reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

mary-beth to masz dokładnie jak ja. Ja czesto odciagam (co 2-3 godz,), przed odciaganiem ogrzewam sobie piers pieluszka zagrzana pod goraca woda i masuje przy tym delikatnie. A pod prysznicem masuje ciepła woda z prysznica. No i jest coraz lepiej.
Tylko pamietaj, ze jak sie pojawi goraczka to musisz isc do lekarza po antybiotyk.

Ssabrina ja mam dokładnie taki sam problem z brodawkami. Po powrocie ze szpitala udałam sie do poradni laktacyjnej. Tam pani potwierdziła moje przypuszczenia, ze gdyby w szpitalu ktos mi pomogl przystawiac to by prawdopodobnie nie było problemu :-(
Mam za zadanie przede wszystkim rozbudzic laktacje tak zeby mała dostawała tylko moje mleko. Sciagac 8 razy na dobe po 15 min.kazda piers i robic notatki. A do tego przystawiac przy karmieniach, pokazała jak.
No i walcze, ale łatwo nie jest:baffled: Zwłaszcza, ze Natalke czasami meczy brzuszek i ciezko mi sie wyrobic z tymi odciaganiami i karmieniami:baffled: Juz nie mowiac o jakis wyjsciach z domu.

Jesli chodzi o brodawki to powiedziała, ze ich kształt nie ma zupełnie znaczenia, bo dziecko ma brac do buzi brodawke z wieksza czescia otoczki i nie ma przt tym znaczenia jak wyglada sama koncówka. Najwazniejsze zeby mleko było. Skoro Ty go masz duzo, to nie pozostaje nic innego jak tylko przystawiac. A nie masz mozliwosci wybrac sie do takiej poradni?
 
reklama
Ostatnia edycja:
Ssabrina, Julianna, Margana, Gola Moja Tosina tonie w ciuszkach na 56, a takie miałam najmniejsze, także jak wróciłyśmy do domu to mąż musiał pojechać do sklepu i kupić na 50 no i te są dobre. Nie kupił dużo bo wiadomo, że ona zaraz z nich wyrośnie, więc pralka ma sporo pracy:tak: Dobrze, że kaloryfery grzeją, to przynajmniej wszystko szybko schnie.

Powiedzcie mi Dziewczyny po jakim czasie przyszły do Was położne? I co konkretnie robiły? :eek:

Właśnie sobie przypomniałam jak się równy tydzień denerwowałam poniedziałkiem:szok: Tymczasem Tosinka jutro już tydzień skończy!
 
Mary-beth karmimy, karmimy, ale zauważyłam, że Franek ma jakieś boleści brzuszka po karmieniu. Najpierw zasypia a po ok 10 minutach wybudza się ze strasznym płaczem, musimy go masować aż nie zrobi kupki, czasami trwa to nawet 1,5 godziny, więc jesteśmy uwiązani.

Jeśli chodzi o ciuszki, mój co prawda ma 54 cm długości, tyle, że był mierzony "złożony", więc ma na pewno mniej. Musieliśmy (a raczej moja kochana mam to zrobiła) kupić ubranka dla wcześniaków bo wszystko było na Franka ogromne i nie grzało go. Nogawki wisiały, ramiona miał w łokciach, ciężko go ubrać w rozmiar 56, teraz mamy wszystko 52, no i pranie ręczne musiało pójść w ruch:eek:
 
Dziewczyny tak sobie podczytuje o waszych problemach... ja jestem pazdziernikowa mama, moja coreczka konczy jutro 6 tygodni i dopiero teraz zaczynamy karmic bez bolu, a brodawki juz prawie zagojone.

Ja tez mialam wiele problemow z przystawianiem malej do piersi, w sumie nadal musze ja przystawiac, bo gdybym jej dala zlapac brodawke ot tak to skonczyloby sie na kolejnych rankach. Mi bardzo pomogl sposob opisany tutaj na stronie 12-13, magazyn niestety po angielsku ale moze sie komus przyda:
http://www.mothersguide.co.uk/mothersguidesample.pdf
I
przez pierwsze tygodnie to ja tak przystawialam wiele razy podczas karmienia. I karmilam spod pachy bo wtedy najlepiej widzialam co sie dzieje i najlatwiej mi ja bylo nakierowac.

Pozatym dziewczyny ktore maja juz poranione brodawki koniecznie sprawdzajcie czy dziecko nie ma plesniawki - ja sie od malej zarazilam i zanim wybralam sie do lekarza to grzyb juz zaatakowal cala piers, do tej pory sie lecze, a bol niesamowity, popekane brodawki to nic w porownaniu z bolem przez ta glupia plesniawke. Takze uwazajcie na siebie i powodzenia w cycoleniu wszystkim!!!
 
kachutka my jak wyszłysmy ze szpitala w piatek to w poniedziałek mąż poszedł zapisac mała do przychodni i położna przyszła w srode. Potem jeszcze raz za tydzien i ma przyjsc jeszcze raz.
Ogladała dokładnie maluszka, skóre, buzke, odruchy, pepuszek, trzymanie główki na brzuszku, oczka, nosek. Doradzała w czym kapac, jak pielegnowac i do jakiego specjalisty sie ewentualnie warto wybrac. Dała namiary na ortopede i okuliste. Dała wskazówki co do karmienia i pytała czy umówilismy sie juz do pediatry i na kiedy.
 
mary-beth to masz dokładnie jak ja. Ja czesto odciagam (co 2-3 godz,), przed odciaganiem ogrzewam sobie piers pieluszka zagrzana pod goraca woda i masuje przy tym delikatnie. A pod prysznicem masuje ciepła woda z prysznica. No i jest coraz lepiej.
Tylko pamietaj, ze jak sie pojawi goraczka to musisz isc do lekarza po antybiotyk.

Ssabrina ja mam dokładnie taki sam problem z brodawkami. Po powrocie ze szpitala udałam sie do poradni laktacyjnej. Tam pani potwierdziła moje przypuszczenia, ze gdyby w szpitalu ktos mi pomogl przystawiac to by prawdopodobnie nie było problemu :-(
Mam za zadanie przede wszystkim rozbudzic laktacje tak zeby mała dostawała tylko moje mleko. Sciagac 8 razy na dobe po 15 min.kazda piers i robic notatki. A do tego przystawiac przy karmieniach, pokazała jak.
No i walcze, ale łatwo nie jest:baffled: Zwłaszcza, ze Natalke czasami meczy brzuszek i ciezko mi sie wyrobic z tymi odciaganiami i karmieniami:baffled: Juz nie mowiac o jakis wyjsciach z domu.

Jesli chodzi o brodawki to powiedziała, ze ich kształt nie ma zupełnie znaczenia, bo dziecko ma brac do buzi brodawke z wieksza czescia otoczki i nie ma przt tym znaczenia jak wyglada sama koncówka. Najwazniejsze zeby mleko było. Skoro Ty go masz duzo, to nie pozostaje nic innego jak tylko przystawiac. A nie masz mozliwosci wybrac sie do takiej poradni?
Dzieki kochana za ten wpis,po tym odciaganiu to brodawki mi wyszly w sumie i w zasadzie jak koncze odciaganie to moglabym synka przystawiac i na pewno by nie mial problemow ze zlapaniem wiec pewnie jak tylko dojde do siebie to bede probowac go znowu przystawiac,tylko musze wrocic do formy zeby miec wiecej sily.No Ja wlasnie staram sie odciagac mleko tak jak maly je tzn odciagam je regularnie tak co 3-4h jesli jestem wolna ale nie robie dluzszych przerw:tak: i dzisiaj poraz pierwszy udalo mi sie odciagnac juz 80ml. mleczka z obu piersi dla malego,wlasnie tatus go karmi nim:-D:-D wiec widze dobre efekty w odciaganiu i moze uda sie mi w przyszlosci wrocic do normalnego karmienia czego i Tobie zycze kochana i innym dziewczyna z takimi problemami.

Ssabrina, Julianna, Margana, Gola Moja Tosina tonie w ciuszkach na 56, a takie miałam najmniejsze, także jak wróciłyśmy do domu to mąż musiał pojechać do sklepu i kupić na 50 no i te są dobre. Nie kupił dużo bo wiadomo, że ona zaraz z nich wyrośnie, więc pralka ma sporo pracy:tak: Dobrze, że kaloryfery grzeją, to przynajmniej wszystko szybko schnie.

Powiedzcie mi Dziewczyny po jakim czasie przyszły do Was położne? I co konkretnie robiły? :eek:

Właśnie sobie przypomniałam jak się równy tydzień denerwowałam poniedziałkiem:szok: Tymczasem Tosinka jutro już tydzień skończy!
Kochana u mnie polozna juz wczoraj byla czyli dzien po wyjsciu ze szpitala :tak: a jutro ma znowu przyjsc ale tym razem bedziemy wazyc i mierzyc synka:-D juz sie nie moge doczekac ile mierzy moj synek,bo w szpitalu oczywiscie nie mierza dzieci bo nie maja takiej miary:eek: no i oczywiscie ciekawa jestem ile bedzie wazyl hehehe :-D bo w 3dobie w szpitalu jak go zwazyli to spadlo mu 275g. i wazyl 3510g wiec jutro zobaczymy ile bedzie wazyl :-)
 
Witam
i ja odciągam mleko i daję z butli. Dokarmiam też sztucznym a od dwóch dni tylko na sztucznym.
Mały po moim mleku załatwiał się samą żółtą wodą(strasznie śmierdziała kwasem) i na momencie dupa mu się odparzyła jakby wrzątkiem go oblał była położna i stwierdziła że to nie jest nic niepokojącego ale ja na własną ręke odstawiłam go od mojego mleka po dwóch dniach pupa wygojona kupka 3-4 razy na dobę.
Martwi mnie tylko że on wiecznie głodny zje np 100 i jeszcze chce oczywiście nie zawsze czasem zje 60-70 i ma dość więc niby w normie się mieścimy. Bardzo żałuję że moje małe nie chce jeść i spać a woli jeść i grymasić ... no cóż ma swoje prawa nie napyskuje to chociaż tak da mamusi popalić ;)
 
kachutka do nas przyszla polozna jak Kuba skonczyl 6 dni, a jak mial 7 dni to bylismy na pierwszej wizycie u pediatry - takie zalecenie ze szpitala.
Polozna w domu przypomniala nam jak kapac maluszka, opisala dla niego ksiazeczke ktora pozniej zanieslismy lekarzowi, ogladnela maluszka i spisala sobie wszystko w raporcie.
Zaraz jeszcze przyjdzie spojrzec na pepuszek, jak sie goi. To bedzie jej druga wizyta i pewnie ostatnia chyba ze bedzie sie cos dzialo to moge ja wezwac.
 
reklama
kachutka

u mnie z położną było tak że jak jeszcze byłam w szpitalu to chodziła po salach pani z "firmy" z położnymi mającej kontrakt z NFZtem i osoby z krakowa które chciały mogły sobie na miejscu wypełnić deklarację wyboru. Wprawdzie wcześniej już zapisałam się w przychodni ale uznałam że ta położna może będzie lepsza, bo od razu dostałam do niej numer i kiedy znałam datę wypisu zadzwoniłam bezpośrednio i jak wyszłam w środę to w czwartek przyjechała.
Obejrzała maleństwo-skórę, główkę, pupę, resztkę po pępku który się ułamał w szpitalu.
Sprawdziła czy dobrze goi się moja rana,opowiedziała co mogę jeść a czego nie powinnam, porozmawiała o technikach kąpania, wygnała na spacer od nastepnego poniedziałku ;-) no i odpowiadała na wszelkie inne pytania.

Potem przyszła w poniedziałek i pozostałe dwie wizyty mam "zamówić" wg potrzeby do 6 tyg życia dziecka. tylko tak właściwie to nie potrzebuję :-D
 
Do góry