reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z kupką

A u nas problem się rozwiązał. Chyba rzeczywiście moje mleko się tak dobrze wchłaniało, tak jak mówiła pediatra. Martusia teraz robi codziennie prawie tyle, co wcześniej robiła co 10-12 dni jak była tylko na piersi :szok: aż się zastanawiam jak to możliwe, że przez dzień tyle się tego uzbiera. Mojego mleczka już malutko dostaje- bo już coraz mniej udaje mi się ściągnąć, karmię więc głównie bebilonem 2. Teraz zwykle około 18 robi się marudna, płacze i widać że jej brzuszek dokucza, a po 19 mega kupsko i uśmiech od ucha do ucha :-)
 
reklama
A u nas - UWAGA!!! - dziś pierwszy dzień w życiu mojego syna kiedy nie zrobił kupki!!! Na pewno ma to związek z tym ze wczoraj zjadł pierwszą zupkę - wciągnął 50 ml a zrobiła mi się bardzo gęsta - muszę chyba bardziej ją rozwadniać...ale Karolek na razie nie użala się jakoś specjalnie nad brakiem kupki tylko sporo bączków puszcza...zobaczymy co z tego wyniknie dalej :)
 
Kasiu co to znaczy dobrze wchłaniało ?czyli co przetwarzało się gdzieś i nie zatrzymywało się w jelitkach?ale przecież potem była duza kupka?
 
Sumko dzięki chyba naprawdę masz jakiś dar Oliwka dzis zrobiła taką kupkę że aż górą pieluszki wyszło i to nie przez kręcenie bo od razu ją przebrałam bo dało sie zauważyć ze robi
jeszcze nigdy nie wyskoczyła z pieluszki!!!!:szok:
zobaczymy jak będzie dalej jakby co będe się do Ciebie zwracać
 
Sumka to i ja w kolejce się ustawiam. Olusia nie może sobie z kupolem poradzić bo po zmianie mleczka takie gęste się zrobiły że nie może ich wypchać. Może ciocia Sumka poradzi :laugh2:
 
Kasiu co to znaczy dobrze wchłaniało ?czyli co przetwarzało się gdzieś i nie zatrzymywało się w jelitkach?ale przecież potem była duza kupka?

Beatko, mi pediatra tłumaczyła, że mleko mamy zwykle jest trawione bardzo dobrze, i często nie ma z czego się dużo kupki zrobić. Duże kupki były, ale po 10-12 dniach, więc po takim czasie to się musiało uzbierać, a teraz codziennie są niewiele mniejsze.
 
No na szczęście (po prawie całej nieprzespanej nocy) dziś wieczorem pojawiła się kupka i to na dwie raty = dwie zmiany ciuszków do prania...chyba pomógł soczek jabłk-marchewkowy (nigdzie w poliżu kurna nie mogłam znaleźć samej marchewki) którego Karolek wypił aż 100 ml (wypiłby pewnie i więcej ale mu nie dałam:) )
 
Ale wiecie co - nie wiem czy w nocy tak płakał przez kupkę czy nadal przez ząbka...bo w dzień był pogodny zadowolony a jak robił te zaległe kupki to nawet nie kwęknął, jedną u mnie na kolanach a drugą w trakcie zabawy z tatą - tata by nawet nie zauważył pewnie gdyby mu się nagle mokro na ręce nie zrobiło...
 
Dziewczyny polecam się :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D więc rzucam megasrające zaklęcie na wszystkie maluchy które mają problemy z kupką :-)
wizard.gif
 
reklama
Dzięki Sumka u nas zadziałało. Trochę pomogła mama, tata i czopek, ale i tak maleńka się umęczyła jak nigcy. A ile płaczu przy tym było i wrzasków. Potem przez dobre 20 minut tylko na rączkach było dobrze a na próbę połóżenia reagowała histerycznym płaczem. Dopiro jek się położyłam obok niej u nas w łóżku i zaczęłam śpiewać to się uspokoiła i nawet zaczła śmiać. Na szczęście takie maluszki szybko w miarę zapominają o bólu chyba.
 
Do góry