anek dziewczyny juz chyba wszystko napisaly na temat tego ulewania. A ja zapytam tylko czy po MM corka jest spokojniesza? jesli tak zapewne sie nienajadala? A powod - mozesz miec mniej pokarmu w zwiazku ze stresem.
Jest mi naprawde przykro, ze tak się ułozylo w twoim zwiazku. Ja tak zawsze po cichu licze, że mezczyzni sie opamietaja gdy zobacza dziecko i poczuja sie do odpowiedzialnosci za nie i za jego matke. Jesli tak nie jest, to chyba faktycznie lepiej byc samej, niz z nieodpowiedzialnym chlopakiem. Zwlaszcza ze to ty utrzymywalas jego.... a powinno byc na odwrot.
Po pierwszej ciazy i ja z moim mezem przeszlam wiele smutnych chwil. Potrafil sprawic wiele przykrosci, zle przynajmniej pracowal, pieniadze mi dawal, a z kazdym miesiacem troszke staral sie byc lepszym ojcem. To wystarczylo na poczatem zeby zobaczyc takie światelko nadziei, ze kiedy bedzie miedzy nami lepiej - i teraz jest lepiej, a nawet bez zastrzezen ;-)
Nie wiem czy ty bys chciala jeszcze trwac w swoim zwiazku, ale jesli kiedys bedzie taka szansa, najpierw niech on pokarze, ze mu zalezy. Czasem tak jest ze facet potrzebuje sporo czasu zeby dorosnac i zobaczyc jak wiele traci. Macie corke i ona juz zawsze bedzie Was łaczyć....
Edit:
Jesli chodzi o problemy z zasypianiem Zisi..,. moze tez problem tkwi w twoim stresie? Ona go wyczuwa i dlatego jest nerwowa?
Nie miej zalu do siebie ze dokarmiasz mala.... Wiem ze to jest przykre gdy sie traci pokarm, ale niewiele na to poradzisz, a wykonczys tez sie nie mozesz. Lepiej niech ona bedzie najedzona, wtedy pospi spokojniej, a ty odpoczniesz. Nie zapominaja o sobie i swoim odpoczynku, bo to bardzo wazne - szczesliwa mama to szczesliwe dziecko Wiem ze jest trudno gdy nie ma kto pomoc... W takich chwilach mozesz sie dowiedziec kto jest twoim przyjacielem i wesprze ci mimo wszystko.
3mam kciuki!
Jest mi naprawde przykro, ze tak się ułozylo w twoim zwiazku. Ja tak zawsze po cichu licze, że mezczyzni sie opamietaja gdy zobacza dziecko i poczuja sie do odpowiedzialnosci za nie i za jego matke. Jesli tak nie jest, to chyba faktycznie lepiej byc samej, niz z nieodpowiedzialnym chlopakiem. Zwlaszcza ze to ty utrzymywalas jego.... a powinno byc na odwrot.
Po pierwszej ciazy i ja z moim mezem przeszlam wiele smutnych chwil. Potrafil sprawic wiele przykrosci, zle przynajmniej pracowal, pieniadze mi dawal, a z kazdym miesiacem troszke staral sie byc lepszym ojcem. To wystarczylo na poczatem zeby zobaczyc takie światelko nadziei, ze kiedy bedzie miedzy nami lepiej - i teraz jest lepiej, a nawet bez zastrzezen ;-)
Nie wiem czy ty bys chciala jeszcze trwac w swoim zwiazku, ale jesli kiedys bedzie taka szansa, najpierw niech on pokarze, ze mu zalezy. Czasem tak jest ze facet potrzebuje sporo czasu zeby dorosnac i zobaczyc jak wiele traci. Macie corke i ona juz zawsze bedzie Was łaczyć....
Edit:
Jesli chodzi o problemy z zasypianiem Zisi..,. moze tez problem tkwi w twoim stresie? Ona go wyczuwa i dlatego jest nerwowa?
Nie miej zalu do siebie ze dokarmiasz mala.... Wiem ze to jest przykre gdy sie traci pokarm, ale niewiele na to poradzisz, a wykonczys tez sie nie mozesz. Lepiej niech ona bedzie najedzona, wtedy pospi spokojniej, a ty odpoczniesz. Nie zapominaja o sobie i swoim odpoczynku, bo to bardzo wazne - szczesliwa mama to szczesliwe dziecko Wiem ze jest trudno gdy nie ma kto pomoc... W takich chwilach mozesz sie dowiedziec kto jest twoim przyjacielem i wesprze ci mimo wszystko.
3mam kciuki!
Ostatnia edycja: