reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy w sypialni

reklama
Wiem co to jest depresja poporodowa... Nie stwierdzil tego lekarz ale dużo kobiet to ma po porodzie z tego co słyszałam i zawsze sa takie same (podobne) objawy
A jakie miałaś objawy dokładnie?


Witam ja miałam taka sama sytuacje i dziewczyny na tym forum powiedzialy ze moge miec depresje poporodowa...
Może ty tez masz? Ja tez unikalam swojego chłopaka, krzyczalam na niego, nie chcialam sie znim kochac... Az wkoncu porozmawialam z nim zeby mnie zrozumial bo mam depresje poporodowa i ze moge miec takie humorki i przez jakis czas moze byc na drugim miejscu. Musisz mu wytłumaczyc co sie z toba stało od momentu kiedy urodzilas dziecko. Napewno zrozumi bo duzo kobiet przechodzi takie cos po porodzie. Radze porozmawiac żeby sie nie gniewał na ciebie pomimo tego co zrobisz i co powiesz bo ja niestety niedawno przesadzilam i moj chlopak wyszedl z domu i nie wrocil na pare dni. Teraz juz jest wszystko wporzadku ale jak jestem zła to staram sie nie okazywac tego zeby nie doszło do kłotni... A mój chłopak wie że niemam ochoty na seks bo to mu tez wytlumaczylam ze po porodzie odechcialo mi sie zabaw:)
No ładnie,koleżanki wmówiły Ci,że masz depresję poporodową.Co za szlachetne lekarki ;-):tak:

AbEjA czytałam o babybluesie i tez moze tak byc że ona to ma. Ja sie tam nie leczyłam bo doradzali mi isc do psychologa ale stwierdzilam ze nic mi to nie da tylko sie wygadam a to mnie nie zmieni. Słowami sie nie wylecze:/ Ja może niemam wstretu do seksu ale niemam ochoty na takie zabawy. Co prawda dalej czasem mnie wszystko denerwuje ale potrafie sie powstrzymac zeby nie wypalic z czymś głupim i nie chce żeby moj chłopak czuł sie poniewierany bo juz mialam skutki tych moich humorkow.
No nie doceniasz psychologów kochana.
A to bardzo pomocni ludzie.Ale widzę,że sama wyleczyłaś się z depresji,bez wsparcia lekarza i rodziny.Gratuluję.
Ale jeśli nie znasz pojęcia "depresja" to nie mów nic.Naprawdę.:sorry2:
 
anineczka Nie kolezanki tylko forumowniczki.... Co moze powiec mi że niewiem co to jest depresja poporodowa i babylues?:D Nie musze ci sie tłumaczyc co to jest... Nie rób ze mnie jakiejs idiotki
 
e no truskawa jak Ci frumowiczki przez internet depresje zdiagnozowały to chylę czoła...;-)
Ciekawe czy inne dolegliwości też diagnozują, moze poród by mi przyjęły??:-D
 
Na rutynę dnia i szarą codzienność życia to właśnie jak najbardziej pomogą figielki nocne. A w dzień , żeby nie było AŻ tak strasznie nudno można pomyśleć jak to zrobić, emaila do pracy mężowi wysłać z instrukcją...itd,itp.Ciekawiej się zrobi.
 
Nie bo duzo mi pomogły bo nawet nie wpadłam na to że mogę takie cos miec a czytałam o tym i wszystko na to wskazuje. A zapytaj dziewczyny na młode mamy przyszłe i obecne moze ci przyjmna porod.
 
Ostatnia edycja:
Myślę że każda z nas po porodzie miała kłopoty w małżeństwie.Ja i mój mężuś jesteśmy ze sobą 4 lata.Ale ślub wzięłyśmy w lutym tego roku.Wszystko było cudownie.Jak mówili znajomi po ślubie nic się nie zmieniło.Ale po porodzie!To była masakra!Mąż mi nie pomagał w domu--pranie sprzątanie gotowanie i co najważniejsze opieka nad córcią:))Ja to wszystko robiłam sama.Do tego doszły kompleksy po ciąży związane z wyglądem, to że jestem daleko od domu i nie mogę nikogo poprosić o pomoc, niewyspanie.często nawet sama zjeść nie miałam jak czego skutkiem była utrata pokarmu w piersiątkach:))jak karmiłam małą to były takie momenty że płakałam sama do siebie.z mężem przestałam rozmawiać.Dla mnie oczywistą rzeczą było że on mi pomoże w domu czy czasami przy małej(kąpiel, przebranie pieluszki)więc z nim nie rozmawiałam na ten temat.Dowiedział się o tym co czuje czytając smsy.I jeszcze do mnie powiedział _Dlaczego Ty mi nie powiedziałaś??Szczerze wam powiem że wkurzyło mnie to bardzo bo jeszcze miał pretensje. Przecież wie jak zrobic pranie!Gotować-robi to lepiej niż ja!A on to sobie olał.Doszło do tego że mu powiedziałam że żałuje że mam z nim dziecko.Bo to że ją mam to tego nie żałuje:))Chyba musieliśmy przejść taki kryzys bo teraz chodzi jak w zegarku:))Ugotuje, wyciągnie pranie, wezmie małą.Jakoś teraz nie musze mu o tym mówić.Pojawienie się dziecka w domu to zmiana trybu życia. Wszystko się zmienia. A sex???przez całą ciąże nic(może ze dwa razy)najpierw ja się bałam potem on.Po porodzie trzeba czekać aż się zagoi to co sie porwało:)))no a jak już można to człowiek jest taki dziki.głupio mu pocałować własnego męża/żonę.nie wiadomo od czego tu zacząć, jak się dobrać hihi.No ale już jest oki.
 
reklama
dziewczyny czemu wy tak naskakujecie na truskawe? :-p przeczytalam wasze wypowiedzi i aż mi się jej szkoda zrobiło. napisała o własnych przeżyciach,o własnym facecie i o tym co jej forumowiczki podpowiedziały. i co? została zjechana od góry do dołu, ehh :-p ja myśle ze wiekszosc kobiet swoje zmęczenie i lekkie załamanie po porodzie nazywa depresją.
narvi1 chyba bez szczerej i otwartej rozmowy z mężem się nie obędzie. Ja nie sądzę,żeby tu lekarz był potrzebny, bo nie napisałaś,że masz jakiś problem ze sobą, tylko,że martwisz się o małżeństwo. Owszem,można iść do jakiejś poradni albo do psychologa, ale może wystarczy po prostu spróbować docenić męza? Napisałaś że się stara- spróbuj spojrzeć na niego w pozytywnym świetle i jeśli nie chcesz wprost mowić mu co jest nie tak,to przynajmniej daj mu to do zrozumienia. Może załapie,a później będzie już tylko lepiej? ;-)
 
Do góry