reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

a ja mam pytanie do karmiacych nutramigenem, czy dziecko ma problemy ze zrobieniem kopy na tym mleku?

Tak po mleku modyfikowanym dziecko może mieć problemy z kupkami. Mój synek też pił to okropne mleko i faktycznie był problem z kupami, my podawaliśmy mu Debridat i bardzo pomagał, ja również polecam podawać do picia dziecku wodę przegotowaną, przy sztucznym mleku to nawet zalecane.
 
reklama
moja pije regularnie herbatke rumiankowa bobovity...debdidat mamy ale zero roznicy...
plantex jak pila to bylo gorzej...
 
Emilka - z tym mlekiem sztucznym to niestety tak jest, że dzieci trudniej kupę robią. Poza tym jak u mojej córki podejrzewano nietolerancję laktozy to neonatolog powiedziała, że ona by poczekała z przejsciem na nutramigen czy pepti bo to są mleka lecznicze, niekoniecznie do stosowania na dłużej. No ale może dlatego że moja jest wcześniakiem i zależało im żeby nabierała masy. Powiem Ci tak, każda chyba mama po okresie kilku miesięcy od narodzenia dziecka śmieje się pod nosem z tego, że kiedyś kupa była takim problemem ;) niestety chyba nie ma złotego środka. Możesz kłaść dziecko na brzuchy, dawać herbatki, poić wodą, kombinować z lekami i syropami ale swoje trzeba przejść i piszę to na własnym przykładzie. Dziś Melka ma 7 prawie miesięcy a problemy z kupą jak były tak są. Chwilę było spokojnie a potem zaczęło się inne niż mleko jedzenie i problemy wróciły... Więc pisząc dosłownie jak nie urok to sraczka, jak nie sraczka to zatwardzenie, jak nie zatwardzenie to zęby i tak w kółko te dzieciaczki wystawiają naszą wytrzymałość na próbę ;-) z tą kupą to chyba najlepsze jest masowanie brzuszka, doginanie kolanek do brzucha i to codziennie po kilka razy. Może jakoś bardzo nie pomoże ale ulży choć trochę. Najważniejsze chyba by jak najmniej pomagać różnymi syropami, chemią itp. Mnie rodzice z tego co wiem "dręczyli" termometrem, nie było herbatek, syropów itp :) podawali świeży sok z jabłka, najpierw tylko jedną łyżeczkę i przypadkiem nie na wieczór. Może to pomoże? Probiotyki też dobrze działają tylko że nie są tanie. Mi ostatnio lekarz zapisał syrop lactulosum, śliwkowy też ponoć działa ale nie podaję, czekam, zmuszam do ruchu, kładę na brzuchu i tak męczymy się obie ;)
zaraz zrobię chyba dziką awanturę temu kto wierci jak szalony że niesie się po całym bloku a ja właśnie z trudem małą uśpiłam bo marudziła... jak mi się wybudzi zaniosę ją płaczącą do sąsiada i powiem teraz Ty usypiaj... ;) uroki blokowiska...
Mag - moja tak samo strasznie się poci i bardzo szybko jej ciałko robi się gorące. Dlatego ubieram lekko, okna się jakoś boję ale przy tej duchocie nie mam wyjścia, chociaż rozszczelnić muszę bo potem w nosku wysycha . Dzisiaj musiałam pojechać z małą do urzędu skarbowego wchodzę tam a tam tak duszno, że aż mi się słabo zrobiło. Mycha miała spodenki długości 3/4, skarpetki, body z krótkim i na to sweterek ( do samochodu ) ale była cała rozgrzana. Przewinęłam na biurku bo oczywiście miejsca dla matek nie uświadczysz, i zostawiłam w samych spodenkach i body bo ciekło z nas. Byscie widziały jak ludzie na mnie patrzyli. Dorośli w kolejce stali w kirtkach, szalach, czapkach, jakby w innej pogodzie tu przybyli niż ja. Te spojrzenia w stylu: co za głupia matka. A baba w ksero mówi mi, że kto to widział dziecko tak roznegliżowane, przecież tu chłodno, przeciągi, przeziębi się i na siłe MOJEMU dziecku pakuje smoczka do buzi, nie mówiąc że próbowała jakoś ją zagadać i powiedziała do niej: pajacyku... aż mi do głowy przyszło: sama jesteś pajac... ech, gdyby nie ta pogoda i dobry humor to powiedziałabym babie co o niej myślę ale nie chce mi się psuć humoru więc jej tylko powiedziałam, że dziecko lubi eksponować swoje piękne ciałko ;) byłam dzisiaj z córką na rehabilitacji w CZD a tam babka z synem, który ma pół roku, w wózku, ubrany w jakieś body z długim, sweterek, rajstopy, kombinezon frotte, wełniana czapka, przykryty kocem mega grubym, zimowym... a sama w krótkim rękawku i mówi mi, że trochę się dziecko poci, ale przecież jest dobrze ubrane... albo ja jestem głupia albo świat oszalał... w nosie mam to byleby mojej dobrze było ;) tylko najgorzej w samochodzie. Klimatyzację boję się włączać, okna nie otworzę i tak kisimy się jak młode ogórki w słoiku ;/ ech, człowiek ma chyba taką naturę, że musi ponarzekać ;) idę obiad robić bo zaraz M. z pracy wróci i niech nie myśli że nie zdążyłam :)
 
Karmelcia, nie ma to jak urząd skarbowy;) hehe.
Ja w sumie też nie wiem jak Małą ubierać, bo raz jest ciepło raz ostry wiaterek, ale staram jej się nie przegrzewać. Okno mam od rana do wieczora otwarte:) oczywiscie jedno,zeby przeciągów nie było... Na dworku w sumie siedzimy cały dzień i na razie jest ok.
 
Boziulku, a u nas taka duchota, że ja latam w krótkim rękawku, a młoda w rajstopkach, bodziak z krótkim rękawkiem i koszulka i finito!
A i tak cała gorąca. Czapkę to tylko wieczorem jej zakładam, a dziś kupiłam taki letni kapelusik "nic" co by tylko od słońca chronił oczęta.
Poza tym moje miasto zeszło na psy: kierowcy trąbią na siebie, pokazują trzecie paluchy, ich dzieci robią to samo, a pod moim blokiem chcieli nam jacyś debile pijani do auta wsiąść i odjechać. A niunia spała w środku. Zrobiła się afera- ja wrzask, mąż przepychanka, mój brat mu pomagał i debile poleźli wykrzykując na nas... Normalnie jestem w szoku.
No nic to znikam, bo internet tylko u mamy chwilowo dorwałam.
Uściski kobiety!
 
Hej mamusie!
My już w Polsce. Zuzia podróż autkiem zniosła rewelacjnie. Wyjechalismy z domu ok 17, prom o 21 (tu troszke pomarudziła, bo chyba już była zmęczona a nie bardzo mogła spać), zjechaliśmy o północy polskiego czasu i Zuzia usnęła. Zamieniliśny jej fotelik samochodowy na gondole od wózka, żeby się nie męczyła i spała do 7 rano. A na miejscu byliśmy koło 13-14. Generalnie super :)
Pogoda zrobiła się iście wiosenna a Zuzia choruje :-( Przed wyjazdem w środę miała ostatnie szczepienie, w czartek wyjazd no i zmina klimatu, zmiana pogody i chyba to wszystko troszkę ją osłabiło :-(
Dziadek już o 8 rano był w aptece, teraz mała śpi i się inhaluje :-) Jak to fajnie mieć dziadków "pod nosem" :tak:
Pozdrawiamy Was wiosennie! :happy:
 
Evelajna TERAZ POLSKA:) upał upał, my też pół nagie latamy:) z czymś na głowie.

Gabriela superowo, że Malutka taka dzielna:) Tylko teraz się trzeba wykurować do lanego poniedziałku i będzie cacy:)

Maryś dzisiaj dostała amoku, darła się jak nie wiem co! Poprostu krzyczała chwila ciszy krzyk chwila ciszy i w sumie nie plakała tylko krzyczała:( buuuu, ale już jest lepiej.
Czym smarujecie buzie maluszków w takie słonko?? Ja dzisiaj poszłam do apteki i Pani mi powiedziała, że dla takiego maluszka to ma tylko emulsje faktor 40 za 50 zł kurka wodna, ja optymistka że za 10 zł kupie kremik a tu lipton:( hehe.
 
reklama
Do góry