reklama
U nas to samo, tak mi jest poprostu wygodniej, lepiej się wysypiam, nie musząc wstawać w nocy. Oli też się to odpowiada.Jenni tez spi z nami w lozku
Jej to pasuje i mi tez
Dla mnie własne łóżko to azyl i chyba dla moich dziewczynek też. Madzia zawsze spała sama, chociaż przez 3 latka z nami w pokoju. Czasami przechodziła do naszego łóżka, ale zawsze to była wyjątkowa sytuacja. A Maja też śpi we własnym łóżeczku. Nie przespała ani jednej całej nocy z nami. Na początku bywało tak, ze po jakimś karmieniu zasypiałam i częśc nocki spała z nami. Ale jak tylko sie przebudziłyśmy, to wracała do siebie.
Ewamat, moje starsze dzieci też spały zawsze w łóżeczku. A teraz miałam wskazania lekarskie z położnictwa spania razem z Oliwką, bo mała jak spała sama w łóżeczku strasznie się wychładzała (coś tam nie tak z termoregulacją było). Potem już nie wychładzała się, ale nocki z nami spędzała, bo tak mi było jednak zdecydowanie wygodniej, tylko dzień spędzała w łóżeczku. Ale teraz śpi najczęsciej tylko raz dziennie, i to najczęściej na spacerze, więc wydaje mi się, że łożeczko jest już zbędne, zwłaszcza, że w pokoju mam ciasno. Jak się przeprowadzi do Pauliny do pokoju (za rok, a nawet może wcześniej), to bedzie spała już na normalnym niskim tapczanie.
Tylko czy wtedy będzie chciała zrezygnowac ze spania z Wami. Teraz jest to Wasza wybór. A potem to ona będzie świadomie dążyc do bycia blisko z Wami. Madzia jeszcze wtedy, gdy byłam w ciaży z Mają czasami przychodziła się do mnie w nocy porzytulac. Ale spanie z nami było zawsze czymś wyjątkowym i traktowanym "od święta".
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Ja tez gdzies za okolo rok przeprowadze Jenni do innego pokoju ale jak narazie spi z nami i jest OK . Zadne z moich dzieci tez niespalo z nami no moze pierwszy miesiac przy Jacqueline a Jenni to poprostu jest Jenni i spi z nami i tyle
A ksiazeczka z FISHER PRICE'a jest super i inne z reszta tez
A ksiazeczka z FISHER PRICE'a jest super i inne z reszta tez
Pewnie będzie musiała się przyzwyczaić do spania w innym pokoju i innym łóżku, tak jak Wasze dzieci się muszą przyzwyczajać do samodzielnego zasypiania w łóżeczkach. Nie sądzę, żeby odbywało to się boleśniej niż u Was, starsze dziecko więcej rozumie, a ja nie potrafię zostawić płaczącego przez godzinę czy nawet pół godziny dziecka w łóżeczku. Damian, Paulina i Patryk po roku nie protestowali nawet za bardzo, jak nagle przestałam ich usypiać siedząc przy nich i trzymając za rękę lub na rękach. Z dnia na dzień zrobiłam cięcie, powiedziałam, że są już duzi i teraz będą sami zasypiać jak dorośli, przeczytałam im bajkę, buzi i wychodziłam z pokoju. Odrazu zaakceptowali sytuację.Tylko czy wtedy będzie chciała zrezygnowac ze spania z Wami. Teraz jest to Wasza wybór. A potem to ona będzie świadomie dążyc do bycia blisko z Wami. Madzia jeszcze wtedy, gdy byłam w ciaży z Mają czasami przychodziła się do mnie w nocy porzytulac. Ale spanie z nami było zawsze czymś wyjątkowym i traktowanym "od święta".
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
Andzrzej zdecydował ,ze na gwiazdke dla Sary kupimy książeczke z FISHER PRICE'a:-)
reklama
Miśka 5
Mamy lutowe'07
Wiki codziennie bawi się książeczkąi nieraz aż piszczy z radości. Szczególnie lubi przyciskać świecący nosek:-)A może dziewczynnki są większymi czytelniczkami niż chłopcy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: