reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

Kachutka ja wcanie nie psikam, w szpitalu mi tłumaczyły, że robią to dlatego, że szpital jest wylęgarnią bakterii, wiele dzieci, rodziców, odwiedzających, w domu tylko na sucho i nam odpadł w 10 dniu. Urodziłam 8.11, może od środy zacznę weradować, w poniedziałek mam znowu położną, więc zapytam:-)
Jeśli chodzi o jedzenie to też mam problem z odżywianiem, przez 5 dni w szpitalu byłam na diecie, więc w domu ciężko mi było coś w siebie wepchnąć, zresztą nie bylo czasu, dopiero mój M. zaczął mnie dokarmiać. Z karmieniem w końcu chyba nam zaczęło wychodzić, Franek jada co 2-3 godziny, od 5 dni jest cały czas na piersi. Niestety z jednej dalej je tylko przez kapturek z drugiej bez. Żadnej nie mam poranionej. w nocy 3 razy pobudka. od wczoraj uczymy go spać w łóżeczku. Na noc spał z nami:-)
 
reklama
Kochane bardzo Wam wspołczuje problemow z cycuszkami ja karnie juz 7 tygodni i tylko raz miałam bol wiec moge sobie wyobrazic ci przezywacie...Ja tez przezywałam czy mały sie najada ale powiedzieli mi ze gdyby był głodny toby płakał i tak po 3 tygodniach przybrał 1100g no byłam w szoku:-D

A ja apetyt mam wiekszy niz w ciazy i zachcianki mi sie pojawiły dopiero teraz ratunku ja nigdy nie schudne:angry:nigdy w zyciu nie jadłam słodyczy a teraz codziennie paczka albo dwie ciasteczek co to ma byc schudłam tylko 8 kilo...
 
Dziadziuś kupił Poluni wagę elektryczną dla dzieci, i tak POla ważyła po urodzeniu 2970g, w dniu wypisu w sobotę 12.11 - ważyła 2860g, a wczoraj 19.11 - 3440! :) Bardzo się cieszę, że nam dziecię rośnie, choć we wszystkich ciuszkach na 62 "pływa" non stop używamy tych małych 56
 
Gola moja Natalka przy urodzeniu wazyła 4200 a tez nosi 56:-) Na razie znalazłam tylko 2 pary spiochów w ktore nie wejdzie;-)


A u mnie jest lepiej, ale dalej boli ta piers i jest jeszcze twardsza, ale mniej. Wczoraj nawet w drugiej zaczeło mi sie robic w jednym miejscu twardsze, ale zwalczyłam to. Mam nadzieje, ze przejdzie.

A Natalka zaczeła załapywac cycusia :-)Tylko to strasznie boli, tak jak w szpitalu :-(Do tego ciagle sie kreci, lapie, wypuszcza itd. Ale walcze dalej!
 
Margana, ja teraz zakończyłam walkę cycek Vs Pola - po prostu leci jak z rynny pokarm, a mała nie nadąża łykać, denerwuje się, płacze, ja w mleku, ona w mleku, niestety nie dojadla teraz do końca, padła wykończona bojem i teraz śpi:/ Damy radę!
A co do ciuszków, to wszyscy mi mówili, że za dużo tych maleńkich, a okazało się, że piorę w rękach ciągle, bo tyle tego idzie, a te 62 faktycznie wielkie. Kiedy nam wszystko z tą laktacją unormuje...?
 
Gola no własnie kiedy to sie unormuje wszystko:baffled: Ja juz czasami zaczynam sie poddawac, ale wtedy pojawia sie jakis mały postep i nabieram nowych sił.
 
A u mnie problemu z cycami w szpitalu jak dopadl mnie nawal myslalam ze oszaleje,nie spalam po nocy bo maly nie umialam sie przystawic ehh a dodam ze mam wklesle brodawki tzn teraz to ja juz nawet ich nie mam :no: i te silikonowe nakladki maly nie umial lapac i sie denerwowal strasznie a on nie nalezy do cierpliwych jesli chodzi o jedzenie hehe i je strasznie lapczywie oj co chwile wypluwal nakladke i potem trzebalo kolejny raz przejsc przez traulme z przystawianiem.W szpitalu odstawilam synka od piersi:no::-( ale odciagam pokarm i podaje mu go przez butle no i musze dokarmiac czasem Mlekiem modyfikowanym bo czasem nie zdaze odciagnac na czas no ale jestem zadowolona z decyzji gdyz maly jest najedzony,szczesliwy i spi super i mam wtedy czas dla siebie a tak on caly czas na cycku poradzil wisiec bo sie nie najadal przez te nakladki i zle mnie oproznial i Ja cierpialam i on jeszcze bardziej bo wiecznie glodny.
Ale za to polubial strasznie smoczek,maly ma duzy odruch ssania oj do zasypiania musi miec zawsze smoka :tak: a jak zasnie to se go wypluwa :-D

A ubranka ehh tez mam tylko kilka na 56 a i sa jeszcze lekko duze,wiec tez piore w rekach jesli musze :tak:
 
Ostatnia edycja:
Cześć niedzielnie!

Dołączam do problematycznych cycków... :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Gola, Margana - jeju, ja też mam problem... Musiałam zacząć odciągać i podawać z butli, bo Mia nie chciała złapać brodawki, po kilku dniach karmienia piersią gdzie łapała brodawkę źle - samą końcówkę bez otoczki... Teraz podaję moje na zmianę ze sztucznym. Je ładnie, ale szkoda mi tego karmienia piersią... :-(

Margana - a jak zwalczyłaś ten ból? Bo mi dziś lewa pierś stwardniała i boli - w dolnej części piersi jest jakby podłużny guz!!! :-:)-( Co to moze być?

Cocca, Agalodz - zazdroszczę Wam, ze karmicie - super! :-) Oby tak dalej! Może i mi się uda przystawić ponownie - jutro mam wizytę u położnej i ważenie to zapytam...

Sabrinka - u mnie bardzo podobna sytuacja! Nie martw się, najważniejsze, by dzidzia była najedzona, prawda? Ja też z tego założenia wychodzę, choć mi szkoda, bo chciałam karmić.

U nas mała miała 49 cm przy porodzie, niektóre ciuszki 56 są na nią za duże - w zasadzie większość.
 
reklama
Cześć niedzielnie!

Dołączam do problematycznych cycków... :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Gola, Margana - jeju, ja też mam problem... Musiałam zacząć odciągać i podawać z butli, bo Mia nie chciała złapać brodawki, po kilku dniach karmienia piersią gdzie łapała brodawkę źle - samą końcówkę bez otoczki... Teraz podaję moje na zmianę ze sztucznym. Je ładnie, ale szkoda mi tego karmienia piersią... :-(

Margana - a jak zwalczyłaś ten ból? Bo mi dziś lewa pierś stwardniała i boli - w dolnej części piersi jest jakby podłużny guz!!! :-:)-( Co to moze być?

Cocca, Agalodz - zazdroszczę Wam, ze karmicie - super! :-) Oby tak dalej! Może i mi się uda przystawić ponownie - jutro mam wizytę u położnej i ważenie to zapytam...

Sabrinka - u mnie bardzo podobna sytuacja! Nie martw się, najważniejsze, by dzidzia była najedzona, prawda? Ja też z tego założenia wychodzę, choć mi szkoda, bo chciałam karmić.

U nas mała miała 49 cm przy porodzie, niektóre ciuszki 56 są na nią za duże - w zasadzie większość.

Kochana Ja mialam takie twarde skaly w szpitalu i mi polozne pomagaly i doradzaly jak sobie pomagac w takich sytuacjach.U mnie sprawdza sie kapusta,noszew Ja caly czas,piersi sa lepsze a przed odciaganiem najpierw robie masaz okrezny tak jakbys przekrecala galke w radiu i zaraz sa miekkie piersi a i cieply prysznic jest superrrrrrr :tak::-D
Kochgana,dokladnie tak jak piszesz,najwazniejsze ze dziecko nakarmione i szczesliwe no Ty takze jestes szczesliwa bo malutka sie najada a mnie tez bylo szkoda karmienia no i teraz troszke wiecej czasu trzeba poswiecac karmieniu no bo odciaganie czasem zajmuje troche czasu :tak: ale kochana DAMY RADE!!!!:-D;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry