reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

hieh, u Nas z czapeczkami przeszło na szczęście, teraz potrafi nawet sama sobie zdjąć i pogryźć ;-) u Nas pomogły kapelusiki i chustki takie cienkie, zła była na czapkę jak jej za ciepło było w niej
Artisti ja też daje małej słoiczki. Próbowałam jej gotować ale jakoś nie wchodzi a słoiczki je aż się trzęsie czasami. Czekam aż będą świeże, pewne warzywa z działeczki i wtedy dawaj do garów ;-) Ja musiałam jej wyeliminować mleko bo miała złe wyniki moczu i dlatego dostaje tylko rano i na noc. Kaszę też dostaje bezglutenową albo ryżową albo kleik kukurydziany więc póki nie dostanę nowych wyników z Centrum zdrowia dziecka nie mogę za bardzo szaleć. Chociaż raz dałam jej jogurt gruszkowy nestle, zdziczała z radości. Teraz waży 7300 a wychodziła z 1500 więc też mała nie jest ;-) a zabawki to bierze jedną w jedną rękę, drugą w drugą a najgorzej jest jak zobaczy trzecią zabawkę, bo nie wie którą wypuścić. Bierze ładnie sznureczek, małe przedmioty, obraca w rączkach zabawki, ogląda z każdej strony, rozkłada, obraca, chwyta samym kciukiem i wskazującym, a z moją główką robi to samo ;-) pocieszne te nasze skarby. Ja tez muszę w czerwcu wrócić do pracy i jak pomyślę to płakać mi się chce. I tak mam komfort bo 2 dni w tygodniu będę pracować w domu a tylko 3 poza nim i na ten czas mają mamy przyjeżdżać na zmianę do opieki, ale i tak ciężko mi... ech, strasznie mają matki w Polsce
 
reklama
anik, ja też mam problem co i ile podawać:) póki co jabłuszko jemy no i co dalej?? :)wyrodna matka ze mnie:) Kurujcie się z tej kupki, a spacerków oj nie można odpuszczać:) A i wcale Ci si nie dziwie, że nie chcesz malutkiej z nikim zostawiać, ja mam dokładnie to samo:( Nadal nie przepadam jak się nią ktoś zajmuje:)

pedro, gratuluje przespanych nocek, my wprawdzie nadal do 8.30 9.00 śpimy, ale ostatnio Maryś w nocy na cycku wisi z 6 razy i się wierci i popłakuje przez sen:) ale dobrze jest a będzie jeszcze lepiej:)
Moja na ptaszki tak nie reaguje, ale jak podejrzewam, że może już być głodna to pytam czy chce cycume i od razu widać, że dziecko wie czego chce, bo wielki uśmiech i odgłosy radości na cycume są nie do podrobienia:)
A u nas na spacerach było dużo noszenia, a ostatnio jest wożenie i nie ma awantur. Fakt, że przesadziłam ją przodem do jazdy i to jej chyba poprawiło komfort jazdy;) oczywiście nadal pozycja wyjściowa jest pół leżąca, aczkolwiek Mała się nagminnie już dźwiga do siadania...

Karmelcia czemu twierdzisz, że u Was rozwój trochę wolniej? Z tego co piszesz to Twoja córa wymiata i nie zostaje w tyle, oczywiście z tego co napisałaś:)
A o którym basenie piszesz?? bo ja chętnie bym z Marynią się gdzieś zameldowała:)

Artisti mały żarłok z Twojej córy:) i to w przyzwoitej wadze, masz jeden kłopot z głowy:) Mała daleka od niejadka:)
A co do resocjalizacji to ja też na wsi mieszkam i po za wypadem po zakupy do "wielkiego" miasta to nie wiele czasu tam spędzamy i z miesiąc temu jak byłam w warszawie wysiadłam z auta przy ruchliwej ulicy to Małej mało się głowa za autami nie ukręciła:) inne dzieci trzeba uczyć to jest:krówka, a to kurka, a to konik, a ja muszę małej mówić to jest auto, a to motor, a to człowiek;);)

Maryś ostatnio miała kiepskie momenty, ale znowu jest pogodna i szalona trochę:) Uwielbia zabawe w akuku. Przykrywam jej buzie pieluchą a Ona ją ściąga i ja akukam i jest hahaha. Albo leży w łózeczku i ja podchodzę (czasem na czworka) i jej akukam i jest hahaha.
Kapiel u nas przebiega bardzo spokojnie, tzn mała załapała łapanie się za krawędź wanienki i próbuje wstawać, albo szukać czagoś za wanną co koniecznie trzeba wciągnąć do wody i jak jej się już uda to jest meeega radość:) Przemieszcza się po podłodze błyskawicznie freestylem:) tzn z brzucha na plecy i na bok i tak migruje, aż dotrze do upatrzonego np telefonu, kapcia:)
Póki co ma etap usmiechania się do obcych...cygańskie dziecko:)
Pije z niekapka i czasem raktuje niekapka jak super zabawke więc w aucie mamy spokój, a jak marudzi to muzyka czyni cuda:) a jak już mama zaśpiewa czy też raczej za ryczy to Marysia może i na koniec świata jechać:)
O! i wystarczy. i dodoam tylko, że miło Was poczytać, bo jakoś tak optymistycznie się zrobiło:)
 
Kaatia - wklejam stronkę basenu: Basen dla niemowląt - nauka pływania - pływanie niemowląt - szkoła pływania
cholernie daleko ode mnie ale raz w tygodniu na pewno pojedziemy. Mała z tatą do wody a ja na zabiegi inne :-)))
a z tym rozwojem to jest tak, że młoda ma prawie 8 miesięcy, a nie prostuje rąk jak się podpiera na brzuchu, z brzucha nie obraca się na plecy (odwrotnie jakoś idzie), w ogóle ma słabe ręce i nogi ale pracujemy nad tym. Generalnie chce z nią chodzić gdzieś dodatkowo, bo widzę że ona bardzo chce robić coś nowego, ale nie wie jak, nie może i się wkurza. Mnie przeszło już porównywanie ich z innymi dziećmy. Dla mnie liczy się jej szczery, szeroki uśmiech i te mega wielkie, sarnie oczy. Jak będzie miała 2 latka i nie nadgoni to zacznę się martwić ;-) robi rzeczy, które robią dzieci w 8, 9 miesięcu, ale nie robi tych, które dzieciaki opanowują na poziomie 4,5 miesiąca. Taki urok wcześniaków. A jak chce się przemieścić, to leżąc na plechach podnosi tyłek do góry, odpycha się nogami i jak żaba skacze po całej powierzchni tego, gdzie leży ;-) mówię Wam ubaw po pachy ;-)
 
No wreszcie wróciliście:-)
karmelcia u nas chrzciny tez bez awantur.Mała spała całą mszę, dopiero jak jej łepetyne polali to sie obudziła a następnie podrywała wszystkich facetów dookołoa włącznie z księdzem.
kaatia no u nas to samo w nocy.Juz sie zaczynam zataczac z niewyspania:(

No ja gratuluje Wam wszystkim.Dzieciaki rozwijają sie jak szalone.U nas tez mała nowość.Gośka zaczęła raczkować.Do tej pory czołgała sie i to do tyłu:-) i nagle przylazła mi do kuchni:laugh2:Teraz lata po całym domu a ja znowu mam ręce pełne roboty żeby wyciągać ją spod stołu czy biurka.
Pozatym apetyt ma niesamowity.Tylko z kolei na spacerach jakas marudna.Nie wiem chyba jej sie nudzi czy co.
 
matko ale wam wszytskim fajnie:-)
moja miala w zeszly wtorek szczepienie i od czwartu do dzis daje mi tak czadu ze szok...ona nie placze ona piszczy badz krzyczy....czemu? z nudow, ze zmeczenia, z glodu, z mokrego pampersa, z pragnienia, z radosci...jednym slowem z powodem i bez powodu...ciagle na raczkach i to chodzic trzeba bo trzymanie na raczkach nie w ruchu nie pomaga...
mam dosc..rece mi odpadaja, kregoslup wysiada, łeb boli non stop a umor mam wisielczy...no i to by bylo na tyle jesli chodzi o optymizm moj na tym wątku:-)
 
Emilka wspołczuje.Znam ten ból.Nerwy wysiadaja w takich momentach.Jest ok i nagle takie czarne dni nie wiadomo czemu.Słuchaj a moze malutka przechodzi skok rozwojowy.Fajny artykul jest na Forum o tym.
Kaatia jak u Ciebie noc?U mnie dzis lepij bo tylko 3 razy wstałam,Sukces.
 
mag, u nas jakby lepiej, ale moja ze mną śpi więc wiadomo, że te jej jęki przez sen nie są jakoś mega upierdliwe, bo nie muszę wstawać:) Wczoraj wieczorem już spała z godzine ja prasowałam i Mała chciała się przekręcić na drugi boczek i zrobiłe minę jakby ją coś bolało i oczywiście zaczęła płakać przez sen, pomasowałam jej boczek na którym spała i przeszło wszystko... zastanawaim się czy takim maluszkom może drętwieć ciałko albo czy dostają kurczy tak jak my staruchy np w łydkach?? Bo kurka taki zryw spokojnie śpiącego dziecka jest conajmniej dziwny:(
W całokształcie humor Marysi jest bardzo dobry, wczoraj przed snem leżała i chichrała się w głos tylko dlatego, że na nią spoglądałam, aż łzy jej leciały ze śmiechu:):):) naćpało sie dziecko:)

Emilka, u nas też był ciężki tydzień po ostatnim szczepieniu. Mała zachowywała się podobnie to Twojej dzidziulki, więc hasło brzmi UWAGA: "to minie":):):) Trzymam kciuki za Was:)
 
Evelajna jak żłobkowe podboje?? Wy już czy jeszcze, bo nie pamiętam:)
Dziewczyny ichłopaki:) Macie jakiś fajny schemat karmienia dzieciaczków, tzn jak i kiedy i po ile co wprowadzać? Wczoraj kupiłam blender, bedzie kręcić zupki, a i ogródek warzywny lada chwila będzie więc będę kurą domową pełną piersią, tzn prawie pełną, bo koguta niet;p
 
reklama
kaatia a po co Ci kogut:-)
oni tylko raz na jakis czas potrzebni:p
pedro...bez urazy ty napewno jestes wyjatkowy:-D ale wyjątki potwierdzają regułe:-)

PS. moja mama mowi ze male dzieci cierpną jak spią na boczku...moja mała w dzien jak spi zawsze po jakiejs godzince sie budzi i jak ją przekręce na drugi boczek to spi dalej a jak nie to jest wrzask i po spaniu...
 
Do góry