M
marul
Gość
Widzę, że Wy mnie traktujecie jako gościa, który cały dzień nic nie robi, a wieczorem domaga się od żony spełniania obowiązków małżeńskich. Otóż zapewniam Cię, że chodze z dzieckiem na spacery, jak wracam z pracy, to ja się nim głównie zajmuje, nocami ja zazwyczaj chodzę do niego (bo dalej śpi niespokojnie), a moja żona może sobie chodzić do fryzjera gdy tylko chce, nie zabraniam jej też wychodzenia na pogaduszki (choć z tego rzadko korzysta)Agnexx pisze:A może zabierz dziecko na długi spacer, a żona w tym czasie weźmie długą kąpiel, albo pójdzie do fryzjera. Nie chce zostawiać dziecka z nikim, ale do Ciebie pewnie ma zaufanie ??? Niech sama gdzieś wyjdzie, na babskie pogaduszki, odpocznie... a wtedy jest szansa, że nabierze ochoty na sex...