josia
Mama Josia
ale zapewne uslyszysz,ze ona nie jest chora psychicznie
juz to uslyszalam...
wierza jej czy wiedza,ze jest walnieta?
chyba wierza matce, bo nigdy nie mialam mozliwosci sprostowania. Jak probowalam to slyszalam: "haha, smieszna jestes, co ty znowu wymyslasz, nawet teraz klamiesz".
a z nie wysylaniem video czy zdjec tez myslalam. ale tesciu sie dopomina. J. jej mowil - jak cie boli, nie ogladaj. Ale i tak lezie zobaczyc.
Po twoich postach widze ze masz meza za soba ale niech i ona ma swiadomosc, ze on słyszy o czym i jakim tonem rozmawiacie.
tak zaczelam. nawet przerywalam rozmowe i pytalam meza czy tak bylo? on mowil, ze nie. to oczywiscie obydwoje ja osaczamy.
luizka, jak pisalam wczesniej - tesc o to prosi. i jest przeszczesliwy kiedy to oglada. sam stwierdzil, ze pozwala mu to na poznawanie wnuka, rozpoznaje jego reakcje. Np ostatnio mowil, zeby po udach malego pogilgac bo on tam lubi (widzial na video). I na prawde przyjmuje te filmiki i zdjecia z radoscia i wdziecznoscia. Wczoraj mial lzy w oczach jak uslyszal jak maly "spiewa". Tesciowa skomentowala: "zalisz sie Adasiu, zalisz prawda? mecza cie rodzice? powiedz babci powiedz wszystko". Nie robie tego dla niej tylko dla niego, bo wiem jak bardzo mu zalezy.
i chyba gdyby nie on to bym juz dawno trzasnela sluchawka. wczoraj nie chcialam jej zwracac uwagi bo tesciu mial urodziny. gdyby nie to, zabralabym malego. znowu uslyszalam, ze sie z nim nie bawie, tylko go mecze, ze Adas "sie zali", ze niedlugo zacznie rozumiec wiecej i ona sie cieszy bo bedzie mogla mu "rozne" rzeczy opowiedziec.
i tak jak obiecalam mezowi, jeszcze jedna dyskusja o "lepszej babci, gorszej matce" i mnie ani syna na oczy nie zobaczy, a maz bedzie mial zakaz udzielania jakichkolwiek informacji. i nie bede patrzec na tescia. bedzie chcial przyleciec prosze bardzo. przyleci z nia - ja sie przeniose z malym na ten czas do kolezanki.