reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Dzień...zapowiada się...dobry:) Noc w porządku, ale jakoś nie widze by me dziecie miało przestać jeść w nocy lub choćby zmniejszyć ilość posiłków:) no trudno, jakoś osiemnaście lat wytrzymam.

A właśnie jak to jest z tym karmieniem publicznym??? Bo wiecie ja to za bardzo się nie szczypałam z tym karmieniem, ale starałam się usiąść np na lodach czy kawie i gdzieś z boku... ale ostatnio była w centrum handlowym i tak patrze a laska sobie siedzi centralnie na środku i karmi i ma w nosie i generalnie mi to lotto, a nawet jestem za tym by karmić gdzie dziecko się drze:)

No i jeszcze dodam, ze me kochane dziecko wygoniło mnie z łóżka więc ja kawka, a Ona sobie właśnie zasnęła! grrrr no już pospałam;p

Evelajna z tym konikiem to jest tak jak z chodzikiem, po co kupować dziecku chodzik jak i tak zacznie chodzić bez chodzika, a po co ja mam Marynia kupować konika na biegunach jak i tak zapewne bedzie jeździć;p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Próba uśpienia małej po 21 skończyła się tym, że zasnęła o 23:30 ze mną w łóżku i musiałam jej robić dodatkową flachę , bo tak przeciągnęła , że po 2 godzinach zgłodniała. Ogólnie to po 23:00 miała oczy jak 5 zł i jeszcze sie głupio śmiałą i gaworzyła :) wcale jej się nie chciało spać - nie było na pewno kolki - obiecuję sobie kolejnej nocy twardo oduczę ją suszarkowego spania - przy suszarce i tego aby sama zasypiałą w swoim łóżeczku nie ze mną - bo już mi kark sztywnieje :) Ale wczoraj byłam taka padnięta, że znów sobie odpuściłam.

W ogóle to mam jakiegoś cyborga - :) wczoraj w ogóle nie spała w dzień no może w nosidle z 30 minut, potem w wózku w domu z przerwami 2 x 30 minut - sądziłąm, że jak przyjdzie wieczór to padnie jak długa - żadne z tych rzeczy, w najlepsze śmiech i gaworzenie do 23:30 :)

:baffled::baffled: Dobrze , że weekend to chociaż w dzień mąź odciąży.
Napiszcie mi co robiliście ze swoimi pociechami między 2-3 miesiącem podczas faz aktywności - leżało sobie w łóżeczku samo, wy gaworzyliście, bo moja to wymaga ciągłej uwagi jak gdzieś zniknę z pola widzenia to ryk leży na leżaczku , potem jej puszczam poztywkę nad łóżkiem no i jak widzę ziewanko to nosze na rączkach i śpiewam aby zasnęłą a ta wyobraźcie sobie patrzy na mnie jak na idiotkę - jak by chciała powiedzieć sama idź spać - z drigiej strony buzia jej się drze :( I tak potrafi cały dzionek mieć aktywny,
 
Artisti - skąd ja to znam? My przeczekaliśmy:tak::tak::tak: Julcia dokładnie tak samo wymagała atencji non stop. Nawet jak dała się włożyć w bujaczek, to trzeba było z nią siedzieć i gadać do niej, podawać jej zabawki, patrzyć się na nią. O leżeniu w łóżeczku nie było mowy. Staraliśmy się jej nie nosić, ale nie zwsze nam wychodziło. Do tej pory jest baaaaaaaardzo absorbująca tyle, że jako 6 miesięczna dziewczynka, potrafi się już trochę czymś zająć. Szeleszczące i grzechoczące zabawki, mata edukacujna, miś, talerzyk do jedzenia (ostatnio hit:-):-):-)). Po prostu niektóre dzieci tak mają.
 
my po w miare spokojnej nocce...herbatka koperkowa chyba zaczela pomagac...pobudka co 3 godziny i godzinne karmienie/odbijanie/przewijanie czyli standard...rano troche sie znow pomeczylismy pospinala sie, poprezyla ale jak juz w koncu kope zrobila to zglodniala bo 2 godziny minely wiec znow karmienie/odbijanie/przewijanie...usypianie zajelo nam kolejne pol godziny i tym sposobem jakos teraz padla...mąż też padł, ja weszlam na chwilke na BB i zaraz tez sie ide zdrzemnac poki pijawa spiunia;-)
 
Jejkuś, tak pędzicie, że jak się 2x dziennie nie wejdzie na forum, to ma się straszne zaległości:-)

EmilkaT czytam, że Twój dzidziaszek męczy się z tą kupcią. Mam nadzieję, że to kupa szczerze, bo u nas było podobnie. Tzn. myśleliśmy, że to wina tego (krzyki, płacze etc.), że nie może kupki zrobić, a faktycznie to była kolka. Zrobienie kupki pomagało doraźnie, nawet czasem chyba z 2x jej pomogliśmy (pokazała nam położna co zrobić w razie gdy dłuższy czas nie ma kupy) i faktycznie jak zrobiła była jakjby spokojniejsza. A ponadto o ile wiem na pokarmie naturalnym dziecko może nie robić kupki nawet tydzień (oczywiście jak je brzuszek nie boli), a na sztucznym to kilka dni.

A my po wizycie Ani kuzynek (3latka i 8 lat) no i jak zwykle Ani miała zaburzony schemat wieczorny, zamiast standardu - drzemka o 17 do 18, zabawa, kąpiel o 19, drzemka do 21, to wszystko się pokićkało przez śmiechy zabawy itp. i Ania w rezultacie z trudem poszła spać ok. 23 i całą noc wierciła się okropnie. Zaczynam nielubić takich momentów, a i Ania pewnie też nie. Luksusem jest mieć duży dom, gdzie zrobić można zamkniętą enklawę dla swojego dziecka i w razie wizyt można tam celebrować swój schemat.

Miłego dnia Wszystkim
 
pedro zgadzam si w 100%:tak::tak::tak: Naszej Julce w miarę ustalony schemat dnia pomaga, a wszelkie zaburzenia typu wyjazdy, goście itp. powodują marudę:-):-):-) Oczywiście z nich nie rezygnujemy, ale staramy się w miarę możliwości wpasować w "Julkowe" godziny:tak: Dom................byłoby pięknie:rofl2: Ale od czego są marzenia? Kiedyś mogą się spełnić. Na razie jest mieszkanie i kredyt na jeszcze 26 lat:baffled::baffled::baffled:

emilka - trzymam mocno kciuki i oby więcej spokojniejszych nocek:tak:
 
U nas też nocka w miarę spokojnia. Wczoraj po wieczornej kąpieli tak niuńce zachciało się spać że nie zdążyłam jej wcisnąć do buźki butli bo usteczka zaciskala przez sen strasznie mocno :-) i tak przespała od 21 do 4:30 później spała od 5:30 do 9. Za to poranek koszmarny odkąd się obudziła to ciągły płacz, prężenie się, siódmme poty żeby kupkę zdobić i nic....
Karolka wisiała mi na piersi az do tej pory teraz troszkę przysneła więc ją wsadziłam do łózeczka (korzystam póki mogę i piję kawkę) ale już słyszę że stęka :sorry2::sorry2::sorry2:
Do tego muszę lecieć z psem na krótki spacer a za oknem deszcz ze śniegiem - paskudna pogoda, znów mi się cholera wybrudzi :sorry2:

Ocho mala wrzeszczy lecę do niej...
Milusiego dnia dla wszystkich ;-);-);-);-)
 
Ostatnia edycja:
magdzik_w my się też staramy wpaskowywać w godz., już nawet robimy się mało gościnni i jak jest 19 to olewamy gości i idziemy kąpać małą. Teoretycznie też mamy swój dom (kredyt do spłaty jeszcze tylko 13,5 roku :-) ), ale hmm.... jest on jeszcze mało wyposażony, ustrojony, więc jest duże echo, a ciężko szczególnie przy dzieciach oczekiwać, że goście będą szeptać. Co z tego, że Ania idzie do sypialni, drzwi zamknięte jak i tak dzwięki dolatują, a jednak nocne usypianie jest inne niż dzienne, za dnia można i tv,radio itp., ale wieczorem jak to jest to uśpienie jest straszne.
 
Tak poczytałam Wasze posty i widzę, ze nie tylko moje dziecko staje sie potworkiem jak ma zaburzony porządek dnia:-) Wystarczą jacyś goście albo my gdzies z nią pojedziemy i koniec.Żegnaj spokojny dniu a o spokojnym wieczorze można calkiem zapomniec.Płacz marudzenie i pisk a nawet odmowa jedzienia.Oj lubimy mieć poukładane życie;-)
 
reklama
U mnie porządek dnia jest nierealny - bo mała sama go sobie przestawia, są określone godziny w których jest np senna, ale każdego dnia jest czasem inaczej - czasem pośpi do 8 i już nie chce dalej spać a czasem do 10:30 :) i jak tu utrzymać porządek dnia :). Jedynie kąpiel co drugi dzień ok 20:30 :)
 
Do góry