padam na pysk juz:-(
nakaz czestego przepajania plantexem :-(
Emilka pamiętaj, że plantex może zadziałać odwrotnie - u mnie tak było, mała jeszcze bardziej płakała i puszczała chyba bolesne bąki - bo przy tych bączkach płakała.
właśnie a czym można przepajać poza plantexem?
artisti ty na co zamieniłaś plantex?
Ja przepajałam lekkim rumiankiem - ale takim leciuteńkim oraz podawałam po jedzeniu 2 łyżeczki wywaru z kminku. Łyżeczka kminku i pół szklanki wody.
Emilka - jest jeszcze herbatka z kopru włoskiego HIPP. Na każde dzieciątko działa inna rzecz. Słyszałam, że te kropelki Biogaia są naprawdę ok. Pomalutku, powolutku próbuj. Na pewno coś pomoże. Trzymam kciukasy mocno zaciśnięte
K
kaatia
Gość
podpisuje się pod tym co napisała Artisti... lekki rumianek, taki naprawdę lekki u nas ze dwa razy był podany i pomógł, plantex pogorszył sprawe, bo plantex jest koperkowy a koperek wierci te bąbelki w brzuszkach i tym samy może brzucho bardziej boleć, kminek pije ja do tej pory
Evelajna
Październikowa mama
O widzicie, a ja jak głupia cały czas koperkową piję... A ostatnio na dwa dni jakoś samo wyszło, że zapomniałam i było lepiej.
Emilka no to oby się udało i dobrze, że pediatra malutką przebadał.
Ja też z diety postanowiłam zrezygnować, bo zmian na lepsze nie widzę (kupki nadal lekko śluzowe) i tylko mi mała nabrała koloru córki młynarza. A była ładniutka rumiana. No i kaprysi niemożliwie plus je co chwilę. Widać na moje mleko nie działa taka dieta i nie jest syte wystarczająco.
U nas nocne spanie zrobiło się znośne - spanko koło 22, papu po 3 i po 7 i leniuchowanie do 10-11. Miodzio A zasypiamy miętosząc miśka.
Emilka no to oby się udało i dobrze, że pediatra malutką przebadał.
Ja też z diety postanowiłam zrezygnować, bo zmian na lepsze nie widzę (kupki nadal lekko śluzowe) i tylko mi mała nabrała koloru córki młynarza. A była ładniutka rumiana. No i kaprysi niemożliwie plus je co chwilę. Widać na moje mleko nie działa taka dieta i nie jest syte wystarczająco.
U nas nocne spanie zrobiło się znośne - spanko koło 22, papu po 3 i po 7 i leniuchowanie do 10-11. Miodzio A zasypiamy miętosząc miśka.
K
kaatia
Gość
U nas spanie też miodzio. Zasypia w pięc minut zazwyczaj w humorze szampańskim nie wiem jak to się stało, ale nigdy nie walczyłam z nią o zasypianie i tak się wyregulowała sama... (oczywiście pierwszy miesiąc był trudniejszy, bo kolki i ogólnie słabiej spała, ale teraz to nie narzekam)
Pamiętam jak u nas były kolki i sporo czytałam jak kto sobie z tym radzi i właśnie doczytałam o tym, że koper różnie działa, dlatego ja plantex natychmiast odstawiłam i Mama kazala mi podać lekki rumianek i w sumie jednorazowo było lepiej, ale nie wiem czy na codzien działa bo w sumie kolki zwalczyłyśmy szybko
Pamiętam jak u nas były kolki i sporo czytałam jak kto sobie z tym radzi i właśnie doczytałam o tym, że koper różnie działa, dlatego ja plantex natychmiast odstawiłam i Mama kazala mi podać lekki rumianek i w sumie jednorazowo było lepiej, ale nie wiem czy na codzien działa bo w sumie kolki zwalczyłyśmy szybko
reklama
K
kaatia
Gość
Witam
Błagam o rade. Nie wiem już co robić moj Oliwier ma prawie 8 miesiecy a nadal nie przesypia nocy idzzie spac kolo 19.30 pada juz o tej godzinie usypia sam budzi sie kolo 22 potem 23 dostaje butle i idzie dalej spac ale sen trwa tylko do 1-2 w nocy potem jest marudzenie albo przez sen albo sie wybudza kweka steka i tak przez godzine ja juz nie daje rady na dobre wstaje juz o 6 ale to nie spaie tylko czuwanie caly czas sie budzi albo smok albo kweka i steka od kilku dni przekreca sie podczas snu na brzuch i marudzi bo nie moze zasnoa jak go przekrece na bok to on znowu na brzuch
pomocy
Jagunia, wprawdzie ja nie mam doświadczenia z tak dorosłymi dziećmi, ale zaczęła bym od tego, że od powiedzmy 17.00 moje dziecko nie miałoby już drzemki. Przypuszczam, że w dzień musi się przespać to bym walczyła by się przespał wcześniej, a potem do wieczora sporo zajęć i spać na noc np o 22.00 to zależy od dziecka. A skorosłabo spi w nocy to jeszcze spacer wieczorny na dotlenienie i wymęczenie No i wietrzenie pokoju w którym maluch śpi, ja wietrze jak Mała już dobrze śpi tylko zawsze nakrywam główke...
Podziel się: