reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z Teściową

reklama
Nie, nie wyobrażam sobie tu wychowywać naszego syna, ale żal mi też jej. Sama w domu z chorym teściem, niby niedaleko mieszkają jej 3-j synowie ale czy oni przyjdą jej pomóc? Moi rodzice mieszkają na wsi 40 km stąd, mąż ma tu blisko pracę a tam będzie musiał dojeżdżać tyle km. Ale też mówi, że poszuka innej gdzieś bliżej. U moich rodziców czyściutko, pachnąco-całkiem inna bajka, no i zajęli by się małym a ja wróciłabym do pracy.
 
A czemu nie decydujecie się na przeprowadzkę? Jeśli chcecie nadal tam mieszkać a piszesz że teściowej na tym zależy to może postaw jej warunek że albo zostaje u góry albo się wyprowadzacie. A co do podwórka Wy nie możecie go posprzątać i czasami wyprowadzić jej psa?
 
Nie doczytałaś, sprzątamy podwórko, ale to jeszcze długa droga, zresztą co z tego że posprzątasz jak ona znowu coś rzuci, zostawi itp, na porządku dziennym widzę pod oknami skorki z mandarynek, opakowanie po maśle czy śmietanie ( nie wiem po co, ona hoduje kury, ale one raczej nie zlizują resztek śmietany) musiałabyś to zobaczyć i wtedy ocenić. Psa, nie trzeba wyprowadzać, tylko puścić na "ogród" no ale ona uważa że jej piesek nie lubi jak jest zimno albo pada deszcz i jej nie przegadasz. Jak jest ciepło to go wypuszcza, a w inne dni tylko na parę minut i bierze go spowrotem. Raczej się wyniesiemy zaraz po porodzie, albo jak zacznie wylewać ten strop na drugi pokój. Bo nie chcemy ładować tu kolejnych naszych pieniędzy, które pójdą na konieczny remont.
 
Sama napisałaś że, teściowa ma trzech synów. Teraz Wy pomagacie i oni to widzą dlatego się nie interesują. Wszystkim wygodnie jest bo wy pomagacie a co oni dają od siebie? Nie martw się. Powinnas myśleć o Twojej rodzinie. Co innego gdyby sytuacja była inna a teściowa bardziej ugodowa... Myślę że, jak tam zostaniecie bo zawsze będziecie patrzeć na wszystko przez pryzmat tego co lepsze dla teściów zamiast żyć swoim życiem.
U rodziców będziesz mieć pomoc, spokój, będziesz mogła wrócić do pracy a 40 km to na prawdę nie tak dużo...
Powodzenia!
 
a moze lepiej teraz sie przeprowadzic pewnie nie masz jeszcze duzego brzuszka a przeprowadzka z noworodkiem to dosc trudna logistycznie sprawa wiem cos o tym a ty tez w ciazy potrzebujesz spokoju a nie sporow z tesciowa
 
Kobieto co ty tam jeszcze robisz? Tesciowa sobie poradzi w koncu ma jeszcze inne dzieci.aa nei pomagaja? to pech. tak ich wychowala to jej sprawa. szkoda ci jej? ale jak widac jej nie jest szkoda ciebie. To twoje zycie i musisz walczyc o wasz pokoj. To jak z niej taka balaganiara to niech sobie tam mieszka ale wy uciekajcie. co z tego ze bedzie dojezdzal 40 km. ale z jaka radoscia bedzie wracal do domu. pomyslalas o tym? a tu tylko ciagly stres i jeszcze nabawisz sie deprecji. wiem co mowie. pozdrawiam goraco.
 
Ja uważam że rodzicom czy teściom powinno się pomagać gdy można liczyć na przychylność z ich strony. Wykorzystywanie ani rodziców ani dzieci nie powinno mieć miejsca. Uważam że jeżeli macie sie gdzie wyprowadzić to powinniście to zrobić teraz. Jezlei teściowa zmieni podejście to możecie wrócić. Nie powinna traktować Was jak dzieci. Pojawienie sie maleństwa w domu to szczególny moment dla rodziców ale także dla dziadkó i powinni oni w należyty sposób "uczcić" pojawienie się nowego członak rodziny. Jako uczczenie traktuję stworzenie matce i dziecku cieplarnianych warunków szczególnie w czasie po porodzie ale i wogóle.
Martwisz się o teściową i to wielkie z twojej strony ale ona niestety nie martwi się o Ciebie i malucha. To wyraźny sygnał że nie jesteście tam do końca mile widziani. Może ona liczy że okołoporodowym remontem i przeprowadzka zmusi was do opuszczenia domu i przeprowadzki do Twoich rodziców?
Niw patrz na niczyje miny i wygody ale na dobro Waszego dzidziusia.
Pozdrawiam
powodzenia
 
kochana wychowalas sie w czystym zadbanym domu,to ja sie tobie dziwie,ze ty psychicznie w tym chlewie wytrzymujesz!!
wyprowadzcie sie do twoich rodzicow,przede wszystkim jesli tam sa lepsze warunki to bym sie ani chwili nei zastanawiala
nie dlugo zaczniesz wic gniazdo,wiec im szybciej tym lepiej
tesciowa coz..obrazi sie,ale jesli was tak przegania w domu to ja nie mialabym skrupulow

sluchaj! a czy ona was teraz na gore nie chce wypedzic,bo wy na dole mieszkanie odremontowaliscie i ona moze ma teraz chrapkje meiszkac na ladniejszym??? ja mialam podobnie z moja matka,ktora dala mi pietro domu po dziadkach,totalnie wsio do remontu,wlozylibysmy tam lekko z 20 tys. zl w 2005 roku,a ona mieszkania nie chciala przepisac na nas...tez pewnie jakbysmy wyremontowali to by nas wygonila i zostalibysmy z niczym a nawet dlugami,bo chcielismy wziasc duzy kredyt na remont...jedyne wyjscie to wyprowadzka
nie zastanawiaj sie
jesli twoj maz tez tego chce to tym bardziej pakujcie sie:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
wspolczuje,ale z drugiiej strony jesli sie zdecydujecie wyprowadzic i zaczac budowac domek to moze nawet na dobrze to wszystko wyjdzie!!! powodzenia, ja bym sie wogole nie zastanawiala
 
Do góry