reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

no to mój Wiktor też będzie spóźnialski w takim razie, bo teraz 5,5m-ca a zero objawów, ale może to i lepiej?
 
reklama
hejka, żyje:-) kroplówki sięskończyły..mała okej, dobry humor ma, kolezanka u mnie byłą praktycznie caly dzień więc przesiedziałyśmy z psami na dworze więc małą była wniebowzięta...psy i dwór i wiecej jej nic nie trzeba:-)
teraz przysypia więc ja też sie kłade bo jestm jakas taka potwornie wykończona i łeb mnie boli:-(
a co to było? nikt mi nie powiedział "infekcja wirusowa!" cytat pielegniarki na izbie
"wirusowe" cytat lekarza na dyzurze....hihi tyle:-)
 
Łojojku! Co tu się działo?! Emilka pod kroplówką, piesek zaginął, król się zdetronizował, Kaatię wywiało na jakieś wyjazdy - tyle szybciorem zobaczyłam, a że stron się narobiło co niemiara, to dokładniej poczytam i odpiszę z mojego kompika za niedługo. Bo kogucior zaraz przyczłapie z obiadem i zapuści nam tu jakieś polskie wiadomości (byłyście głosować, prawda?! nio! żeby nie było!)
Ściskanko i do rychłego!!!
 
:-):-):-) łłłłłoooooo matko dziewczyny ale naprodukowałyście :-):-):-)
chwilowo nie mam czasu nadrobić zaległości - ale jakoś powolutku dam radę

Otórz stwierdziłam że na jednej pracy świat się nie kończy iiiiiii wcale nie zrezygnowaliśmy z tego mieszkanka hihihihihi
w piątek przyjechali moi rodzice żeby popilnować Karolkę (bo my na całą sobotę mieliśmy pojechać do Krakowa podpisać umowę przedwstępną) iiii jak przyjechali w pt wieczorem to mała się tak rozpłakała na ich widok że aż obciach przed sąsiadami. Ja całą noc myślałam myślałam i wymyśliłam.....
rano zapakowaliśmy się wszyscy do samochodu razem z psem i pojechaliśmy do Kraka a tam moi rodzice 4h z Karolką i psiurą na spacerze się kręcili i było baaardzo fajnie :laugh2: potem poszliśmy do restaurantu i pierwszy raz karolka siedziała na kolanach przy stole i grzecznie patrzyła jak jedliśmy :tak: normalnie byłam z niej taaaaka dumna że aż się nie mogłam nadziwić że mam takie kochane dziecko :tak::tak::tak::tak:;-);-);-)

a dziś mamy pierwszą rocznicę - już zdąyliśmy się rano pokłócić ale teraz czeka mnie kąpiel z pianką i szampanio więc może i jakieś fiku-miku będzie hihi ;-);-);-) wkońcu ...

więc lecę bo mnie kogut woła od pół godziny hihi

dziewczynki życzę zdrówka dla was i waszych dzidziolków - przesyłam pozytywne
OOOOOMMMMMMMM
czuję w kościach że wsyzstko będzie dobrze a coooo!!!!!!!!!!!
hihihi
buziaki kochane
 
no wiecie co??? piszę, piszę, piszę, piszę... a wiecie że ja krotko nie umiem, a tu nagle forum mówi mi że ma mnie w d***e!!! :angry::angry::angry: no żem się tak wkurzyła na wieczór, że mi się odechciało... spróbuję sobie przypomnieć co tak naskrobałam:
Anik - wiataj z powrotem, cieszę się ogromnie, że w takim dobrym humorze. Zobaczysz, nie ma tego złego, a teraz przynajmniej jesteś z Karolką - czyż może być coś lepszego, przynajmniej na tą chwilę??? kurde, a może mnie też to czeka??? Najpierw Evalajna, potem Anik... heh, kogut by na zawał padł...że sam musi na ten pierdzielnik zacharować ;-)
Emilka - oby ze zdrówkiem było tylko lepiej, zaraz kogut wróci i też będzie inaczej. Jedyny plus z tego taki, że się brzuchola pozbyłaś :-D:-D
Ja mychę uspiłam ale już się z płączem obudziła, więc czeka mnie powtórka z rozrywki, do tego na dzisiaj miałam oddać pracę magisterską, której nie dałam rady skończyć, kasy już niet a połowa mieszkania nie zrobiona, z kogutem wojna na jaja, dopiero ogarnęłam mieszkanko po tajfunie(low ju tato ;-)) w środę przeprowadza i nalot ET i jak się nie pojawię przez najbliższe dni to sobie w łeb strzeliłam ot co... :confused2::confused2::confused2:
a tu mycha po obiedzie. Jak to Kaatia mówiła? Że dziecko szczęśliwe to dziecko brudne??? hmm
 
Karmelcia na drugiej focie Amelcia jak z glutkiem wygląda hahaha sorki ale w tych kroplówkach napewno jest jakis tajemniczy dodatek...jestem prawie pewna, bo i wczoraj świrowałam i dziś mi lekko bije w dekiel:-)
sytuacja u mnie wygląda następująco: mała śpi, futra śpią, kogut wraca do mono-kurnika ale jeszcze daaaaleko a ja wpierniczam kasze kus kus na rosołku bo mi się zachciało...w takim tempie szybko odzyskam swój znienawidzony brzuszek, ale co mi tam! i tak jestem bombowa kura domowa:-):-):-)
a poza tym okres dostałam w sobote rano potem mi sie zatrzymał (lekarz ostrzegał że tak może być przez wycieńczenie organizmu) a dziś ruszył z powrotem właśnie i tak sie normalnie ciesze, że aż nie mam nic ze sprzętu mi przydatnego w tym jakże ukochanym przez każdą kure czerwonym okresie:-) ale cóż babki nasze miały lignine i a hoj przygodo:-)
ja mam chusteczki chigieniczne hehehehe
no weźcie to przeczytajcie co ja tutaj napaplałam...w tej kroplówce musiało coś być MUSIALO!
OOOOOMMMM
dobrej nocy wszystkim!
 
No to wracam i odpowiadam:

Mag to jesteśmy umówione. A Gocha wie, ze za czartery płaci sama? Ja co najwyżej tanimi liniami okazji wyszukam za grosz.:D
Karmelcia a na tej płycie jest coś co mogę wykorzystać przy takiej dużej myszuni, czy zestresuję się, co do tej pory robiłam źle? Bo w sumie bym się uśmiechnęła. O tak szeroko:-)
Geriavitu nie biorę - jeszcze - ale lecytynę chyba zacznę. I magnez. I potas. Acha! I wapno. ... To może jednak już lepiej ten geriavit:laugh2:Co do nocy, to nie wiem o co chodzi. Młoda jest przesmerfowywana do nas w środku nocy, bo nie wyrabiam z cycami i tuleniem, a i tak siębudzi z płaczem. Może to ten skok rozwojowy, co to dzieci koszmary zaczynają mieć?? Masakra.
Z rodzinką to widzę masz przechlapane jak Emilka niemalże. Ja na swoją lepiej nadawać nie będę, bo to pierdoły przy takich fochach jakie Ci mama robiła, a teraz ET serwuje.
Acha! Jeśli Ci się na wariowanie zbiera w taka dżdżystą pogodę, to z całego serca zachęcam do odwiedzin u nas - deprecha murowana więc nie dziwota, że tu puby oblegane nawet przez niemowlęta ;D
No i dajże spokój - w taki wesoły łeb sobie strzelać?? A poza tym chciałam zauważyć, że całe nasze tałatajstwo w kupie trzymasz, a od obowiązków się nie ucieka.
Kaatia zdjęcie "wrzaskowe" powalające. Coś Ty jej pokazała??? No i chyba się Maryś naoglądała "Ukrytych pragnień" i postanowiła też się nieco powielbić :D:D
Emilka ale Cię wzięło... jeny... dobrze, że juz po. Jak tak czytam to samą mnie nerwa bierze: i na lekarzy i na Twoją mam - sorry.
Estera Ty albo makijażem, albo martini kusisz. No wezmę pierdyknę wszystkim zaraz jak nic.
Beciaczek ale masz przystojnego młodzieńca. No i jak się tak reklamujesz to ja sobie listę zrobię i uwzglednię Wikusia :D:D
Anik reakcja prawidłowa - trochę się załamać wypada, ale Ty wiesz ile teraz zyskujesz? Całe dnie z Karolcią - czy to płacz, czy ząbki, czy sraczka, czy histeria, czy humory.... Sama radość :D Żartuję. Ja czasami żałuję jak mnie młoda wkurzy, ale pooddycham, OOOMMMM'a sobie zapuszczę i zaraz mi lepiej i już nie chcę do żadnej pracy wracać. A taka karierowiczka byłam, jejku, jejku :D
No i z Ciebie też kusicielka wcielona - spacerki po Krakowie. Łłłłłaaaaaa! Wracam.

Kogut mi usnął przy boku, młoda z drugiej strony w łóżeczku (wczoraj rano zrobiłam szacher-macher i dostawiłam łóżeczko do naszego łoża na maksa - czemu dopiero teraz???) więc jutro Wam napiszę jakiego mieliśmy grila w sobotę. Co im tu klikać będę nad uszami:)

No to OOOOMMMM'iaste dobranoc!
 
No i ubawiłam się czytając Was! ale to już norma! Wszystko nadrobione.
Emilka ja tez chce taką kroplówke!
Estera kusisz kusisz! Już może makijażem mniej, ale martini...!!!
Beciaczek jak Ty to robisz, ze tak dobrze z rodzinką żyjesz;)
Mag, Gratuluje przemyśleń:)
Evelajna ja mam cholernie głupie miszkanie i nie moge łóżeczka postawić obok mojego, dlatego śpimy nadal razem. A mina małej na fotce to jest mina "mietka podnietka" ona jak widzi coś co ją kręci np: pies, koń, aparat foto lub jak zapytam czy chcesz cycume to właśnie tak reaguje:) hehe a to był "mietek podnietek" na przykrywke obiektywu, bo się majta na sznureczku no to ...:)
Karmelcia no nie wierze,że właśnie Ciebie jakiś kryzys dopadł, chyba Ci się "kroplówka" skończyła!

Wróciłyśmy i ja zamiast spać to o! co ja robie!
Maryś złote dziecko. Byłyśmy na wystawie psów...całe dwa dni poprostu katowania oczu psami i Mała to zniosła:) Jak pisałam wyjechałyśmy o 3.30 i dojechałyśmy na 8.00 i Maryś spał, a jak się przebudził to na 5 minut i dalej kima, więc ufff. Powrót od 20.30, padła po 21 i śpi do teraz, raz tylko jadła w trasie, ale to dlatego, że ja ją obudziłam, bo wysiadłam po kawe:)
A co do tych nocnych awantur koszmarów i słabo przespanych nocy to u nas było to samo i jakoś pomalutku mija, ale jeszcze jeszcze jeszcze:)
Ide spać:)
 
Ojj dziewczyny ale się u was dzieje :happy:
Emilko trzymaj sie dzielnie - i parę kroplówek schowaj na czarną godzinę w razie co jak tobie by nie były ptrzebne to jak któraś z nas wpadnie w doła to myk i podepniemy się choć na chwilkę :-D
Estera - ty to masz ..... gdzie ty mieszkasz? bo ja chętnie na martini bym wpadła :laugh2: ale Oliśka to masz teraz rekruta-przystojniachę - tylko pozazdrościć młodzieńca
Evelajna - koniecznie daj znać jak tam noc mineła po tych twoich łóżeczkowych szacher-macher no i co z tym grilem ;-) pisać pisać pisać
Karmelcia trzym się - ET nie może cię porwać na obcą planetę!!! jakby za bardzo cię wkurzała to tylko piśnij słówko a my tu już z dziewczynami sobie z nią poradzimy :tak: (będziemy cię bronić rękami i nogami)
Beciaczek moja Karolka w podobnym wieku do twojego Wikusia - więc oboje będą spóźnieni bo u mojej myszki też żadnych objawów niet :sorry:
Kaatia - no a twój Maryś to naprawdę na jakieś dodatkowe pieszczochy zasłużył - po takim maratonie to naprawdę mnusisz jej to jakoś wynagrodzić :-p

a ja jestem w pracy - własnie przyszłam sobei na 7 i siedzę w kuchni - bo nie mogę otworzyć drzwi do biura - phi phi - mam to wszystko gdzieś jak obi tak ze mną to ja zamiast charurzyć - na bb siedze z kawką obok i wiecie co nie mam zamiaru zostawać ani minutki dłużej - o 14:05 zmykam z tego wesołego miasteczka
Acha i jeszcze wymówienia nie dostałam (czekam i czekam) ale skoro nie dają to i prosić się nie będę ;-) no to tyle kochane moje wstawajcie, wstawajcie bo pogoda piękna (przynajmniej u nas)
a wczoraj to usnełam jak księżniczka moja za ścianą (czyt. karolka) z rączkami do góry i tyle z przyjemnosci :laugh2::laugh2::laugh2:
dobra kończę bo zaczeli się schodzić wszscy do pracy

życzę milusiego dzionka :rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
Jeeesuuuu zostawić Was na dwa dni!To hulaj dusza piekła nie ma!Wczoraj wróciliśmy w południe, ale dziecko takie stęsknione było,że musiałam się nią zająć.
Ślub bardzo ładny itd, ale bez niespodzianek się nie obeszło.Miał się zacząć o 18:30.Stawiliśmy się pod kościołem, ksiądz wychodzi, pan młody podchodzi coś mówi i w tym momencie jak zobaczyłam minę księdza to już wiedziałam,że będzie śmiesznie.Okazało się, że o ślubie zapomniał a dokumenty gdzieś zawieruszył:-)Na szczęście o wszystkim sobie przypomniał, znalazł co trza i połączyli się tym węzłęm noo.
Emilka dobrze,że lepiej już.Się namęczyłaś.Ale kroplóweczkę to z płynnym Ommm chyba dostałaś...
karmelcia z tymi smokami to aż mi się śmiać zachciało bo faktycznie jakbym go na stałe zamontowała na tych zdjęciach.Ale to tak akurat wyszło przypadkowo noooo.Żeby nie było.A Amelce obiadek smakował bo widze tą minę rozanieloną.Mniaammmm
anik to fajnie,że humor odzyskałaś.Widzisz wystaczy noc zarwać na przemyślenia a już rozwiązanie przychodzi!:-)
kaatia no to Marynia super dziecko.Z nią tylko na takie wojaże!
Oooo rany jak Małgonia dzisiaj miągwi od rana.Nie da popisać matce.Buuuu
 
Do góry