reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Anik, ja latam z odkurzaczem, bo Marynia lubi nie zależnie od humoru odkładam ją do łóżeczka i zaczyna się bawić:) jak tylko skończe to zaraz wzywa na pomoc.

Ostatniej nocy Mała się mniej drapała, za to marudziła marudziła, aż w końcu się obudziła z płaczem i to chyba przez zęby, dałam jej panadol i było oki, ale teraz znowu oczka i nosek trze:( bleee, no nic pożyjemy zobaczymy aktualnie wietrzenie mieszkania...

Byłyśmy w warszawie i zaburzyły się drzemki w ciągu dnia tzn ta ostatnia u nas jest do 17.00, a dzisiaj tak wyszło, że przed 16.00 wielkie oczy i stwierdziłam, że będzie trochę trudny wieczór, bo dziecko zmęczone, ale damy rade, no i...ni z tego ni z owego Mała padła w trakcie zabawy koło 18.00, tzn leżałysmy sobie na łóżku i Maryś poprostu się odwróciła i poszła spać! Oczy mi wyszły, ale co tam, niech pośpi, spała pół godziny i o dziwo o 20.00 zasnęła:)

Tak się zastanawiam jak Mamy to robią, że zawsze mają w domu posprzątane i ugotowane??!!! Mi się wydaje, że ja mam zaaawsze bałagan i z niczym nie nadążam:) grrr, a tylko jedno dziecko:)
 
reklama
kaatia bo my wprawy chyba po prostu jeszcze nie mamy...ja przez pierwsze 6 tyg zycia mej pociechy jakze grzecznej i wogole nie absorbującej (bo male dziecko to tylko je i spi je i spi...naprawde !) mialam taki syf w domu....gdzie nie popatrzec to wypadałoby coś zrobic...od 2 tyg jakos powoli sie ogarniam ale do posprzątanego domu to brakuje mi oj brakuje...teraz nauczyłam sie sprzątac i gadać do małej cały czas...no i często wychodzi tak że ktos do mnie przychodzi, mała spi a ja gadam niby do niej...a wychodzi ze sama do siebie...ostatnio kolezanka mi powiedziala ze ja przez to siedzenie w domu juz swiruje i mowie sama do siebie..cóż...nigdy nie byłam normalna:-)
 
a ja tam wiem czy dobrze przybiera...dobrze przybierała jak bylismy na ostatniej kontroli czyli na szczepieniu (10marzec) a teraz to ja nei wiem...pediatre aktualnie chce zmienic wiec u nowego napewno bedzie wazenie to sie okaze...:-)
 
Nas w przyszłym tygodniu czeka szpital:-(będą małemu robic badania na mukowiscydozę i celiakie i na cos tam jeszcze
On ma 15 miesięcy a waży 6800 i ma 73 cm wzrostu.................wszystkie inne badania ma oki.-nawet sprawdzali czy nie ma raka.................rozwija się nad wiek nawet tak mówią lekarze, je mnóstwo ale słabo przybiera na wadze...............jak te badania wyjdą oki tzn że taki jego urok.
Albo coś wykryją i tego się boję:baffled:
 
e-stera ale on od poczatku tak bardzo malo przybeiral czy sie zatrzymal w pewnym momencie?
to trzymam kciuki za pomyslne wyniki, trzymaj sie babo kochana i dawaj nam tutaj znac co i jak u Was:-)
 
Urodził sie 2kg i od początku źle przybierał, ale mocz, morfologia i taki tam miał zawsze książkowe, nie chorował w wieku 5 miesiecy siedział.............a w 10, 5 chodził przy wadze 5kg-komicznie to wyglądało:-D:-D:-D:-D:-D
Wszyscy znajomi uważaja że nic mu nie jest i ze zdrowy jak ryba, ale badania zrobię żeby nie pluć sobie potem w brodę że coś przegapiłam....................i takie to buty u nas
Jest jeszcze opcja że to wina ospy którą przeszłam w czasie ciązy w 9 tygodniu-ale tego nikt nie dowiedzie-jedynie domysły, bo nikt nie przeprowadza badań na kobietach ciężarnych

Wy jednak Nutra pijecie-fuuuuuuuuuu cuchnie ale najważniejsze że małej pomaga
 
no jednak pijemy bo po comforcie bylo dobrze pare dni a potem znow to samo...nutramigenu zaczelismy wlasnie czwarta puche i jest oki...wiadomo ze ma rozniste dni czasem tylko na raczkach itd ale najwazniejsze ze nie zwija sie z bolu jak przez pierwsze 6 tyg bo podobno tak mialo byc do 4-5 miesiaca...
zmieniamy wlasnie pediatre...pewnie znow czeka mnie to samo czyli tlumaczenie sie czemu odstawilam od piersi, czemu nie chcialam przeczekac tych 4 miesiecy, czemu to czemu tamto...
e-stera mam nadzieje ze wszystko bedzie oki...trzymamy z corcia kciukasy
 
Eeej no to chłopak faktycznie rozwija się jak szalony.On poprostu całą tą energię na to poświęca więc nie ma już czasu rosnąć za dużo i na wadze przybierać:-)
Pozdrawiam i kciuki również trzymam za małego :)
 
reklama
hej dziewczyny ale mi się przydarzyła historia :shocked2:
poszłam sobie wczoraj z dzidzią i psem na spacer na taki fajny dłuuugi bo pogoda u nas fantastyczna 10C więc wreszcie czuć wiosnę :-p
Mój piesio zalicza wszystkie najgorsze błota i chaszcze więc jak zwykle wpadł w krzaczory i jak zwykle wyskoczył oblepiony dziadami. Ja mamuśka z instynktem macierzyńskim zaczełam jej te dziady wyciągać bo mi szkoda psiny było i ona w tym czasie złapała patyka zaczeła się nim bawić i na lewo i prawo szamotać łbem. Nagle wbiła mi go w oko. Poczułam straszny ból i skurcz oka, nie mogłam otworzyć powieki, zaczeło mi coś spływać po policzkach ... ja ręką ocieram policzek a tam pełno krwi i jakieś dziwnej wydzieliny. Ale się wystraszyłam nawet nie mogłam otworzyć oka żeby sprawdzić czy coś widzę :no: więc lece z wózkiem i psem wystrachana do domu wpadam patrzę w lustro a tam pełno krwi i oka nadal otworzyć nie mogę. Więc spowrotem lecę z wózkeim do szpitala tam nas przyjeli po jakis 2h okazało sie że mam przerwaną gałkę oczną. Chcieli mi ją szyć ale nie mogli podać szczepionki p tężcowi (bo karmie) - mówię wam jakiś koszmar więc przylepili mi plaster na gałkę oczną, dali maść i krople :sorry2: i tak siedzę teraz nie nadwyrężając oka :cool2:
Mówię wam dziewczyny najgorsze jest to że w takiej chwili (dla mnie strasznej) nie miałam tu nikogo z kim chociaż mogłabym zostawić dzidzię :baffled::baffled:
a jakby mi się coś stało bardziej poważnego, albo jakbym musiała zostać w szpitalu to jakiś koszmar - zaczełam poważnie myśleć o przeprowadzeniu się gdzieś bliżej rodziny :sorry2:
całe szczęście że ta moja pieseczka nie dziabneła mnie tym patykiem 2 mm bliżej źrenicy bo już bym była bez oka :baffled::szok: uffff dzięki Bogu wszystko jest ok tylko jestem obolała i posiniaczona. Niemniej jednak wędrówka z dzidzią na izbę i z tym wózkiem, stanie w kolejce i szereg badań z krzyczącą małą był okropny :no::no::no: dobrze że już wszystko ok.

e-stera my też trzymamy kciakasy za malucha ;-):tak:
 
Do góry