To nie zarzut, ale najczęściej mamy tendencję do przegrzewania dzieci. Moje dzieci najlepiej zasypiają jak w pokoju jest chłodno. Czyli 19 góra 20 stopni. Mają długie cienkie piżamki, bo sie odkrywają. Kołderka, co to znaczy. U nas poszewka bawełniana 1 cm wypełniacza, więc po tylu latach niemal nic i pilarek na wierzchu. Jak nie mogą zasnąć, to ściągam spodnie. Stopy często wystawiają. Tylko moje dzieci są starsze. Kołderkę obciążeniowa daje sie dziecku do zasypiania, a potem ściąga. Dziecko pod nią nie śpi.
Jeśli dziecko lubi śpiworek to ok. Moje dzieci nie lubiły żadnego skrępowania, więc śpiworek odpadał. Były też zbyt wiotkie, by mieć śpiworek.
@jocker na mój gust kolejność kąpiel, która działa wyciszające a potem kolacja to nie najlepszy pomysł. Kolacja to dodatkowa porcja energii, która dziecko pobudza. Kolacja kąpiel i sen. Jeśli jakieś pytanie ci zadać to raczej takie, czy twojemu dziecku wasze łóżko kojarzy sie ze spaniem, czy z zabawą. Sam sobie odpowiedz. Jeśli sie w nim bawiliście, to nie dziw sie, że dzieciak sie bawi jak do niego trafia. W nocy można dziecko wyciszyć pozwalając mu przeciskać sie po kołdrze. To je trochę zmęczy, a zabawa na czworaka to znowu doznania propriocepcji. Tak jak masaż wyciszające.
Zwróć uwagę, czy twoje dziecko nie kreci sie za często. Obroty mają odroczony w czasie okres odreagowania. U każdego dziecka inne, ale nawet do kilku godzin.
Dla mnie to raczej przestymulowane wieczorem dziecko. W tym wieku jak pisałam układ nerwowy odreagowuje to, co działo sie w ciągu dnia stąd bardziej wrażliwy sen. Moje dzieci nigdy nie spały w ciszy. Mam z tym złe wspomnienia. Zresztą dzieci w ciszy często sie budzą a śpią lepiej, kiedy są normalne dźwięki dnia codziennego.
@Lady Loka nie chcę cię martwić, ale dzieci inkubatorowe z reguły sa zagrożene zaburzeniami si. W różnym stopniu. O zaburzeniach mówi sie dopiero po 4roku zycia. Do tego czasu mówi sie o zagrożeniu zaburzeniami si. Ja też w wieku 1'5 roku usłyszałam, że mój syn jest ok. Nie do końca mi sie to kleiło. Więc po jakimś czasie zrobiłam powtórkę. Okazało sie, że dobrze zrobiłam. To nie zawsze jest takie oczywiste ze względu na etapy rozwoju dziecka.
Z doświadczenia wiem, że to wszystko wymaga ogromnej elastyczności i czujności. Miałam ogrom szczęścia, że umiałam posłuchać intuicji i wracałam do specjalistów z pytaniami.