reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

U nas od samego poczatku Sami ma z Aventu i innego nie toleruje tzn siostra przyslala mi w paczce smoczek z Nuka i za cholere nie chce go ciumkac tylko Aventu :tak: wiec proponuje zrobic proby z innymi smokami,moze ten z TT jest za miekki bo np. te z Aventu sa miekkie a ten z Nuka ma silikon taki sztywniejszy,twardszy i u mnie synek nie chce go ciumkac.
 
reklama
U mnie córka nie chce Lovi a toleruje tylko Nuk. Tak jej przypasował, że teraz tylko z nim zasypia. Innych nie próbowałam tylko ten Lovi. Może kształt jej nie pasował.
Dokupiłam jeszcze jednego Nuk-a tak w razie czego jakby ten się zgubił albo byśmy go gdzies zostawili bo to różnie bywa:)
 
Natalka smoka lubi. to nie to, ze go nie chce. Najpier był TT, ale tak średnio jej szło, potem dałam Aventa i jest ok. Tylko, ze trzeba pilnować jak jej wypadnie, bo wtedy od razu pcha kciuka do buzi:baffled:
A... I wyczaiłam, że jak zaczyna ssać kciuka to znaczy, ze jest śpiaca. Wtedy łóżeczko, smoczek, melodyjka z pozytywki i drzemka:-)
onanana u Was tez tak jest?
 
mój miał wcześniej z canpol taki dziubek, a teraz avent taki spłaszczony jak sutka i mu pasuje i trzyma w buźce, a z tamtym płakał i wypluwał ... mój wkłada piąstki do buzi, ale mu wyciągam i wkładam smoczek zawsze taki teraz okres w życiu naszym niemowlaczków :)
 
My mamy wszystkie smoczki jakie były dostępnie na rynku, avent, tt, lovi, nuka, canpol, mum czy coś takiego i mój Mateusz żadnego dydka- ohydka nie chce:eek:
 
agutek to tylko sie cieszyć! Ja też bym wolała zeby nie chciała smoka, no ale jak się okazało, ze jest bardzo zainteresowana kciukiem to się ucieszyłam, ze smoka akceptuje;-)
 
Dziewczyny - padam na twarz. Moja mała zołza od 19tej była nie do zniesienia. Przyszła do mnie koleżanka i jakoś wspólnymi siłami przetrzymałyśmy Zosię do 20:30, żebym mogła ją wykąpać. I tak od 21 do 21:45 zjadła z obu cyców, ale dalej głodna, więc zrobiłam 130 ml MM. Zjadła 120 ml, odbiła pięknie i... oczy jak 5 złotych. Jesuuuuuuuuuuu zero chęci spania. Położyłam do łóżeczka, zgasiłam światło z nadzieją, że uśnie sama (tak jak chyba większość Waszych dzieciaczków), ale gdzie tam. Po 5 min zaczęła się drzeć, zaświeciłam małą lampkę i do niej podeszłam. Nic nie mówiłam, myślę sobie, że posiedzę przy niej, może zaśnie, zaczęła się drzeć, dawałam smoka (TT i Canpol) chwile ciumkała i wypluwała. W pewnym momencie tak się zaczęła drzeć, że aż dławiła się swoją ślinką. Wytrzymałam od 22:10 do 22:50. Cały ten czas krzyk. Wzięłam ją do wózka i woziłam, o 23:00 zasnęła i przełożyłam ją do jej wyrka.
Dobrze, że w końcu się uśpiła nie na rękach, bo jestem już słaba i nie mam siły jej nosić, ale boję się, że z tym wózkiem to też tak z deszczu pod rynnę, że to kolejny zły nawyk będzie.

Acha... jednak laktacja jest w głowie. Dzięki całej akcji z tatą Zosi (od 3 dni do córki nie raczył przyjść) z moim pokarmem coś się stało. Muszę małą dokarmiać. Jest mi strasznie smutno, bo przez takiego du*ka nie mogę dalej karmić tylko piersią a udawało mi się 2 i pół miesiąca.

Przepraszam, że znowu tylko o sobie i że się żalę, ale nie mam komu się nawet wypłakać. Tacie nie mogę, bo nie zrozumie ma 65 lat... Przyjaciele się na mnie już wypięli w ciąży (btw dziś wszyscy bawią się w JazzRockCafe w Krk), do nas nawet nie zaglądają. Ehhh coraz mniej mm radości z życia, tylko Zosieńka pozwala mi wstać rano i funkcjonować. Szkoda, że nawet nie potrafię się w pełni cieszyć macierzyństwem.
 
Ostatnia edycja:
Anek kochana, tak mi smutno jak czytam Twojego posta. Bardzo chciałabym Cię mocno wyściskać!!! Znajomymi się nie przejmuj, niedługo będą żałować, że nie mają małej ślicznej Zosieńki!! Zabawa się kiedyś kończy i czas wkroczyć w dorosłe życie:tak:
A z pokarmem spróbuj jeszcze zawalczyć!! Myśl o swojej córeczce, o tym ile radości wniosła do Twojego życia. Może uda Ci się przywrócić odpowiednią laktację... Dla malej musisz podnieść głowę wysoko do góry!!!! ściskam Cie kochana bardzo bardzo mocno!!!!!
 
reklama
dziewczyny, a próbowałyście z tych firm różnych kształtów smoczków, bo to też nie chodzi o firme tylko właśnie kształt, bo są dziubki, kulki i płaskie...

Anek-przykro mi, że masz tak nie odpowiedzialnego faceta kiedyś mu to wyjdzie bokami i znajomym też jak widać wychodzi w takich momentach kto jest przyjacielem, bo inni są tylko nimi z nazwy...
onnana ma rację kiedyś trzeba dorosnąć inni czasem za późno to zrozumieją, a teraz staraj się nie myśleć o tych głupkach i skup się na Zosi i sobie i,pokaż im, że bycie samotną matką nie jest końcem świata i jak dzielnie sobie radzisz chociaż wiem, że to trudne... Jak nie którzy mówią chociaż nie masz po co żyć żyj innym na złość. A ty im pokaż , że macierzyństwo cię nie ogranicza i jesteś szczęśliwą kobietą z Zosią, bo maleństwo mieć cudna rzecz Zosia kiedyś mam nadzieje, że tobie się za to odwdzieńczy jak poświęciłaś jej swoje życie i dałaś sobie radę. Życzę ci żebyś znalazła odpowiedniego mężczyzne, bo to, że mam dziecko nie wyklucza poznania nowego partnera jest tylu odpowiedzialnych mężczyzn którzy są z kobietami i wychowują z nimi dziecko traktując jak swoje to są mężczyźni prawdziwi.


A mój Alanuś wstawał co 3 godz do jedzenia, a jak wstał o 5 to płakał, że go dalej chcę położyć spać i musiałam z nim dyskutować do tej godziny i bawić, bo był wtedy szczęśliwy, ale chyba już w końcu usnął, ja też go w wózku woże wiem, że nie powinnam, ale nie mam siły uczyć go samemu usypiać, bo jest wtedy źeźnia tak krzyczy :p
 
Do góry