reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Emilko, a Ty cholerka nie daj jej spać jak są goście tylko niech noszą na zmiane Malą, a potem jak sobie wszyscy pójdą to Mała idzie spać, a Ty z nią! hmmm!
 
reklama
kaatia ona jak chce spac a jej nie dajesz to jest armagedon pozniej bo tak sie denerwuje mała kobietka kokietka że wogole zasnac nie moze tylko sie drze...mozna ją zabawić przesunac zasniecie o pol godzinki, czasem godzinke z wielkim trudem ale generalnei nie da sie za bardzo nią manipulować w ten sposob...ma swoj charakterek po mamusi:-)
edit:
wlasnie padła mojej siosrze na rękach...chciałysmy jej spanie przeciagnac troszke zeby zasnela kolo tej 23ciej przynajmniej...ale ona przed chwilą zrobila wielgachną kupolinkę, mam dupsko w medniczce umyła i tak jej sie blogo zrobiło, że moja siostra robi jej aerobik, macha nią na wszystkie strony a ona śpi jak zabita...i teraz słysze "otworz oczy emilko otwieraj oczy" a po chwilie moja coreczka z zamknietymi oczami i polusmiechem na twarzy "eeeeehhhh"...i to by było na tyle:-)
 
Ostatnia edycja:
Anik normalnie jak ona ci tak spi to Ty nie waż sie juz nigdy w zyciu na żadnym wątku nawet pisnąć, że masz dość chodzenia z nią na rękach w dzień...bo Cie zlinczuje kobieto:-)
9godzin spania pod rząd? z 2miesiecznym dzieckiem i Ty marudzisz? a kysz bezwstydna kobieto :-)

Może to magia 3-go miesiąca hihihihihi poczekaj jeszcze troszkę i może też ci mala zrobi taką niespodziankę :-)
aczkolwiek jak czytam że twoja mała macha sobie nóżkami tzn że siedzi a jakimś jednym miejscu to trochę jestem zazdrosna :rolleyes2::tak: bo mojej nawet na chilkę nie da się zostawić w bujaczku. Jak ide do kibelka to zaczyna się wrzask albo idę z nią :zawstydzona/y: albo wstrzymuję do czasu jak uśnie na 5 min :-)
 
anik cos za cos...ty masz od wieczora do rana spokoj to w zien nie masz go wogole...sprawiedliwosc musi byc...
wlasnie sie dowiedzialam ze moj maz mial wypadek samochodowy w drodze powrotnej do domu...a w piatek rozstalismy sie skloceni....
siedze i poplakuje, niewiele wiem poza tym ze jest na tyle oki ze nie bedzie zatrzymany w szpitalu...czekam na info....
a corcia marudzi potwornie, nie daje sie uspokoic tylko tak cichutko pod noskiem placze...
 
Oooo Boziulku - Emilka i było sie kłócić??
Teraz masz szlaban na kłótnie jakiekolwiek !!!!!
Całe szczęście że twój mąż jest cały i zdrowy :tak: uffff
a dzidzia może czuje że i mama smutna i tatuś daleko więc sobie bidulka popłakuje :-:)-:)-:)-(

trzymajcie się dziewczyny - i proszę się więcej nie kłócić - JUŻ NIGDY :happy2::happy2::happy2: nie ma sensu tracić na to czas - przecież najważniejsza jest ta druga osoba dla której żyjemy i chcemy z nią być na zawsze.
 
mala spi na brzuszku (szok bo kiedys nawet minuty nie wylezala nie mowiac o spaniu) ja siede obok i pilnuje zeby moniek nie wypadl bo jest wtedy wrzask:-)...nie bardzo ma apetyt...marudzi jakos tak dziwnie...nie placze mocno ale grymasi caly czas, rusza cos tym jezyczkiem rusza, jakby cos miętoli w buzi, lapie pieluszke i zuje...
anik i kto to mowi? kto ma zamiar cos mężulkowi udowadniac, uswiadamiac z tym okiem? hę? :-)
dzis z racji wypadku męza do pediatry nowego nie idziemy, przekladamy wizyte na jutro...
 
my usypiamy naszego syna w wózku... bujając...
To jesdno wielkie nieporozumienie. Nauczyła go tego moja babcia i teściowa a poźniej było tylko gorzej...
Każda próba uśpienia w łóżeczku, z nami na łóżku, na rękach czy w macie ( Bartosz usypaił się w niej sam, nie było zadnego problemu). Mały wścieka się nawet kiedy jest okropnie zmęczony. Czasem uśnie na kilka sekund i nagle wrzask, co kończy się bujaniem w wózku..
Ratunku?
 
Hej dziewczyny. Przychodze do Was z bezradności. Mały ma 5 miesięcy i przezywam totalna rewolucje. nie c hce wogole spac, no - ewentualnie na rękach. ale do tego stopnia ze jak juz wstaje z fotela zeby go wlozyc do lozeczka czy kiedys ulubionego prze zniego wózka to on sie zachodzi i nie uspokaja. teraz go przetrzymuje i placze juz 18 minut zachodzi sie wyje a na pewno nie ma kolki nie jest glodny i ma sucho. nie potrafie z tym funkcjonowac bo nie potrafie nic zrobic. mąz o 7:30 wyszedl do pracy a ja do tej pory zdazylam umyc naczynie wyparzyc butelki bo on przez godzinę spał.

Poradzcie cos.. przetrzymywac czy reagowac na kazdy placz?
O, po 21 minutach usnal.
 
reklama
Sory ale pozwalasz płakać dziecku 18 minut i nie reagujesz?:szok:
Jak dziecko płacze to zawsze ale to zawsze trzeba do niego pójść-ono musi czuć się bezpieczne a nie pozostawione aż się wypłacze.Chyba zasypia ze zmęczenia
Stwórz klimacik, ciemno w pokoju, kołysanki, utula ucałuj.......
Jeśli bezie płakać to trzeba podejść do dziecka pogłaskać po główce, powiedzieć coś czułego i wyjść.....jeśli znowu będzie płakać to znowu to samo.......................i tak nawet kilka razy.Albo o prostu trzeba posiedzieć przy łóżeczku i głaskać po pleckach, głowie..........potem dystans trzeba zmniejszać.
Może przyczyną są tez wychodzące ząbki- to przed snem zaaplikować żelik.

Przerabiałam to..............bo były problemy ze spaniem w dzień po spał tylko bujany w bujaku aż powiedziałam basta i od 6 miesiąca życia zasypia sam w dzień w łóżeczku beż żadnego lulania.Z nocką nie mieśmy nigdy problemu.
U nas po tygodniu płacz był już coraz krótszy.Az nastał piękny dzień i jak go kładłam to był krótki płacz i zasypiał albo sobie leżał grzecznie.Teraz też czasem zapłacze ale trwa to kilkanaście sekund dosłownie.Nawet czasem było tak że musiałam przy nim posiedzieć i mu to starczało
Życzę powodzenia i cierpliwości
 
Ostatnia edycja:
Do góry