reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z ciążą-krwawienia,plamienia

i ja sie podpisze pod poprzedniczkami :) podbarwienie kawą z mlekiem oznacza male krwawienie, luteina lub duphaston pomogą ale je zaleca lekarz :) takze biegusiem na IP :)
 
reklama
Witam Mam podobny problem jak wy dziewczyny:( 4.04 sierdził lekarz ciążę (był to ponad 5 tydzień) Wcześniej miałam delikatne plamienie ale trwało tylko chwilę więc miałam nadzieje że będzie ok. Wczoraj tj 11.04 byłam na kontroli i okazało się że koło dzidzi jest krwiak:(który może jej zagrażać przeraziłam się. Dostałam duphaston i cyclonamine i kazał mi leżeć. W piątek mam iśc do kontroli czy się powiększa czy nie. Nie mogłam w nocy spać a łzy same mi leciały:( Nie mam jak pomóc naszemu :nasionku"! Ta bezsilność jest okropna. Boje się że coś będzie nie tak a tak straszne pragniemy tego maleństwa:( W piątek pewnie się coś już wyjaśni. Będą to najdłuższe dni w moim życiu... Trzymajcie proszę za nas kciuki..
 

Załączniki

  • oczy.JPG
    oczy.JPG
    16,7 KB · Wyświetleń: 61
Witam Mam podobny problem jak wy dziewczyny:( 4.04 sierdził lekarz ciążę (był to ponad 5 tydzień) Wcześniej miałam delikatne plamienie ale trwało tylko chwilę więc miałam nadzieje że będzie ok. Wczoraj tj 11.04 byłam na kontroli i okazało się że koło dzidzi jest krwiak:(który może jej zagrażać przeraziłam się. Dostałam duphaston i cyclonamine i kazał mi leżeć. W piątek mam iśc do kontroli czy się powiększa czy nie. Nie mogłam w nocy spać a łzy same mi leciały:( Nie mam jak pomóc naszemu :nasionku"! Ta bezsilność jest okropna. Boje się że coś będzie nie tak a tak straszne pragniemy tego maleństwa:( W piątek pewnie się coś już wyjaśni. Będą to najdłuższe dni w moim życiu... Trzymajcie proszę za nas kciuki..
Bądz dobrej myśli!
U mnie tez był krwiak, był to 6 tydzień. Lekarz nakazał leżeć i przepisał duphaston. Po dwóch tygodniach po krwiaku nie było sladu a od tej pory wszystko jest dobrze i dzidzia zdrowo rosnie.
Leż, nic nie rób w domu, nie męcz się a na pewno będzie dobrze. Trzymam kciuki!
 
dziękuję nalka
user-online.png
za dobre słowo. Mam nadzieję że będzie tak jak napisałaś. Po wizycie na pewno dam znać co mi lekarz powiedział staram się nie przejmować i nie stresować ale to trudne. Dzięki raz jeszcze i też trzymam kciuki za dalszy rozwój dzidzi:blink: chciała bym też już mieć te wszystkie złe myśli i rzeczy za sobą...
 
mgiełko - trzymaj się cieplutko :):):) wiem ze łatwo się mówi ale rozumiem twoje obawy :) łykaj duphaston i tak jak kazal lekarz lez i wypoczywaj :) to twoj wlasnie spokoj najbardziej jest wam teraz potrzebny :) no i pamietaj zeby nie glaskac brzuszka :) nas goniła za to w szpitalu taka mocno doswiadczona połozna :)
 
Ja trafiłam do szpitala z poronieniem zagrażającymi dość silnym krwawieniem oraz bólem. Nie wiem czy wtedy był krwiak. Odleżałam swoje i udało się. Po tygodniu pojechałam na wizytę do swojego gina i aż się za głowę złapał jak zobaczył krwiaka wielkości jaja płodowego. Wyglądało to jak ciąża bliżniacza taki był wielki. to był jakoś 9 tydzień ciąży. diagnoza: odklejanie kosmówki. Nie krwawiłam, nic mnie nie bolało. Do tej wizyty bardzo się oszczędzałam bo tak mi kazali w szpitalu a mimo to zrobiło się nieciekawie. Dostałam leki i nakaz absolutny leżenia. Jedynie do toalety. Nawet jeść miałam w łóżku. Bardzo się bałam, że się nie uda. Ale krwiak zaczął się wchłaniać! Do 20 tygodnia miałam brać leki i się oszczędzać. Zero dźwigania, seksu, kąpieli w wannie, spacery dopiero później.

Trzeba wierzyć, że się uda. Teraz czekam na swój termin z nadzieją, że synek będzie zdrowy - jak każdy rodzic. Ale lekarze zapewniają, że problemy z krwiakiem nie wpływają na zdrowie dziecka.
 
Witam! Postanowilam napisac, poniewaz potrzebuje pomocy, mam 19 lat i lekaze chyba nie traktuja mnie powaznie. Jestem w 21 tyg. ciazy, ostatnio dostalam krwawienia, pojechalam do najblizszego szpitala gdzie stwierdzono ze nic mi nie jest (nie mieli miejsc w szpitalu) i odeslano do domu gdzie mialam lezec i brac magnez. Rano poszlam tam na kontrole i odeslali mnie ze skierowaniem do innego szpitala na hospitalizacje. W tym szpitalu tez nie stwierdzono nic powaznego i odeslano do domu oraz kazano w dalszym ciagu lezec. Kiedy rano poszlam tam na konrole stwierdzono ze mam krwiaczka o sr.4 cm. przepisano mi luteine dopochwowa i do domu lezec ( w czasie tej bieganiny krwawienie ustapilo ale caly czas mam brazowe plamienia i dosc czesto bole w okolicy pachwin i u dolu brzucha)... Bylam tak zdenerwowana ze juz nic nie wiedzialam z tego wszystkiego. Zglosilam sie do swojego ginekologa, ktory powiedzial ze powinni mnie przyjac do szpitala i nie wie czemu tego nie zrobili.Zbadal mnie i lozysko zachodzi na ujscie, przepisal mi kolejne leki. Mam sie oszczedzac, wiekszosc czasu lezec i gdybym zauwazyla jeszcze jakies objawy mam jechac do szpitala. Co robic? To normalne? Bo nadal nie wiem nic konkretnego, czuje ruchy dziecka, brzuch nadal czesto boli i sa brazowe plamienia.
 
Witam! Postanowilam napisac, poniewaz potrzebuje pomocy, mam 19 lat i lekaze chyba nie traktuja mnie powaznie. Jestem w 21 tyg. ciazy, ostatnio dostalam krwawienia, pojechalam do najblizszego szpitala gdzie stwierdzono ze nic mi nie jest (nie mieli miejsc w szpitalu) i odeslano do domu gdzie mialam lezec i brac magnez. Rano poszlam tam na kontrole i odeslali mnie ze skierowaniem do innego szpitala na hospitalizacje. W tym szpitalu tez nie stwierdzono nic powaznego i odeslano do domu oraz kazano w dalszym ciagu lezec. Kiedy rano poszlam tam na konrole stwierdzono ze mam krwiaczka o sr.4 cm. przepisano mi luteine dopochwowa i do domu lezec ( w czasie tej bieganiny krwawienie ustapilo ale caly czas mam brazowe plamienia i dosc czesto bole w okolicy pachwin i u dolu brzucha)... Bylam tak zdenerwowana ze juz nic nie wiedzialam z tego wszystkiego. Zglosilam sie do swojego ginekologa, ktory powiedzial ze powinni mnie przyjac do szpitala i nie wie czemu tego nie zrobili.Zbadal mnie i lozysko zachodzi na ujscie, przepisal mi kolejne leki. Mam sie oszczedzac, wiekszosc czasu lezec i gdybym zauwazyla jeszcze jakies objawy mam jechac do szpitala. Co robic? To normalne? Bo nadal nie wiem nic konkretnego, czuje ruchy dziecka, brzuch nadal czesto boli i sa brazowe plamienia.
 
reklama
W 6 tygodniu podczas pierwszego usg wykryto u mnie 13mm krwiaka na macicy. Dostałam Duphaston. Lekarz zabronił mi dźwigać, seksu i ogólnie wysiłku. Poleżałam 2 tygodnie, wstawałam tylko do wc i zrobić sobie herbatę:) Po 2 tygodniach miałam kontrolne usg a po krwiaku prawie nic nie zostało. Mam poleżeć jeszcze tydzień i do końca ciąży nie dźwigać. Krwiaki ogólnie nie są groźne o ile nie umiejscowił się tak,że odcina dopływ składników pokarmowych płodowi.
 


Napisz swoją odpowiedź...

Podobne tematy

Do góry