reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

niniunia mnie w szpitalu zaradzili taki system na rozkrecenie laktacji - karmic po 15 min z kazdej piersi, a pozniej podac butle z mleczkiem modyfikowanym. To po to aby dziecko possalo piersi, bo wtedy je stymuluje do wytwarzania maleka a nie wisialo na nich non stop bo sie przezwyczaja do tego ze tylko je ciumka jak smoka , no a dokarmianie z butli po to aby dziecko sie najadlo. Z Mackiem tez mialam problem z rozkreceniem laktacji a wtedy mi poradzono uzycie laktatora, ale on nic mi nie pomogl. Ten obiecny sposob z dokarmianiem pomogl mi duzo bardziej i po 4 dniach mialam juz sporo mleczka;-)
 
reklama
ja tez strasznie chciałam karmić mała piersią ale już nie mam takiego parcia moja mała nie chce ssać piersi, położna powiedziała ze mam odciągać i dawać malej przez butelkę
nic na siłę bo można sobie tylko zaszkodzić stracić pokarm i co najgorsze wpaść w depresje:tak:
 
Ja też mam problemy z karmieniem. Paradoksalnie mimo mega nawału Lena ma problemy ze ściąganiem sobie mleka i się nie najada i nie przybiera na wadze, a właściwie tak było jeszcze w piątek, bo od soboty ściągam pokarm i ja dokarmiam z butelki i widać od razu, że jest najedzona, nie krzyczy tylko śpi. Mam całą procedurę działanie wyznaczoną przez poradnię laktacyjną:
gorący okład na kilka minut plus masaż piersi, zgrubień, kanalików
odciągnięcie odrobiny laktatorem dla udrożnienia kanalików
Lena pije po ok 15 min z każdej piersi-niestety to teoria, bo zwykle po 5-10 minutach zasypia
odciągnięcie nadmiaru pokarmu dla zmiękczenia piersi-nie więcej niż 30-40ml, nie częściej niż co 2,5-3 godziny
dokarmienie Leny ściągniętym pokarmem
lodowaty okład
maść Bephanten
Jest dużo lepiej i jeśli chodzi o małą i moje piersi.
 
Fajnie Pepsi, że mimo wszystko dajecie radę. Mój Mały też tak szybko zasypiał przy piersi, szczególnie jak przechodził żółtaczkę i przez zbyt małe najadanie się i koło się zamykało, czasem musiałam rozebrać go do pieluchy (sposób położnych), wkurzał się trochę, ale jadł, teraz je więcej i już widzę, że czasy karmienia wydłużają się nawet do 20-30 min.!
 
Natalka dzis pojadła 20 min z cyca o potem dojadła tylko 50 ml (zjada po 100-110):-)

Tylko, kurcze, znowu mnie boli ta lewa piers i jest twarda. I te kłucia mnie doprowadzaja do szału. Sa strasznie bolesne:-(

niuniunia mi w poradni laktacyjnej pani kazała na pobudzenie laktacji odciagac laktatorem min. 8 razy dziennie po 15 min. z kazdej piersi. Czy leci czy nie leci. Pomagało, mleczka było coraz wiecej, ale ostatnio znowu coraz mniej:-(Nie wiem czemu.
 
Cześć dziewczyny!

U mnie masa problemów z karmieniem i rezultat taki, ze przeszłyśmy na butle, a ja przechodzę kurację spalenia pokarmu. Mia nie chciała ssać, źle łapała pierś, ja non stop twardnienie piersi, ból i kłucie takie, ze użycie laktatora przyprawiało mnie o płacz... :-( Teraz Mia się najada, a ja już zapomniałam o bólu, na szczęście. :tak:

Mirelka - zgadzam się w 100%!!! U mnie okropnie podziałały na psychikę te problemy piersiowe... :zawstydzona/y: Ale decyzję podjęłam, uzmysłowiłam sobie, ze najważniejsze, że Mia jest najedzona i teraz jest lepiej! :tak:

Powodzenia, kochane!!! Zwłaszcza dla tych z Was, które borykają się z trudnościami!
 
Jednym słowem przewalone jest z tymi cycuchami. Powiedzcie mi ile mniej wiecej taki nawał trwa? Bo wiem ze to jakis czas i pozniej przechodzi i powtarza sie mniej wiecej co 3 miesiace
 
Justyna na w ogóle nie miałam nawału. Był 1 dzień, kiedy piersi były trochę twardsze i worzyły się takie guzki, ale nie bolało i szybko mi przeszło. Później nawał się już nie pojawia a piersi robią się miększe.
 
Ja miałam tydzień myślałam że szału z tymi cyckami dostane..wszędzie mleko i z małą obie całe mokre :-D
 
reklama
Margana Ja tez zaczynam odczuwac ze mam mniej pokarmu,chociaz staram sie odciagac regularnie mleczko a maly ma znowu coraz wiekszy apetyt i mimo mojego mleka zaraz musze dorabiac MM bo jest glodny i wypija raz wiecej a raz mniej chyba zalezy od dnia i godziny.

A mojego wysypalo tzn pojawil sie mu ten tradzik niemowlecy na buzi :sorry: nie ma tego sporo no ale cos tam wyskoczylo,dzisiaj polozna powiedziala ze jest to normalne i ze u kazdego dziecka sie pojawia:tak: no ale zadnej madrej rady nie uzyskalam jak sie mozna tego pozbyc?? wiec dziewczyny macie jakies sposoby,czym mozna to smarowac ??
 
Do góry