reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Artisti czasem takie przeciąganie rozbudza dziecko i może dlatego być problem z zaśnieciem, tak jak u nas, jak nie zaśniemy jak nas nachodzi to potem długo czekamy by nas naszło znowu:) Może nie przetrzymuj jej tak długo wieczorem??

U nas dzisiaj dzień załatwiania spraw, najpierw ja u dentysty, bleeee, a potem ortopeda i usg bioderek:) Wszystko jest pięknie ładnie lekarz ją zbadał od stóp do głów i ach och jaka zdrowa i piękne stawy biodrowe! UF!!!:)
 
reklama
ja ledwo żyje...herbatka koperkowa pomaga doraznie czyli akurat wtedy kiedy jej podam pomeczy sie z pol godzinki, zrobi kupke, wyraznie jej ulzy i idzie spac...ale mozna podawac jedna saszetke dziennie...a mala je 8 razy na dobe a nie dwa (dziele jej na pol zeby czesciej dostawala)...dzis w nocy pobudka co godizne plus godzinne usypianie ; obudzila sie o 7mej i do 14 marudzila prezyla sie plakala...potem zjadla, wypila herbatke, zrobila kupke i jak o 16tej padla tak spi do teraz...nie mam sumienia jej budzic jeszcze...ona jest wykonczona...
w poniedzialek zamawiam wizyte domowa pediatry...
nie mam juz pomyslow jak moge jej pomoc a nie mam zwyczajnie juz sily patrzec jak meczy sie moje wlasne dziecko a ja jestem bezradna...
 
...
nie mam juz pomyslow jak moge jej pomoc a nie mam zwyczajnie juz sily patrzec jak meczy sie moje wlasne dziecko a ja jestem bezradna...

no jasne! hmmm... tak myśle, skoro Malutkiej pomaga herbatka koperkowa to może spróbować jej podawać "wode koperkową" tylko na niej jest napisane, że od 1 miesiąca jedną łyżeczke i nawet do 6 razy dziennie, a może pogadaj z pediatrą czy takiej malutkiej można by dać pół łyżeczki albo nawet na początek spróbować mniej??
Ja wprawdzie tym się nie ratowałam przy kolkach, ale kilka dni temu znajomy jadąc do mnie wszedł do apteki, bo Go prosiłam o coś dla ząbkujących dzieci i dostałam 3 różne rzeczy na koleczki:) wprawdzie w nocy Marynie brzuszek bolał i dałam jej z ciekawości właśnie wode koperkową i spała jak suseł...
 
Pospali się wszyscy...

Dokładnie tak:-) To już druga taka noc była, że Tuśka jadła tylko o 3:30 i o 7:30 . A potem jeszcze spanko do 9-10. Tylko, że dziś po 9 zapodałam jej cyca na śpiąco i usnęłyśmy jeszcze do 14:-D Cała szczęśliwa jestem, bo wreszcie nadrobiłam nieco zarwanych nocek. W związku z mym szczęściem (zapewne ulotnym, ale ciiii...) obejrzałam sobie film, zjadłąm ciacho i delektowałam się chwilami ciszy i spokoju. Bo o 16 Tuśka zapadła w kolejny sen i dała czadu aż do teraz:szok: Mam nadzieję, że do naszej standardowej godziny usypinia - 23 - zdąży się zmęczyć.
Emilka, to oby ten pediatra pomógł, bo brzmi to nieciekawie. A jak Ci powie, że to kolki, to w japę dziada- ja już nie mogę słuchać takich tłumaczeń.:wściekła/y:
P.S. A próbowałaś może przyłożyć małej termoforek do brzuszka? My dostaliśmy taki od dziadka i czasami jak brzuszek nie teges, to przykładam i jest znaczna poprawa. Albo ciepłą pieluszkę z kaloryfera.
 
a ja wczoraj wyrodna matka! zerzarłam kebaba w takiej ciut bardziej zaufanej knajpce i trochę surówki, bo niestety uwielbiam surowe warzywa i myślałam, że dziś będą akcje, a tu cisza spokój:) nie wspomne, że już oczywiście me dziecko śpi, zaraz idę wysikać psa, a właściwie sukę i kładę się na oglądanie filmu:) aaaa i wczoraj umoczyłam dziób w winku czerwonym:) okropna matka ja, ale już obiecuje być grzeczna.
Evelajna gratuluje śpiocha:) tylko steruj teraz by nocek nie zawalała:) żeby jej się nie zamieniły pory dnia:)
 
He he, a z ginnessa się śmiała:-D
Ale wiesz co, z tymi surowymi warzywami to słyszałam, żeby tylko przez pierwszy miesiąc unikać. Nie wiem. Każda szkoła inna.
Miłego wieczorku!
 
z tymi warzywami to może i racja, ja mam taką traume po kolkową, że ...wino pije;p No nie w sumie jem normalnie, ale surówka z kapusty to przesada!:)
I mam atak na słodycze:( kurka na maksa mi się chce słodkiego, owszem nie jem tyle ile mi się chce, ale czasem rozpusta kinder bueno było nawet grane i jajko z niespodzianką, a niespodzianka to osiołek (kłapouchy) a na sznureczku ma konika, czujecie konik kurka jakbym mało miała, na dole 13 sztuk stoi:)

Noo i 3 razy wylatywałam z kąpieli, bo Malutka sie wierciła:) hmmm gdybym miała duuuuże okna i na parterze bym mieszkała to jutro wieś by huczała oj huczała:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
To mówisz, że konik na biegunach odpada? :D

Myślę, że i tak gadają... Taka natura. Zawsze się znajdzie dobry powód. A tak, to byś go znała chociaż:-D:-D

Przypomniało mi się jak raz karmiłam "dyskretnie" w kawiarni: siadłam sobie gębą w kieunku kąta, rozejrzałam się uważnie czy z innych stolików nie widać, wywaliłam cycka, dałam Tuśce i jak się zassała, to westchnęłam z ulgą, że kłopot z głowy, uniosłam oczęta, a tam w narożniku pod sufitem - monitoring. Może nawet gdzieś krąży po youtube, hehe...

Ja piszę dobranoc, Andrzeju wrócił i będzie pizza:) Jak rozpusta, to rozpusta.
 
reklama
Do góry