reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

bebilon comfort jest bardziej gorzki bo ma obnizona zawartosc laktozy jest przez to (i pare innych dodatkow) bardziej lekkostrawny...jest przeznaczony dla dzieci z bolami brzuszka, z zaparciami, z kolkami...pomaga ale rzeczywiscie dzieci nie chca tego jesc na poczatku...ja jak sprobowalam swojego mleka to bylam w szoku jak młoda moze pic cos tak słodkiego....przeciez to sie porzygac mozna...sztuczne mleko jest mniej słodkie jednak...a comfort jest jeszcze mniej słodki...ale uwierzcie mi nie jest okropny...sprobujcie nutramigenu...to dopiero delikates:D jak za pierwszym razem sprobowałam to mnie az skrecilo:-) młoda nie chciała pić więc jej debridatem słodziłam i przywykła:-)
teraz wcina tak ze jak na chwile jej butelke wyciagne to jest pisk od razu i ryjkuje w poszukiwaniu butelki przed nosem ją mając :-)
co do krzyków moja sie nauczyła ze krzykiem sie woła mamusie...lezy sobie w foteliku lezy i nagle jest "eeee aaaa" i cisza...nasluchiwanie czy mamusia idzie...nie idzie...no to jest " eeeeeeeeeeeeeeeeeee" i cisza i nasluchiwanie czy idzie ...nie idzie ...no to " eeeeeee aaaaaaaaaaa eeeeee" i znow cisza...i tak zanim sie rozwyje naprawde potrafi sie zmeczyc i zasnac :-) probuje do niej nie podchodzic na kazde zawolanie bo nawet siku bym nie poszla...a teraz wlasnie siedzi w foteliku i sobie tak wola wlasnie a moja maz siedzi na podlodze z laptopem i jak ona "eeee" to on tez "eeeee" i ona za chwile znowu i on znow...i tak se gadaja juz pol godziny :-) o czym...nie wiem...moj maz tez nie wie ale ubaw mam po pachy bo psy dostaja krecka lataja od meza do corci i nie maja pojecia o co chodzi:-)
 
reklama
Nutramigen śmierdzi jak żarcie dla kotów a smakuje wstrętnie, a moje dziecko jadło ze smakiem do nie dawna-teraz je Bebilon i jak jadł pierwszy raz to plul hehe-za słodkie;-)
Niektórzy mówią że Benilon pepti okropne- w porównaniu do Nutra to miodzio hhehe
 
Niezły mam ubaw czytając Wasze posty, dziewczyny! Hahaha! Widzę, że nasze dzieciaczki są baaardzo zdolne i cały czas potrafią czymś nowym nas zaskoczyć :)

Co do zagęszczania mleka, to z doświadczenia mojej siostry, jej mały nie był zbyt szczęśliwy z samego mleka jak już spróbował kaszki. Ja w tym temacie nie mam doświadczenia, bo odkąd Zuzia poczuła różnicę między cyckiem a butelką to na butelkę tylko krzyczy. Chciałam ją nauczyć butki, żeby mogła być awaryjnie tak nakarmiona. Z moich obsrwacji wychodzi, że nie chodzi o zawartość, czyli smak mleka a sposób picia. Ona po prosztu nie wie jak z tego pić!! A już skończyła 16 tygodni i pomalu chciałam próbować ryż albo kaszki... Położna powiedziała, że jak się nie uda nauczyć butli to można próbować łyżeczką. No i lepiej, żeby mnie nie było w okolicy w czasie tych butelkowych prób. Zadanie dla tatusia :D No i wszyscy wiemy czym to się skończy... będzie krzyk... Zuzia wytłumaczy rodzicom, że nic jej cycka nie zastąpi ;P hihihi
A mama mi mówiła, że ani ja ani moja siostra butli nie ruszyłyśmy, tylko cycek a później łyżeczka...
 
Karmelcia masz racje :tak:kaszka jest ciężka, ja nie zagęszczam :no:każdego mleka, tylko raz lub dwa razy dziennie i to po troszku jedna lub dwie łyżeczki, chodziło mi głównie o to żeby poznał nowe smaki a kupiłam bananową, bo pomalutku próbował zupek i niestety nic mu nie pasowało, a potem zasmakowało parę łyżeczek deserka a nastepnego dnia troszkę zupki, mały poznaje nowe smaki, i zaczyna mu sie to powoli podobać. A czemu mleczno-ryżowa sama nie wiem, bo myślałam że raz dziennie będę podawac kaszke, ale zagęsta a on z łyżeczki dopiero sie uczy. Ale faktycznie z kaszką jestem ostrożna, bo nie chcę żeby później miał problemy z kupką, a przy kaszce to sie zdarza.:tak::tak:
 
gabriela08 jak mały u nas grymasi i nie chce pić z butelki, to odwracamy jego uwagę, i tak mamusia karmi a tatuś trzyma zabawkę nad synkiem najlepiej, żeby grała i się świeciła wtedy on wpatruje się w nią i je, a poza tym dziecko jak będzie bardzo głodne to chwyci, cierpliwości:-):-):-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
No to mamy mały problem... Marynia grzeczna i uśmiechnięta, zamiast żelu i gryzaków obrana eko marchewka jej się bardzo podoba:) A żel przyjdzie, Mamusia jutro ma wysłać więc będziemy się i żelem ratować...
No, ale problem jest inny i ni cholery nie wiem co to. Mała w nocy śpi i nawet nie miota się tak bez sensu tylko teraz miota się, bo swędzą ją oczka i poprostu przez sen je trze i trze i trze, a czasem się tym mocno denerwuje, ale po chwili dalej śpimy, doprowadza mnie do pasji, bo nie wiem co to! Na oczkach nic nie ma, rano nie są podpuchnięte, ani nawet czerwone. Pies jest w okresie linienia więc dostał delegacje za drzwi, bo myślałam, że to może przyczyna, często odkurzam wodnym odkurzaczem, wietrze, wróciłyśmy do mycia mydłem, moja dieta jest od dawna w sumie taka sama...hmmm??? (zaczęlo się to przed podaniem surowej marchewki:)

Evelajna a tak zapytam z ciekawości, skoro żłobek tyle tam kosztuje to ile niania za miesiąc bierze??
 
Moja się ostatnio robi mega żarłokiem karmienie już co 2 godziny - zastanwiam się czy już jej czegoś nie podawać :( Zaczyna już nawet budzić się wcześniej to taki mały żarłok.
Mam również problem nr 2 - kupa rzadziej występuje i jest twardsza, sądzę, że mała ma nawet problem z jej zrobieniem bo jakoś dziwnie stęka :( Próbowałam poić wodą , rumiankiem - ale ona jeszcze bardziej się wkurza, że to nie mleko tylko jakieś wodniste nic :) Od wczoraj próbuje rozcieńczonym soczkiem jabłkowym po łyżeczce jest lekka poprawa.:blink:

Kaatia co do tarcia oczek - to może jakaś alergia :( Ale jak nie ma podrażnionych, a może jej się śni, że trze oczka :)? Ale odstaw marchewke, chyba, że z własnego pola nie pryskana, a jak ta sklepowa - to nigdy nie wiadomo jakie tam cholerstwa dają.
 
Ostatnia edycja:
Karmelcia masz racje :tak:kaszka jest ciężka, ja nie zagęszczam :no:każdego mleka, tylko raz lub dwa razy dziennie i to po troszku jedna lub dwie łyżeczki, chodziło mi głównie o to żeby poznał nowe smaki a kupiłam bananową, bo pomalutku próbował zupek i niestety nic mu nie pasowało, a potem zasmakowało parę łyżeczek deserka a nastepnego dnia troszkę zupki, mały poznaje nowe smaki, i zaczyna mu sie to powoli podobać. A czemu mleczno-ryżowa sama nie wiem, bo myślałam że raz dziennie będę podawac kaszke, ale zagęsta a on z łyżeczki dopiero sie uczy. Ale faktycznie z kaszką jestem ostrożna, bo nie chcę żeby później miał problemy z kupką, a przy kaszce to sie zdarza.:tak::tak:

Ewka od kiedy zaczęłaś wprowadzać kaszkę?
Bo ja jak zapytałam się pediatry - to spojrzała na mnie jak na idiotkę i powiedziała od 6 miesiąca :( A widzę, że małej mleko już nie wystarcza. To taki żarłok wazy już 7 kg? Na razie wprowadzam soczek jabłkowy rozcieńczony.
 
Artisti, ja zaczęłam zagęszczać pod koniec czwartego miesiąca i jak na razie wszystko jest dobrze. Zagęszczam kaszką ryżową ale ostrożnie stopniowo, żeby nie było zatwardzenia i nie do kazdej porcji mleka, kilka razy zrobiłam eksperyment dałam łyżeczkę bananowej, chciałam żeby polubił inny smak, bo nie smakowały deserki ani zupki, choc i te dawałam pod koniec 4 miesiaca, po dwie łyzeczki. Ale dzis zostałam uswiadomiona, że do mleka tylko ryzowe, niełączy się owocowych z mlekiem, moze wystapic biegunka, naszczeście nie wystapiła.Kaszki zupki deserki sa juz po 4 miesiacu, my zaczelismy stopniowo nie wszystko na raz po kolei pod koniec od nie dawna. Zaczelismy od soczków potem troszke zupki , deserka i kaszki. Im dzieci starsze mleko juz nie bedzie wystarczać.:-):-):-):-)Ale decyzcja jest indywidualna kazdej mamy:tak::tak:
 
reklama
Artisti poważnie lekarka powiedziała,że kaszka od 6 miesiąca?To na diabła piszą na opakowaniach,że po 4.Zwariować można z tymi ich schematami żywienia.Ja tam dawałam jak mała skończyła 4 miesiące.
A mleczko też zagęszczam, ale tylko to wieczorne żeby było bardziej sytne no i smaczniejsze:) ja daje tak pół miarki od mleka.
 
Do góry