reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z porannymi cukrami.. 32tc..

Jeśli macie wysokie dawki insuliny to ja jednak (po dzisiejszej strasznej nocy) polecam jakieś węglowodany na kolację (np. chociaż kromkę chleba dla diabetyków). Wczoraj tak się urządziłam, że w nocy miałam zapaść. Na pierwszą kolację zjadłam tylko serek ziarnisty, na drugą duszone kalmary. Ostatni posiłek był o 21.40, o 22.40 insulina 13j. Zasypiałam bardzo zdenerwowana, bo córka za nic nie chciała spać a ja byłam padnięta. Obudziłam się o 23.30 zlana potem z kołataniem serca i totalnie bez sił, z takim głodem jakiego jeszcze w życiu nie czułam. Nie mogłam wstać z łóżka, jak już po kilku minutach udało mi się z niego zsunąć to kapci nie mogłam założyć. Położyłam się znów na skraju łóżka i myślałam, że umieram. Mąż spał w drugiej sypialni (ja z córką) i nawet nie byłam w stanie wydobyć z siebie głosu, żeby go zawołać - pewnie gdyby mi się udało coś powiedzieć to byłby to bełkot. Zeszłam do kuchni, co było prawie niemożliwe. Udało mi się wyciągnąć jogurt owocowy, ale nie mogłam go otworzyć ani utrzymać łyżeczki. Po zjedzeniu nic się nie zmieniło a ja nadal byłam mega głodna (chciało mi się słodkiego). Zjadłam jeszcze serek waniliowy, potem garść orzechów i kilka łyżek masła orzechowego. Dopiero wtedy poczułam, że wracają mi siły. Uważajcie z insuliną i rozważnie dobierajcie dietę, jeśli stosujecie insulinę. Już nigdy nie zjem kolacji bez węglowodanów. Mam nadzieję, że dziecku nie zaszkodziłam.
 
reklama
Jeśli macie wysokie dawki insuliny to ja jednak (po dzisiejszej strasznej nocy) polecam jakieś węglowodany na kolację (np. chociaż kromkę chleba dla diabetyków). Wczoraj tak się urządziłam, że w nocy miałam zapaść. Na pierwszą kolację zjadłam tylko serek ziarnisty, na drugą duszone kalmary. Ostatni posiłek był o 21.40, o 22.40 insulina 13j. Zasypiałam bardzo zdenerwowana, bo córka za nic nie chciała spać a ja byłam padnięta. Obudziłam się o 23.30 zlana potem z kołataniem serca i totalnie bez sił, z takim głodem jakiego jeszcze w życiu nie czułam. Nie mogłam wstać z łóżka, jak już po kilku minutach udało mi się z niego zsunąć to kapci nie mogłam założyć. Położyłam się znów na skraju łóżka i myślałam, że umieram. Mąż spał w drugiej sypialni (ja z córką) i nawet nie byłam w stanie wydobyć z siebie głosu, żeby go zawołać - pewnie gdyby mi się udało coś powiedzieć to byłby to bełkot. Zeszłam do kuchni, co było prawie niemożliwe. Udało mi się wyciągnąć jogurt owocowy, ale nie mogłam go otworzyć ani utrzymać łyżeczki. Po zjedzeniu nic się nie zmieniło a ja nadal byłam mega głodna (chciało mi się słodkiego). Zjadłam jeszcze serek waniliowy, potem garść orzechów i kilka łyżek masła orzechowego. Dopiero wtedy poczułam, że wracają mi siły. Uważajcie z insuliną i rozważnie dobierajcie dietę, jeśli stosujecie insulinę. Już nigdy nie zjem kolacji bez węglowodanów. Mam nadzieję, że dziecku nie zaszkodziłam.
O matkooo :( najgorsze jest to że nie przewidzisz, organizm się bronił, zjadłaś więc myślę, że Maluszkowi nic nie jest 🤗
Ale fakt jest to przerąbane bo nigdy nie wiesz czego się spodziewać, jak próbujesz czegoś nowego. Ja się skusiłam dzisiaj na 2 śniadanie na parówki z szynki, 90%miesa,bez żadnych dodatków, bez musztardy, zjadłam dwie wyciągnięte z wody.. Cukier 194 🤷‍♀️
A niby znalazłam że nie mają wysokiego indexu. Dobrze zwróciłaś uwagę, że przy większych dawkach trzeba bardzo uważać, bo w dzien cukry przynajmniej mnie spadają (ja mam w okolicy 100 godzinę po posiłku, jak zjem np 2 okienka gorzkej czekolady z garścią orzechow, to i nawet mniej bo około 90..
 
Jeśli macie wysokie dawki insuliny to ja jednak (po dzisiejszej strasznej nocy) polecam jakieś węglowodany na kolację (np. chociaż kromkę chleba dla diabetyków). Wczoraj tak się urządziłam, że w nocy miałam zapaść. Na pierwszą kolację zjadłam tylko serek ziarnisty, na drugą duszone kalmary. Ostatni posiłek był o 21.40, o 22.40 insulina 13j. Zasypiałam bardzo zdenerwowana, bo córka za nic nie chciała spać a ja byłam padnięta. Obudziłam się o 23.30 zlana potem z kołataniem serca i totalnie bez sił, z takim głodem jakiego jeszcze w życiu nie czułam. Nie mogłam wstać z łóżka, jak już po kilku minutach udało mi się z niego zsunąć to kapci nie mogłam założyć. Położyłam się znów na skraju łóżka i myślałam, że umieram. Mąż spał w drugiej sypialni (ja z córką) i nawet nie byłam w stanie wydobyć z siebie głosu, żeby go zawołać - pewnie gdyby mi się udało coś powiedzieć to byłby to bełkot. Zeszłam do kuchni, co było prawie niemożliwe. Udało mi się wyciągnąć jogurt owocowy, ale nie mogłam go otworzyć ani utrzymać łyżeczki. Po zjedzeniu nic się nie zmieniło a ja nadal byłam mega głodna (chciało mi się słodkiego). Zjadłam jeszcze serek waniliowy, potem garść orzechów i kilka łyżek masła orzechowego. Dopiero wtedy poczułam, że wracają mi siły. Uważajcie z insuliną i rozważnie dobierajcie dietę, jeśli stosujecie insulinę. Już nigdy nie zjem kolacji bez węglowodanów. Mam nadzieję, że dziecku nie zaszkodziłam.
Nieźle to na wszelki wypadek trzeba mieć przy łóżku coś by się nie czolgac do lodówki masakra jakaś
 
Jak tak czytam to już się boję, mam insulinooporność i za 2 tygodnie robię właśnie krzywą. Jestem w 24 tygodniu. Od zawsze miałam cukry na skraju. Do 16 tygodnia brałam Glucophage ale lekarz kazał odstawić, bo cukier z krwi na czczo był okej a te tabletki nie mają dobrej opinii. Mam złudną nadzieję że nie wyjdzie mi ta nieszczęsna cukrzyca bo jak was czytam to nie wiem co mi się robi. Jestem tak wybredną osobą że szok, nie dałabym rady ogarniac taką dietę....
 
Do góry