reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Świeże powietrze dobrze służy.............dzieci dotlenione i dobrze śpią:-)Mój to już w kąpieli przysypia ajk go ubieram to odlatuje.wkładam do łożeczka i zasypia momentalnie.a pad ajuż o 21.....a nawet 20:30 już sie przykłada i chce zeby go do łożeczka wsadzić.Spi do 7 czasem do 8 rano.Cudnie
A ja padam z nim heheeheh:-D:-D:-DTak zasuw an tych swoih krótkich nóżkach ,że czasem mam problem z dogonieniem go hihiihi:rofl2::rofl2::laugh2::laugh2::laugh2:
Oli ma body z dugim, spodenki i czapke z daszkiem i wsio.a wczoraj w parku ściagnął buta i biegał bez jednego i z mkoleżanką chyba z 10 minut go szukałyśmy.............łobuz

U na schlodniej bo od wschodu i czasem zimny wiaterek jest............na zachodize zawsze najcieplej i na południu
 
reklama
Hehe Kaatia no ja się domyślam,że trzymasz, ale i tak uważam,że niezła jest że daje rade się napic z takiej flachy.Myśle,że niekapek załapie w mig po takiej zaprawie.
No to prawda,że maluchy lepiej zasypiają.My też wczoraj prawie cały dzień na dworze z przerwą na jedzenie i mi mała padła o 19:20 hehehe.Podoba mi sie to:-)
 
E-stera, dzięki za link odnośnie kremów dla dziubasków Naszych. Zamówiłam Iwostin i czekam. Miałam ten sztyft Chicco ale nie wiem, czy właśnie przez to nie rozmazałam małej tych krostek po całej buzi. Wczoraj pediatra powiedział, że mam ją na godzinę przed kąpielą natłuścić (buzię w sensie) a w trakcie kąpieli zrobić tzw. piling wacikami i zetrzeć te świństwa. Za tydzień chrzciny i bądź co bądź mała musi się jakoś prezentować :)
Dziewczyny, ja mam tak samo z ubieraniem małej, wszędzie patrzą na mnie jak na wariatkę że dziecko roznegliżowane. A kij im w oko, ważne że nam jest dobrze :)
Jedziemy na święta do rodziców, znowu będzie: zrób to, nie rób tego, za zimno jej, za ciepło jej i tak w kółko... ech, ciekawe czy ja też taką babcią będę :)
Tam net działa z prędkością najwolniejszego ślimaka, więc mogę nie mieć okazji. Tak więc korzystając z chwili w tym porannym biegu życzę Wam wesołych, pogodnych, szczęśliwych Świąt z tymi Naszymi pociechami. Oby dały nam duuużo spokoju, radości i uśmiechu!!! Amelka dołącza się do życzeń i mówi wszystkim dzieciaczkom: bądźcie grzeczne na Święta dla swoich ukochanych, cudownych, wspaniałych mamusiek!!! :) Amen!
 
karmelcia ja tez za tydzien mam chrzciny:-) Wreszcie sie nam udało wszystkim jakos zorganizowac.Troszke późno, ale co tam.
My na święta do tesciow.Znowu tesciowa bedzie mowic,ze mamy na Jasną Góre na kolanach isc dziekowac za takie dziecko bo to anioł wcielony i w ogóle jakby dziecka nie było.Rzeczywiscie Gosia umie pozory sprawiac jak trzeba.Za to jak do domu wrócimy to nadrobi jak zawsze.
 
hej dziewczyny a ja się rozłożyłam. Te upały na świeżym powietrzu sprawiły że rozebrałam się do samej koszulki i efekt tego taki że mam zawalone całe oskrzela :-( lekarstw żadnych konkretnych nie mogę brać i jeśłi mi się nie poprawi przez 3 następne dni to niestety antybiotyk i odstawienie małej od piersi.
My na takie upały używamy krem Nivea faktor 30 (jest od pierwszych dni życia) ale wiecie co ten krem trochę mało się wchłania no i kosztował z jakieś 10 zł :sorry:
 
A u nas wirus żoładkowy panuje...........Oliś na szczescie wczoraj tylko 2 wodniste kupki tzrasnąłą i oki jest.............ale za to ja.......................juz nie tak wesoło-w ocy rzygałam, rano teź.....ale teraz trochę oki...................musiłam is cna zakupy zmałym, bo nie mialby co jeść biedak.A nie poprosze koleznaki co blisko mieszka bo za 3 tygodnie rodiz i mialabym wyrzuty sumienai gdyby sie zaraziła.Tak więc jestem zdana na siebie.

Ale zjadlam nawet pól bułki i zapiłam cola to moze będę żyła.....tylko czuje się okropnie najchętniej bym spała.........a moje dzekco ma energii ze hohooh
 
To sie kobieto załatwiłaś.Mam nadzieje,że już lepiej.Szczescie, że małego ominęły takie sensacje.
Mi paskuda nie spała cały dzien za to zasnęła jak zabita o 19 :-)
Ja wtedy hyc do wanny.Gorąca kąpiel,depilacja,peeling,maseczka,henna,balsam brązujący no full opcja poprostu:laugh2:W końcu trzeba coś zacząć ze sobą robic bo wiosna w pełni. Zimą to pal sześć bo człowiek zakutany w kurtki, czapki, szaliki, wiatr w oczy wieje to i nikt sie nam tak bardzo nie przygląda hehe.Teraz to się chce zadbac o siebie tylko czasu brakuje.
A swoją drogą-te zabiegi pielęgnacyjne są prawie tak samo męczące jak opieka nad dzieckiem:laugh2:
 
no ja bylam nawet dwa razy na solarium...siostra mne wyciagnela w ramach pomocy zdepresjowanej siostrze:-)
ale co mi po solarium jak na przyklad włosy mam dzis takie brudene ze nie moge na siebie w listreku patrzec...a mała teraz spi a ja zamiast myc kudły w łazience siedzie na BB....paranoja...
 
Moj Oli ostantnio strasznie niespokojny wieczorami zaczyna krzyczec niewiadomo czemu:/Moze za duzo wrazenw dzien niemam pojecia:/Zaczyn pic mleko z piersi nagle puszcza rzuca sie krzyczy nie idzie podac mu piersi spowrotem musze go uspokoic i spowrotem do piersi a jak za nerwowy to sprytnie daje mu smoczka i w miare jest spokoj .Teraz w dzien zmieniam strony w lozeczku z jakiej lezy zeby ta glowke cwiczyc a noc wraca na poprzednia strone zebym go widziala w nocy niemam mozliwosci inaczej lozeczka ustawic:/Mam nadzieje ze mu to minie te wieczory niespokojne :/Juz niewiem co robic :(
 
reklama
A ja jeszcze w proszku z ogólnym w drodze do formy kobieta:) dojna krowa póki co ze mnie i psiara i koniara i do solarium to się nawet nie pcham, bo chyba jeszcze psychicznie nie jestem gotowa;) A spokojny prysznic rekompensuje mi chyba wszystko:) Malutka zawsze siedzi w foteliku i się śmieje od ucha do ucha jak mama się prysznicuje:)
Zakupiłam niekapka wczoraj i hmm jestem zaskoczona, bo Maryś ogarnęła co się z tym robi:) oczywiście jeszcze z panowaniem ręka buzia ma problem, ale napić się napije:) ufff.
Trochę zaczęłam ją odzwyczajać od smoczka, ale nie na siłę, tylko jak ma dobry humor to zasypia bez! ha:)
Oj i pogoda się na święta popsuła:( buuu, ale ja Wam Mamusie i Tatusie;) i Dzieciaczki życzę Miłych, Ciepłych, Radosnych a przede wszystkim ZDROWYCH Świąt Jajeczkowych:) No i żeby te babcie i teściowe dały nam przeżyć przez te święta bez dokuczania:) o!
 
Do góry