reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

rany anik...ale historia...
mnie dzis młoda przewrocila (suka moja młoda- ty masz retrivera? one sa takie szalone wlasnie) i ledwo doszlam z powrotem do domu...tez sobie pomyslalam ze jakby mi sie cos gorszego na tym spacerze z psami stalo to co by bylo z moim dzieckiem...maz daleko, rodzina ehhh...po opieke spoleczna bym zadzwonila?
 
reklama
Anik, ja Cię nie pierdziu... aż mnie samą rozbolało. Ale, że Cię tyle trzymali na izbie zanim co, to jestem w jeszcze większym szoku. Ogłupieli Ci ludzie, czy co??

Kaatia, to ja młodą moją do Maryni na korepetycje z samodzielności przyślę. Tuśce to trzeba WARUNKI zapewnić, żeby poszła nynu: podusia, kołderka, pielucha, monio, misiu... U nas też bajzel na kółkach, ale kto by się przejmował ;P

E-stera to trzymamy kciuki z całych sił. Mojej współspaczki brat ma synka rocznego i mówił, że 7 kg waży. Taka uroda jego więc może i Olisiowa.

Emilka życzę normalnego pediatry: przy tym przez co przeszłaś, to każdy mądry by przeszedł na niekolkowe mleczko. Głupotą byłoby męczyć i siebie i Małą.
Muszę gdzieś powąchać ten nutra, bo tak wspaniale się o nim każdy wypowiada:D

Myśmy mieli dzień wrzasków, ryków - może i ząbki, bo pobudka była nieziemska. Obudziło mnie szarganie za grzywkę i ślinienie mi nosa. Otwieram oczy a tu taka mała japa z wybałuszonymi oczyskami haps! rzuca się na mój nos przytrzymując się piżdżamy i moich włosów. Rewelka! No i żel nam schodzi ino ślup!
 
Anika aż mnie ciary przeszły.......biedna-niech Ci oczko szybko zdrowieje:tak:
Ja Wam nie pisałam ale mój mały kaskader eheheh już zaliczył chirurgię:baffled:rozciął sobie czoło(o próg) 2 tygodnie temu w sobotę i wylądowaliśmy na chirurgi w DSK(Dzieciecy Szpital)nie miał szwów ale takie specjalne plastry-Stripy- bo rozcięte na 2cm długości i prawie 1 cm głębokości.
Oczywiście na Izbie przyjęc jak nakręcony szalał i podrywał pilęgniarki :-D:-D:-Di nic sobie z tego nie robił.W domu chiwle popłkał a mnie się słabo zrobiło jak go podniosłam i zobaczyłam dziurę w czole:szok:i krew kapiaca.
Na tyłku minuty moje dziecko nie usiedzi- ADHD jakieś chyba ma :-).Ze schodów już spadł ale zjechał na tyłku i się jeszcze z tego śmiał a ja mało zawału nie dostałam
Plaster na pól czoła......a chirurg powiedział że blizny nie będzie;-)
Zobacz załącznik 124744Zobacz załącznik 124745
 
Ostatnia edycja:
on jest jakis mega odporny chyba:-)
ja mam lekkiego pietra przed wizyta u nowego pediatry...boje sie ze sie naslucham z ta zmiana mleka na wlasna reke praktycznie...jak sie naslucham to zmienie znow...ehhh paranoja...
 
Jego motto to :"Co mnie nie zabije to mnie wzmocni":-D:-D:-D:-D:-DKurde skąd te dziecko tyle energii-czasem przy nim wysiadam a ten jak nakręcony-motorek w tyłku czy co?:dry::dry::dry:Fajnie było jak tak leżał w łóżeczku-był idealnym niemowlęciem, jadł, spał uśmiechał sie od 3 tygodnia życia przesypiał całe nocki.Jak tylko zaczął pełzać w wieku 6 miesięcy to się spokój skończył, wszedzie go pełno.
Naszczęście nocki przesypia-czasem jest gorzej ale da się wytrzymać:blink:
 
no to jak moja teraz daje mi w kosc to moze potem sie sama sobą zajmie ? hihi:-)
juz ja to widze jak bede za nia latac:-)
 
e-stera, kaskader nam rośnie jak nic!:)

Evelajna, ale nie zawsze pada sama, czasem też potrzebuje atmosferki, a ostatnio w dzień to się muszę obok położyć, bo jakoś ciężko jej się ululać, no różnie różnie, zęby niestety dokuczają więc jest Mały nerwus...

Anik!!! No tylko trzymać kciuki za oko mi zostaje! Jeeezu jak się to czyta to aż oko boli! Kobito! Trzymaj się.

A z tym wsparciem w razie przygód to kurka trzeba jakąś kumpele mieć pod telefonem, moja rodzina nie zmotoryzowana więc i tak ostatnia dotrze jak będzie trzeba:(

U nas chyba mniej miotania w nocy, pies już prawie sierści nie gubi, ale nadal śpi za drzwiami, a wieczorem długo wietrze mieszkanko, co pomogło nie wiem, ale ważne że jest lepiej. Martwi mnie tylko to, że rano Mała marudzi jak się budzi, bo jak już się dobudzi i zarejestruje na który jest świecie to jest oki, gada itd, ale ten moment pobudki jest biedna:( mam nadzieje, że to nadal zęby:) Czekamy na żel...

Czeka nas przestawiane pory spania z 19.30 na około 21.00, no ciekawe jak to wyjdzie, ale damy radę!
Wczoraj wiosna dzisiaj deszcze już mi się nic nie chce! Miłej niedzieli.
 
a moja od 20 do 24tej nie spi...za to jak zasnie o tej 24tej to przesypia do 6.30:-)
a generalnie to ledwo jej sie katyar skonczyl juz ma go z powrotem...podejrzewam ze zarazila sie od mojej siostry...zabierala ją trzy dni pod rząd na troche do siebie (ja w tym czasie latalam po lekarzach) i dopiero wczoraj zauwazylam ze moja siostra ma katar i pokaszluje....cudownie!!!!
dzis mala sie obudzila zawalona katarem ponownie...czy ja kazdego musze pilnowac, co ona sobie myslala? mogla sie przynajmniej do niej tak nie pchac a ona brala ją do siebie do lozka i tak z nią podobno spała...jestem wsciekla...
 
hej dziewczyny jak tam zmiana godzinki?? :confused:
u mnie tylko ja to odczułam bo mała buszuje już od 6 czyli dziś od 7 - a jak z kąpielą czy ja mam ją przetrzymać do 19 jak zawsze zgodnie z zegarkiem czy czekać do 20? A może obserwować małą :sorry2:
kurcze jaka pogoda beznadziejna - nic sie nie chce, nawet kawa nic nie pomaga :no:
a z tą pomocą "w razie W" to fajnie by było tylko że sąsiedzi są po 50 tce i wciąż ich nie ma w domu - więc tematów żadnych, a koleżanek też niet bo przeprowadziliśmy się tu 3 miesiące temu i też nikogo nie znamy ehhhhh może Anioł Stróż będzie miał nas w opiece i nic się nam nie stanie :blink:
Emilka a ty wiesz że mój mąż jeszcze nic nie wie o zajściu z okiem - mam plan że dowie się dopiero jak wróci i może zda sobie sprawę z tego że takie jego wyjazdy na kilka dni i zostawianie mnie tu samej bez niczyjej pomocy (bo rodzina 300 km stad) to nie jest fajne rozwiązanie i ograniczy te wyjazdy naprawdę do minimum :dry:
e-stera a twój maluszek to maprawdę kaskader - z tym plastrem na czole wygląda zabójczo, ale twardziel z niego nie z tej ziemi skoro zamiast płakać jeszcze babeczki w białych fartuchach podrywał .... no no no pozazdrościć charakterku hihihihihihihi
 
reklama
Anik plan z pokazaniem meżowi dobitnie niezły...tylko, że to jest facet i może jeszcze być wszem i wobec obrażony że go nie powiadomiłaś...wiem bo przerabiałam podobną sytuacje...
i wyszło na to, że on nie jest dla mnie ważny skoro ja go o takich rzeczach nie informuje, nie potrzebuje go itp itd...takze zastanow sie powaznie...
 
Do góry